Podstawowa kwestia to co zrobią w chwili obecnej rządzący.
Najpierw polityką zerowych stóp oraz bardzo liberalnymi zasadami liczenia zdolności kredytowej doprowadzili do drastycznego wzrostu cen nieruchomości, po czym z dnia na dzień przestawili wajchę , drastycznie podnosząc stopy % oraz zasady liczenia zdolności kredytowej .
Jakie są tutaj możliwości.
1. Nie robić nic, poczekać aż zadziała niewidzialna ręka rynku- w takim scenariuszu czeka nas krach , bo obecne zdolności kredytowe są o 50 % niższe niż szczyt z zeszłego roku. W bardzo wielu krajach widzieliśmy spadki na poziomie 50-70 % , i tutaj tłumaczenia, że materiały, że robocizna... cały rynek to w Pl 14,5 mln mieszkań na rynku wtórnym i niecały 1 mln na pierwotnym , rynek wtórny może zejść z cenami do 0 a nawet ujemnych, bo tam nie ma kwestii kosztów wytworzenia , materiałów i robocizny. Ceny reguluje prawo popytu i podaży , a nie kosztów ... Pewnie byłoby to najzdrowsze ale myślę że mało prawdopodobne.
2. Działać antycyklicznie , tak aby nie doprowadzić do zapaści branży budowlanej, nie wspierając deweloprów. Z informacji prasowych możemy wyciągnąć jakie rysują się mniej więcej pomysły rządzących
a) obniżanie kosztów budownictwa indywidualnego- tutaj pojawiają się kolejne pomysły deregulacje.
b) wejście państwa w deweloperkę, widać że pojawiają się pomysły na reaktywacje mieszkania plus
https://www.pulshr.pl/zarzadzanie/program-mieszkanie-plus-do-poprawki-nie-wszystko-wyszlo,90268.htmlc) preferencje dla first time buyers, mamy już kredyt bez wkładu , zapewne pojawi się niedługo jego modyfikacja w sztuczny sposób podnosząca zdolność kredytową, zapewne będą to jakieś dopłaty do rat przez pierwsze lata spłacania kredytu.
Na razie nie słychać o najmniejszych programach skierowanych w kierunku deweloperów, a wręcz są tu pomysły ich przeczołgania
https://www.rp.pl/polityka/art36576241-kaczynski-przez-uklad-deweloperski-nie-udalo-sie-budowac-tanich-mieszkan Musimy doprowadzić do tego, żeby wpływy tego układu deweloperskiego, wpływy, które niestety sięgają także i naszych środowisk, zostały złamane.
„nic przeciwko temu, żeby deweloperzy budowali mieszkania, tylko żeby je sprzedawali po uczciwych cenach, z jakąś tam marżą, bo przecież każdy to robi dla zysku, ale żeby ta marża była w granicach przyzwoitości”.
Dodatkowo za kilka dni wchodzi deweloperski fundusz gwarancyjny, który ma finansować dokończanie budów deweloperów którzy będą bankrutować.
Widać że rysują się pomysły na wsparcie branży budowlanej, przy jednoczesnym dążeniu do wywołania kryzysu u deweloperów
jeśliby powstały mechanizmy budowania dużej liczby tych tanich mieszkań, to oczywiście ceny tamtych też by musiały gwałtownie spaść, czyli ten złoty interes by się skończył - stwierdził Kaczyński,
.
Polityka wchodzi z butami w nieruchomości więc w takich warunkach jakiekolwiek prognozy wzrostów/spadków cen nie mają sensu. Jedno jest pewne do wyborów raczej będziemy mieli presje na spadki cen i nie ma najmniejszych szans na jakiekolwiek działania "pro deweloperskie", kampania wyborcza pokaże nam czy tanie mieszkania będą pomysłem na wygranie wyborów ... , kolejna niewiadoma to czy to wystarczy aby wygrać wybory ... .
Deweloperzy póki co czekają , PZFD wysłał pismo o wycofanie rekomendacji s , jednak póki co przekaz ze strony władz jest dość jasny, "albo zaczniecie obniżać ceny, albo zrobimy wam konkurencje i sami zaczniemy budować i wymusimy na was obniżki".