Kogo stać na mieszkania w Krakowie?

Forum dla osób, które zastanawiają się jaka lokalizacja mieszkania w Krakowie jest najlepsza? W której dzielnicy Krakowa dobrze się mieszka? Ciekawe mijsca w Krakowie i Małopolsce.
Sellie
Posty: 145
Rejestracja: 01 wrz 2018, 8:27

Re: Kogo stać na mieszkania w Krakowie?

Postautor: Sellie » 11 mar 2023, 12:15

Peace pisze:Jak para ma jedno wspólne mieszkanie to we dwójkę mają mieszkanie, a nie pół mieszkania każdy z osobna. Nie potrzebujesz mieć większej ilości mieszkań niż ludzi, potrzebujesz tyle mieszkań, aby zaspokoić liczbę gospodarstw domowych. Dane GUS pokazują, że 68% osób ma własne mieszkanie bądź dom.


Nie ma co Bartusiowi tłumaczyć bo to jakiś dzban, nie potrafi czytać, ale trafiło się ślepej kurze ziarno i teraz zgrywa wielkiego inwestora. :lol: Wiadomo, że każdy kto chce i może będzie sobie wygodnie mieszkał z rodzicami, bo po co wydawać na mieszkanie jak się mieszka w ogromnym, wygodnym domu? Problem raczej dotyczy osób, których praca uzależniona jest od mieszkania w mieście x, bądź par, rodzin, które wiją własne gniazdka. I tak jak piszesz, to jest mniejszość... Smutne, że ta mniejszość ciągnie ten budżet i ten burdel i nawet nie może uzyskać własnego kąta. Jak idę do lekarza to nawet mi nie chcą l4 wypisać za długo, bo lepiej jak zapierdalam i płacę podatki. Ale jako singiel - nic nie mam w tym kraju za darmo, muszę tylko dotować różnego rodzaju patologie i jeszcze słuchać od kolesi, którzy zainwestowali w dobrym momencie, że im się udało, a ty jesteś nikim, bo cię nie stać. Polska w pigułce :geek:


realista
Posty: 373
Rejestracja: 24 sty 2022, 19:18

Re: Kogo stać na mieszkania w Krakowie?

Postautor: realista » 11 mar 2023, 12:23

Sellie pisze:Nie ma co Bartusiowi tłumaczyć bo to jakiś dzban, nie potrafi czytać, ale trafiło się ślepej kurze ziarno i teraz zgrywa wielkiego inwestora. :lol: Wiadomo, że każdy kto chce i może będzie sobie wygodnie mieszkał z rodzicami, bo po co wydawać na mieszkanie jak się mieszka w ogromnym, wygodnym domu? Problem raczej dotyczy osób, których praca uzależniona jest od mieszkania w mieście x, bądź par, rodzin, które wiją własne gniazdka. I tak jak piszesz, to jest mniejszość... Smutne, że ta mniejszość ciągnie ten budżet i ten burdel i nawet nie może uzyskać własnego kąta. Jak idę do lekarza to nawet mi nie chcą l4 wypisać za długo, bo lepiej jak zapierdalam i płacę podatki. Ale jako singiel - nic nie mam w tym kraju za darmo, muszę tylko dotować różnego rodzaju patologie i jeszcze słuchać od kolesi, którzy zainwestowali w dobrym momencie, że im się udało, a ty jesteś nikim, bo cię nie stać. Polska w pigułce :geek:

Nie ma co tłumaczyć bo gość stwierdził same fakty. I generalnie nie wpieprzałbym się w temat ala 'wylewanie żalów' z kategorii 'czemu tak drogo, czemu mnie nie stać', ale zabawne jest to jakich 'argumentów' używasz :D
Pomijając więc całą otoczkę dlaczego sobie chujowo życie ułożyłaś, skoro nic nie zakupiłaś do tej pory jebiąc 24/7 od lat, to może najwyższy czas wypierdalać z Polski i zaprzestać dotować tą rzeszę socjalów co żyją z takiego korpoludka jak ty? (już nawet nie wchodzę w polemikę że podatki w tym kraju płacą głównie firmy, a nie takie osoby jak ty, bo nie chcę wzmagać już i tak wyżyłowanej frustracji).

p.s.
Sellie pisze:
Tefes pisze:Zawsze możesz kupić mieszkanie w wielkiej plycie. W 40m będziesz mieć dwa pokoje i osobna kuchnie a jak dobrze poszukasz to kwestia remontu Ci odpadnie i się w 400k zamkniesz. Jak rozkręcisz firmę to mieszkanie sprzedasz albo wynajmiesz i kupisz sobie coś co będzie Ci w 100% pasowało.


