Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[aro_kr]

anubis w wielu kwestiach ma racje, spadki cen mieszkań są więcej niż pewne, tylko ze nie nastąpi to w ciągu tygodni czy miesięcy. Wystarczy popatrzyć jak wygląda struktura wieków osób mieszkających w wielkiej płycie z końca lat 70 początku 80. Ilość mieszkańców Krakowa w perspektywie czasu, którą kilka dni temu wkleił anubis powinna uwzględniać tylko ilość osób w wieku, w którym osoby kupują swoje pierwsze mieszkanie. Będzie ciekawie.

[Mar G]

anubis w wielu kwestiach ma racje, spadki cen mieszkań są więcej niż pewne, tylko ze nie nastąpi to w ciągu tygodni czy miesięcy. Wystarczy popatrzyć jak wygląda struktura wieków osób mieszkających w wielkiej płycie z końca lat 70 początku 80. Ilość mieszkańców Krakowa w perspektywie czasu, którą kilka dni temu wkleił anubis powinna uwzględniać tylko ilość osób w wieku, w którym osoby kupują swoje pierwsze mieszkanie. Będzie ciekawie.

nie ma chyba nikt chyba wątpliwości, że kiedyś spadną. chory przykład dzisiejszy Dąbia pokazuje , że coś nie hallo.
coś co rośnie, kiedyś trochę spadnie.

tylko, że ten facet od roku gra proroka wszechmogącego - i od 15 miesięcy się myli - zupełnie bezkrytycznie, "zapominając" co pisał nie tylko rok, ale tydzień temu.""

kwestia odrobiny samokrytycyzmu , tylko tego należy wymagać.

[anubis]

coś co rośnie, kiedyś trochę spadnie

Parafrazując Belkę, który mówił tak w zeszłym tygodniu w kontekście utrzymywania zerowych stóp procentowych - to jest jak nakręcanie sprężyny, im dłużej to się dzieje, tym mocniejsze będzie odbicie w drugą stronę. Nie spadnie "trochę", spadnie do poziomów mających w czymś realne oparcie z siłą do jakiej zostało nakręcone. Tak spadają giełdy, tak spada krypto, tak spadną nieruchomości kupowane w celach spekulacyjnych.

[krakus1891]

No nie do końca się zgadzam z tym argumentem który jest tu na co 2 stronie - że kryzys w 08 ominął PL.
Może zwykły kowalski nie odczuł tego tak jak amerykanin, nie było skoku bezrobocia i nagłego spadku pkb, ale jeśli chodzi o nieruchomosci to jednak mega nas dotknął. Biorąc pod uwagę fakt że większość ludzi w 06-08 zadłużała się we franku (nawet 80% kredytów na mieszkania) a kurs CHF do 2011 powędrował o ponad 40% do góry to jest totalny dramat i kryzys jakich mało.
Musieliby podnieść stopy procentowe do kilkudziesięciu % żeby odzwierciedlić tą masakrę i spowodować takie (W sumie i tak nie duże) spadki teraz.

W 2008 r , ludzie mieli o 30 % wyższą zdolność kredytową we frankach , jak kurs skoczył okazało się że jedyną opcją sa kredyty w złotówkach , więc jak tylko ceny zeszły do poziomu zdolności kredytowej w PLN-ach , popyt sie odbudował, bo wyż lat 80- nie bardzo miał gdzie mieszkać , gdyż rynek najmu praktycznie nie istniał. Tak do 2017 dominowały zakupy konsumpcyjne. W 2017 -24 lata miał rocznik 1993 , pierwszy od 100 lat którego liczebność spadła poniżej 500 tys.
Nie mieliśmy kryzysu w nieruchomościach a jedynie dostosowanie cen do zdolności kredytowej w złotówkach ... , moim zdaniem nie doszło do pęknięcia bańki i ona cały czas jest nadmuchana.
W tym cyklu na pewno dojdzie do spadku zdolności kredytowej, na skutek wzrostu stóp % , to jest tak naprawdę jedynie kwestia czasu ... , efekt tego będzie dokładnie taki jak w 2008 jak odpadły kredyty walutowe.
Dojdzie jednak jeszcze jeden czynnik którego nikt nie zna , a mianowicie nadpodaż , wywołana rekordową ilości budowanych mieszkań oraz demografią.
Myślę że to nadpodaż może okazac się tym czarnym łabędziem ... , Przypuszczam zę wrócą studneci, jako tako pozbiera się turystyka , ale pustsotanów nie ubedzie , i zamaist odbicia cen najmu będzie wychamowanie tempa spadku cen i to uruchomi domino ....

[NeVeS]

Stopy bez zmian, retoryka bez zmian, czyli tak jak mówiłem, nie wyjdziemy przed szereg. Złoty się wyraźnie osłabia.

[krakus1891]

anubis w wielu kwestiach ma racje, spadki cen mieszkań są więcej niż pewne, tylko ze nie nastąpi to w ciągu tygodni czy miesięcy. Wystarczy popatrzyć jak wygląda struktura wieków osób mieszkających w wielkiej płycie z końca lat 70 początku 80. Ilość mieszkańców Krakowa w perspektywie czasu, którą kilka dni temu wkleił anubis powinna uwzględniać tylko ilość osób w wieku, w którym osoby kupują swoje pierwsze mieszkanie. Będzie ciekawie.

