Ceny najmu w Krakowie / za ile można wynająć mieszkanie w Krakowie

[SzczesliwyInwestor]

Czyli twoim zdaniem mieszkania mają szansę w wartościach realnych potanieć o 50/60% w stosunku do obecnych cen?

Jeżeli z 7k wzrosło do 10k to masz prawie 50% wzrostu.

Ale żeby spadło z 10k do 7k to już wystarczy spadek o 30%.

Jeżeli z 5k wzrosło do 10k to masz 100% wzrostu.

Ale żeby spadło z 10k do 5k to już wystarczy spadek o 50%.

Ja bym to ujal tak...

Jeżeli z 7k wzrosło do 10k to masz prawie 3k wzrostu.

Ale żeby spadło z 10k do 7k to już wystarczy spadek o 3k....

Jeżeli z 5k wzrosło do 10k to masz 5k wzrostu.

Ale żeby spadło z 10k do 5k to już wystarczy spadek o 5k.. .

Genialne...Nie?

[anubis]

Ależ dokładnie tak jest. Dlatego tworzy się raczej różne indeksy, gdzie punktem 0 jest np. jakiś rok, a potem ile wzrosło/spadło od tego czasu.

Chodzi mi o to, że ludzie mylą "procenty" myśląc, że skoro wzrosło 50% to jak spadnie 50% to będzie tyle samo. A matematyka wskazuje, że im mocniejszy wzrost, tym mniejszy, procentowy spadek, aby powrócić do starej wyceny.

Podobnie użytkowniczka @Giovanna wykazywała się tutaj znajomością matematyki i ekonomii dodając do wzrostu cen inflację CPI. Tj. ona uważa, że skoro inflacja wynosi 6%, a wzrost cen, dajmy na to 8%, to te liczby należy dodać ( ) i wyjdzie nam "strata" przez niekupowanie.

Jeżeli myślicie, że rynek jest głupi, FOMO i takie tam to się mylicie. Jest jeszcze głupszy. Tu grają emocje i będzie wielkie zdziwienie, emocje, FOMO i panic sell, kiedy tylko trend się odwróci.

[SzczesliwyInwestor]

Ależ dokładnie tak jest. @Giovanna wykazywała się tutaj znajomością matematyki i ekonomii dodając do wzrostu cen inflację CPI. Tj. ona uważa, że skoro inflacja wynosi 6%, a wzrost cen, dajmy na to 8%, to te liczby należy dodać ( ) i wyjdzie nam "strata" przez niekupowanie.

To wtedy widac byles w lepszej sytuacji niz dzisiaj. Ta slawna tu Pani,nie wiedziala jeszcze, ze ceny mieszkan wzrosly o 10% w ciagu roku a diabelsko rosnaca inflacja spowoduje, ze Ci co czekali, to jesli wogole kiedykolwiek kupia swoje katy to zaplaca o wiele wiecej za wyposazenie, meble i robocizne. Czyli suma sumarum do wiekszej ceny za m2 doplaca wiecej, zeby ten m2 urzadzic...Brales to wogole pod uwage ekspercie? Czy mamy mieszkac w stanie deweloperskim?
Tak...to moze byc trudne do ogarniecia dla kogos, kto nigdy nie nabyl nieruchomosci.
Odnosnie kosztow wynajmu i splacania czyjegos kredytu to pomine z grzecznosci milczeniem.
Zatem strata przez niekupowanie jest ewidentna..na szczescie dla nielicznych...bo znakomita wiekszosc na tym forum interesuje sie zakupem, a nie biadoleniem. Wystarczy spojrzec na ilosc watkow dotyczacych licznych inwestycji i ich odbiorow. Brawo Oni...

[forfiterex]

Ależ dokładnie tak jest. @Giovanna wykazywała się tutaj znajomością matematyki i ekonomii dodając do wzrostu cen inflację CPI. Tj. ona uważa, że skoro inflacja wynosi 6%, a wzrost cen, dajmy na to 8%, to te liczby należy dodać ( ) i wyjdzie nam "strata" przez niekupowanie.

To wtedy widac byles w lepszej sytuacji niz dzisiaj. Ta slawna tu Pani,nie wiedziala jeszcze, ze ceny mieszkan wzrosly o 10% w ciagu roku a diabelsko rosnaca inflacja spowoduje, ze Ci co czekali, to jesli wogole kiedykolwiek kupia swoje katy to zaplaca o wiele wiecej za wyposazenie, meble i robocizne. Czyli suma sumarum do wiekszej ceny za m2 doplaca wiecej, zeby ten m2 urzadzic...Brales to wogole pod uwage ekspercie? Czy mamy mieszkac w stanie deweloperskim?
Tak...to moze byc trudne do ogarniecia dla kogos, kto nigdy nie nabyl nieruchomosci.
Odnosnie kosztow wynajmu i splacania czyjegos kredytu to pomine z grzecznosci milczeniem.
Zatem strata przez niekupowanie jest ewidentna..na szczescie dla nielicznych...bo znakomita wiekszosc na tym forum interesuje sie zakupem, a nie biadoleniem. Wystarczy spojrzec na ilosc watkow dotyczacych licznych inwestycji i ich odbiorow. Brawo Oni...

Tak, bo cykle w gospodarce nie istnieją i wcale światowa gospodarka nie dostaje zadyszki... Takie brednie możesz opowiadac cioci przy obiadku w niedzielę.