Tak planowałam, ale akutalnie te ceny są z czapy. Takie mieszkania to minimum 370k, z czego 70k trzeba na remont kolejne. Więc rozkminiam jaki to jest sens. Plus martwia mnie wysokie czynsze i ile taki budynek postoi jeśli jest z lat 60, 70, 80...

A przyszło ci do głowy jak to jest że te kilkuset letnie kamienice w krakowie nadal jakimś cudem stoją i dlaczego nie są sprzedawane za bezcen?
wysokie czynsze w blokach z wielkiej płyty? też kolejna światła myśl.

chowmein
Posty: 13
Rejestracja: 17 sie 2020, 14:30

Re: Kogo stać na mieszkania w Krakowie?

Postautor: chowmein » 11 mar 2023, 15:41

Odpowiadając na pytanie "kogo stać", do niedawna w otoczeniu zerowych stóp, w zasadzie każdego zarabiającego powyżej średniej, a takich ludzi zwłaszcza w dużych miastach jest od groma.

Jestem singlem, sam kupiłem swoje pierwsze w 2019, podpisywałem umowę i kredyt w chwili jak urzędy przechodziły na zdalne i zapanował covidowy chaos. Mieszkam w nim od dwóch lat i z perspektywy, decyzja o zakupie i kredycie to jedna z najlepszych decyzji w życiu.

Nie demonizował bym kredytu, to jest narzędzie finansowe i jak najbardziej warte użycia o ile się rozumie istotę jego działania.

Wyjaśniając jak:
- mieszkanie, stan deweloperski wraz z miejscem w garażu, ok 450k, dużo poniżej swoich "możliwości" na papierze, już wtedy raczej jedno z tańszych
- standardowy wkład własny na 20%, przy obecnych zarobkach w wielu branżach w Krk uzbieranie 90tyś jest wykonalne, to nie są kosmiczne pieniądze
- wykończenie ok 100k, bez kredytowania, postawiłem na oszczędności i przychody
- kredyt wzięty na STAŁY procent i malejąca rata, już w 2018 roku było widac ze stopy procentowe są na historycznych minimach więc logiczne było, że pójdą w końcu do góry
- po uruchomieniu całości kredytu i odbiorze mieszkania, intensywne nadpłacanie aby jak najszybciej zjechać w dół z odsetkami
- w między czasie (covid) giełda pozwoliła troche zarobić co zamortyzowało sporo kosztów związanych z mieszkaniem

W tej chwili zostało mi 60% kredytu, do tego jest poduszka finansowa na conajmniej kilkanaście miesięcy, a stały procent zabezpieczył mnie przed ryzykiem podniesienia stóp. Aktualnie, za 3 pokoje płacę wraz z mediami dużo mniej niż kosztowałby mnie wynajem, do tego kasa nie ginie bezpowrotnie bo spłaca się w tym kapitał.

Tak więc, oszczędności + lewar w postaciu kredytu + minimum wiedzy o finansach i ekonomi.


Hextor
Posty: 96
Rejestracja: 18 cze 2021, 18:55

Re: Kogo stać na mieszkania w Krakowie?

Postautor: Hextor » 11 mar 2023, 17:51

Tyle, że Ty piszesz o sytuacji sprzed 4 lat. A tu dyskusja dotyczy obecnego stanu na rynku. Gdyby dalej ceny i stopy były takie jak w 2019 to by było od groma chętnych na zakup mieszkania.

SmokWawelski
Posty: 313
Rejestracja: 13 kwie 2021, 21:32

Re: Kogo stać na mieszkania w Krakowie?

Postautor: SmokWawelski » 11 mar 2023, 19:32

To raczej akademicka dyskusja. Ci co mogli kupic kilka lat temu moga sie dzisiaj cieszyc, ale Ci ktorzy z roznych powodow nie mogli kupic, musza obecnie isc na daleko idacy kompromis (nowe mieszkanie poza Krakowem albo stara plyta gdzies na peryferiach).
Natomiast sa tu tez tacy, ktorzy chcieli przekombinowac i czekali na 50% rabaty...Ci zostali w palcem w....i skonczyli swoje wywody kilka razy dziennie przez kilkadziesiat miesiecy. Teraz ze wstydu "nadaja" z innych kont...tyle, ze juz z mniejszym zapalem

Sellie
Posty: 145
Rejestracja: 01 wrz 2018, 8:27

Re: Kogo stać na mieszkania w Krakowie?

