Zacznijmy od tego, że współczynniki parkingowe nie są wyśrubowane, wręcz przeciwnie są zbyt niskie.Z artykułu pisze:W efekcie czego część deweloperów, by spełnić wyśrubowane współczynniki parkingowe narzucane przez miasta, będzie musiała budować kolejne poziomy parkingów podziemnych dla mieszkańców.
Kupienie mieszkania z dwoma niezależnymi miejscami jest prawie niemożliwe.
Kupienie mieszkania "w pociągu" jest kompletnie niefunkcjonalne, bo jak pracują dwie osoby to jak jedna osoba zaczyna wcześniej to codziennie trzeba przestawiać auta.
Kupienie mieszkania ze wspólnym miejscem z sąsiadem (platforma) to jest kpina z kupującego i z XXI wieku i jest to tylko kolejny sposób, aby deweloper mógł zaoszczędzić, a stosują to nawet w tych wspaniałych inwestycjach jak "U Przybyszewskiego" za >15 tysięcy z metra gdzie właśnie jakość ma uzasadniać ceny

W rzeczywistości to te limity powinny być dużo wyższe, mnóstwo osób ma 2 auta i po oddaniu inwestycji i wprowadzeniu się domowników widać tonę aut naokoło bloków. To tak jak budować nową szerszą drogę i mieć korki od razu po otwarciu!

Nowy pisze:Dziwię się, że niektórzy wszystko, co się dzieje w otoczeniu, potrafią zinterpretować, jako coś, do doprowadzi do wzrostu cen mieszkań
Czym dłużej czytam to forum tym bardziej mam wrażenie, że duża część użytkowników reprezentuje interes deweloperów, a nie mieszkańców
