Dobra to teraz dla tych co twwierdza, ze nalezy wymuszac na deweloperach budowanie > 1.0, a najlepiej > 2.0 wspolczynnik miejsc postojowych i jechac jak po burych sukach jak w przypadku avii ze smia budowac ze wapolczynnikiem 0.65 miejsc postojowych. Potem te nadmiarowe garaze trzeba komus wcisnac, potem ci co je kupili musza cos z nimi zrobic jak juz je kupili tj. kupic ze 2 samochody, jak juz je maja to musza duzo i czesto jezdzic zeby to wszystko zamortyzowac. No ale tlumacz radnym, ze nie uszczesliwia okolicznych mieszkancow ustalajac wysokie wapolczynniki miejsc postojowych, bo to czysta krotkowzrocznosc. Juz dawno w miastach europy zachodniej okreala sie maksymalne wapolczynniki, a nie minimalne ilosci miejsc postojowych ktore czest sa znacznie ponizej 1.0
Z całym szacunkiem, ale po prostu bredzisz, albo kupiłeś mieszkanie na AVII/Orlińskiego i usprawiedliwiasz brak parkingów.
W cywilizowanym świecie normą urbanistyczną jest współczynnik 1.2. Nie dotyczy to ścisłego centrum głównie starych miast, gdzie ten współczynnik z reguły jest trochę niższy, chociaż są wyjątki (np. Brema, gdzie nawet w centrum nie ma problemu z zaparkowaniem samochodu). U nas chodzi oczywiście o kasę, bo miastu i różnym machlojskim o wiele wygodniej sprzedać teren za kilkadziesiąt milionów złotych jakiemuś deweloperowi niż wybudować parking podziemny lub wielopoziomowy.