To postarajmy sie ocenić jak ciekawie będzie.
Oszacujmy najpierw jaką będziemy mieli podaż..
1. Póki co mamy na rynku teorie większego głupca, ale jak zawsze prędzej czy później inwestorzy postanowią sie spieniężyć, załóżmy że będa wychodzić w podobnym tempie z inwestycji jak w nie wchodzili, obecnie 70-90 % zakupów to inwestycje, czyli inwestorzy dostarczą rocznie 7-9 tys mieszkań/rocznie
2. Czynnik którego do tej pory nie było a mianowicie mieszkania "spadkowe" , jak zacznie wymierać wyż powojenny a to zacznie się już w ciągu kilku lat, rocznie na rynek będzie wpływać jakieś 10 tys odziedziczonych mieszkań , czyli tyle ile teraz dostarczają deweloperzy.
3. Przy dużej podaży deweloperzy pewnie ograniczą budowy, ale że nie mogą się zając uprawą ziemniaków , to nie ograniczą jej do 0 ... , dajmy na to że pójdą po bandzie i obetną ja o 50 % czyli na jakieś 5 tys mieszkań na rok.
Roczna podaż mieszkań , bedzie wynosiła 22-24 tys mieszkań ...
Jaki będzie popyt ... cóż jak inwestorzy zaczną realizować zyski , to nagle skurczy się niemal do 0 popyt inwestycyjny czyli 70-90 % obecnego rynku i zostanie jedynie popyt konsumpcyjny ... , postarajmy się go oszacować ... . Wg GUS mamy 130 tys osób w wieku 0-17 lat , czyli 7,5 k/rocznik ... , dodatkowo 1,5 tys imigracji rocznie , czyli 9 tyś osób, zakładając że przynajmniej połowa z tego to będą pary , to mamy popyt na 6 tys mieszkań ...
Rocznie będziemy mieć jakieś 16-18 tys nadpodaży mieszkań ...
Policzmy to inaczej ... , jak wybudujemy wszystko co jest zaczęte dojdziemy do 6,5 mieszkania/10 mieszkańców , czyli jakieś 490 tyś mieszkań . Średnia EU to nie licząc domów letniskowych jakieś 4 mieszkania/10 mieszkańców, czyli potrzebujemy realnie jakieś 300 tys mieszkań , czeka więc nas nadpodaż 190 tyś mieszkań ... .

[Mar G]

Daj już mu spokój , Przecież chłopina już nie ogarnia podstawowych działań matematycznych - podzielenia ceny mieszkania / metraż, czego oczekujesz. 460 tys / 33 daje mu 10 /m.

Tymczasem ECB nie wyklucza obniżki stóp...

bankier.pl/wiadomosc/Decyzja-EBC-czerwiec-2021-8130895.html

[Dopeloper]

Tymczasem ECB nie wyklucza obniżki stóp...

bankier.pl/wiadomosc/Decyzja-EBC-czerwiec-2021-8130895.html

No i jaki to ma związek z Polską? Inflacja jest w tym wypadku na poziomie celu inflacyjnego, w Polsce zdecydowanie nie..

My tutaj czytamy twoje prognozy jak to ciekawie bedzie od kilku lat..i co..? Any commnents? Jak tam w wynajmowanym...Inwestor zadowolony...nieprawdaz....?

Nie za bardzo zadowolony
businessinsider.com.pl/wiadomosci/wynajem-50-metrowego-mieszkania-za-1000-zl-to-mozliwe/qvne75c

Jeśli ktoś znalazł mieszkanie, które mu się podoba i według niego jest warte swojej ceny to super, niech kupuje. Tak samo jeśli ktoś woli wynajmować zamiast kupić byle co, w cenie, która jest według niego nieadekwatna to niech sobie wynajmuje. Krytykowanie się nawzajem w zależności od tej decyzji jest jak dla mnie na niezwykle niskim poziomie.

[Lolo]

Owczy pęd ma się w najlepsze...
money.pl/gospodarka/ceny-mieszkan-bija-rekordy-a-deweloperzy-nie-nadazaja-z-oferta-czy-grozi-nam-banka-cenowa-6649161737108384a.html

[krakus1891]

Daj już mu spokój , Przecież chłopina już nie ogarnia podstawowych działań matematycznych - podzielenia ceny mieszkania / metraż, czego oczekujesz. 460 tys / 33 daje mu 10 /m.

Tak najłatwiej zatakować adpersonam,

Argumentum ad personam - pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika bądź jego dokonania. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że poglądy oponenta są fałszywe. Dodatkowo obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane argumenty.

Jeśli widzisz jakiś błąd logiczny, w danych , obliczenia powyżej, skoryguj ... , nie jestem nieomlny ... jak nikt z nas.
Od dłuższego czasu pisze że IMO ceny będą jeszcze rosnąć, to zupełnie irracjonalne, ale tak zachowują się bańki spekulacyjne , nic w tym dziwnego nowego niespotykanego ...
Moim zdaniem nie ma żadnej rozbieżności miedzy fundamentami do olbrzymich spadków cen i obecnych ich irracjonalnych ich wzrostów. W tym się właśnie nie zgadzam z anibusem który zakłada jakąś racjonalność rynku dla tego tworzy prognozy które mu się nie sprawdzają.
W przypadku bańki robienie jakichkolwiek prognoz nie ma sensu, one pękają zawsze na skutek zupełnie niespodziewanych zdarzeń , na btc wystarczył tweet Muska ... .
Tak, sądziłem że korekta zacznie się w 2018 r ... , sprzedaż zaczęła spadać , ceny tez , FED zaczał podnosić stopy ... , wyglądało że wchodzimy w nowy cykl ... . Jednak to że za pomocą taniego kredytu napompowano bańkę , nie zmienia demografii oraz faktu 6,5 mieszkania na 10 mieszkańców ... , oraz załamania cen na rynku najmu ... . Póki co scenariusz wygląda dokładnie tak jak zakładałem , tyle że 3 lata później ... , czyli że kryzys zacznie się od napdodaży i spadku cen najmu ...