[SzczesliwyInwestor]

Ależ dokładnie tak jest. @Giovanna wykazywała się tutaj znajomością matematyki i ekonomii dodając do wzrostu cen inflację CPI. Tj. ona uważa, że skoro inflacja wynosi 6%, a wzrost cen, dajmy na to 8%, to te liczby należy dodać ( ) i wyjdzie nam "strata" przez niekupowanie.

To wtedy widac byles w lepszej sytuacji niz dzisiaj. Ta slawna tu Pani,nie wiedziala jeszcze, ze ceny mieszkan wzrosly o 10% w ciagu roku a diabelsko rosnaca inflacja spowoduje, ze Ci co czekali, to jesli wogole kiedykolwiek kupia swoje katy to zaplaca o wiele wiecej za wyposazenie, meble i robocizne. Czyli suma sumarum do wiekszej ceny za m2 doplaca wiecej, zeby ten m2 urzadzic...Brales to wogole pod uwage ekspercie? Czy mamy mieszkac w stanie deweloperskim?
Tak...to moze byc trudne do ogarniecia dla kogos, kto nigdy nie nabyl nieruchomosci.
Odnosnie kosztow wynajmu i splacania czyjegos kredytu to pomine z grzecznosci milczeniem.
Zatem strata przez niekupowanie jest ewidentna..na szczescie dla nielicznych...bo znakomita wiekszosc na tym forum interesuje sie zakupem, a nie biadoleniem. Wystarczy spojrzec na ilosc watkow dotyczacych licznych inwestycji i ich odbiorow. Brawo Oni...

Tak, bo cykle w gospodarce nie istnieją i wcale światowa gospodarka nie dostaje zadyszki... Takie brednie możesz opowiadac cioci przy obiadku w niedzielę.

Znowu nie na temat ? Gdzie pisalem o braku cyklicznosci czy zadyszki? Tym gorzej dla skarpety
Smaczniusiej k

[Rak]

Wg forsal.pl/nieruchomosci/mieszkania/artykuly/8271585,ceny-mieszkan-najem-duzych-mieszkan-tanszy-niz-rata-kredytu.html

'Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że w przypadku dużych mieszkań sytuacja się odwróciła - najem jest zwykle tańszy niż rata. Rekordzistą jest Kraków, gdzie najem 70-metrowego mieszkania jest aż o 729 zł tańszy niż rata kredytu. Nie oznacza to jednak, że najem tanieje. Wręcz przeciwnie. Od I kwartału stawki wzrosły o ok. 5%'

[anubis]

Wg forsal.pl/nieruchomosci/mieszkania/artykuly/8271585,ceny-mieszkan-najem-duzych-mieszkan-tanszy-niz-rata-kredytu.html

'Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że w przypadku dużych mieszkań sytuacja się odwróciła - najem jest zwykle tańszy niż rata. Rekordzistą jest Kraków, gdzie najem 70-metrowego mieszkania jest aż o 729 zł tańszy niż rata kredytu. Nie oznacza to jednak, że najem tanieje. Wręcz przeciwnie. Od I kwartału stawki wzrosły o ok. 5%'

To jest jeden z ważniejszych game changerów, którego rozgrzany rynek jeszcze nie widzi, ale który za moment będzie powszechnie na tapecie. Wynajmem nie można już spłacać raty kredytu.

[Rak]

Wg forsal.pl/nieruchomosci/mieszkania/artykuly/8271585,ceny-mieszkan-najem-duzych-mieszkan-tanszy-niz-rata-kredytu.html

'Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że w przypadku dużych mieszkań sytuacja się odwróciła - najem jest zwykle tańszy niż rata. Rekordzistą jest Kraków, gdzie najem 70-metrowego mieszkania jest aż o 729 zł tańszy niż rata kredytu. Nie oznacza to jednak, że najem tanieje. Wręcz przeciwnie. Od I kwartału stawki wzrosły o ok. 5%'

To jest jeden z ważniejszych game changerów, którego rozgrzany rynek jeszcze nie widzi, ale który za moment będzie powszechnie na tapecie. Wynajmem nie można już spłacać raty kredytu.

Przesadzasz raczej popatrz na tabele wychodzi porównywalnie oprócz tych większych mieszkań.

Tyle się o nadchodzącej nieopłacalności kawalerek pisze i mi się też tak wydaje bo słyszę, że już wszystkim ciasno a jednak wg tabelek z artykułu właśnie one nadal są bardzo bliskie spłaty rata kredytu.

Ogólnie plus minus parę stówek są porównywalne rata i wynajem jak dla mnie patrząc na tabele z artykułów.

Zaskakuje mnie ta dysproporcja dla większych mieszkań Krakowa. Czyżby te kilkupokojowe dla studentów byly tak nieobsadzone? Najwyraźniej. W innych miastach brak takiej dysproporcji.

[anubis]

Jednak jeszcze niedawno miałeś w 100% spłatę + zarobek. Masa ludzi w to wchodziła. Dzisiaj zakup na kredyt się już nie opłaca, pozostaje tylko argument, że jak kupisz za gotówkę to czynsz najmu będzie wyższy niż odsetki na lokacie - to też się zaraz skończy. Zostanie tylko i wyłącznie ten argument, że ceny rosną, a więc pokryją przynajmniej inflację - to będzie prawdziwe dopóki będą rosły po 10% rocznie.

[Rak]

W bloku obok mnie dwa do tej pory niewykonczone sprytne dwupokojowe, takie które rok temu ktoś zaczął wykańczać ale zaraz zawiesił i rok staly puste (..) są teraz wykańczane.

Może faktycznie najem wstał z kolan ( oprocz studenckich wielopokojowcow ) skoro to widać już za oknem.