Postautor: Sellie » 14 mar 2023, 21:18

realista pisze:
Sellie pisze:Nie ma co Bartusiowi tłumaczyć bo to jakiś dzban, nie potrafi czytać, ale trafiło się ślepej kurze ziarno i teraz zgrywa wielkiego inwestora. :lol: Wiadomo, że każdy kto chce i może będzie sobie wygodnie mieszkał z rodzicami, bo po co wydawać na mieszkanie jak się mieszka w ogromnym, wygodnym domu? Problem raczej dotyczy osób, których praca uzależniona jest od mieszkania w mieście x, bądź par, rodzin, które wiją własne gniazdka. I tak jak piszesz, to jest mniejszość... Smutne, że ta mniejszość ciągnie ten budżet i ten burdel i nawet nie może uzyskać własnego kąta. Jak idę do lekarza to nawet mi nie chcą l4 wypisać za długo, bo lepiej jak zapierdalam i płacę podatki. Ale jako singiel - nic nie mam w tym kraju za darmo, muszę tylko dotować różnego rodzaju patologie i jeszcze słuchać od kolesi, którzy zainwestowali w dobrym momencie, że im się udało, a ty jesteś nikim, bo cię nie stać. Polska w pigułce :geek:

Nie ma co tłumaczyć bo gość stwierdził same fakty. I generalnie nie wpieprzałbym się w temat ala 'wylewanie żalów' z kategorii 'czemu tak drogo, czemu mnie nie stać', ale zabawne jest to jakich 'argumentów' używasz :D
Pomijając więc całą otoczkę dlaczego sobie chujowo życie ułożyłaś, skoro nic nie zakupiłaś do tej pory jebiąc 24/7 od lat, to może najwyższy czas wypierdalać z Polski i zaprzestać dotować tą rzeszę socjalów co żyją z takiego korpoludka jak ty? (już nawet nie wchodzę w polemikę że podatki w tym kraju płacą głównie firmy, a nie takie osoby jak ty, bo nie chcę wzmagać już i tak wyżyłowanej frustracji).

p.s.
Sellie pisze:
Tefes pisze:Zawsze możesz kupić mieszkanie w wielkiej plycie. W 40m będziesz mieć dwa pokoje i osobna kuchnie a jak dobrze poszukasz to kwestia remontu Ci odpadnie i się w 400k zamkniesz. Jak rozkręcisz firmę to mieszkanie sprzedasz albo wynajmiesz i kupisz sobie coś co będzie Ci w 100% pasowało.


Tak planowałam, ale akutalnie te ceny są z czapy. Takie mieszkania to minimum 370k, z czego 70k trzeba na remont kolejne. Więc rozkminiam jaki to jest sens. Plus martwia mnie wysokie czynsze i ile taki budynek postoi jeśli jest z lat 60, 70, 80...

A przyszło ci do głowy jak to jest że te kilkuset letnie kamienice w krakowie nadal jakimś cudem stoją i dlaczego nie są sprzedawane za bezcen?
wysokie czynsze w blokach z wielkiej płyty? też kolejna światła myśl.


Wszyscy probuja sie pozbyc kamienic bo ogrzewanie elektryczne, a remont kamienicy to miliony, jesli przegladasz ogloszenia to od dawna wisza mieszkania na bodajze Karmelickiej za smieszne kwoty, poniewaz czynsze w tych mieszkanich sa na poziomie 800-1000 zeta za 40 metrow. Nikt nie chce zostac z problemem, a te kamienice wiecznie stac nie beda.

Co do mojego zlego ulozenia sobie zycia, znasz mnie, ze wiesz jak sobie zycie ulozylam? Po prostu wydaje mi sie chore zadluzanie sie na cale zycie prawie. Mam wklad wlasny i w kazdej chwili moglabym kupic male mieszkanie, ale nie deweloperskie. Dzisiaj gadalam z jednym dewem to sobie krzycza w wersji podstawowej 560k za 39 m2 :)

Sellie
Posty: 145
Rejestracja: 01 wrz 2018, 8:27

Re: Kogo stać na mieszkania w Krakowie?

Postautor: Sellie » 14 mar 2023, 21:21

chowmein pisze:Odpowiadając na pytanie "kogo stać", do niedawna w otoczeniu zerowych stóp, w zasadzie każdego zarabiającego powyżej średniej, a takich ludzi zwłaszcza w dużych miastach jest od groma.

Jestem singlem, sam kupiłem swoje pierwsze w 2019, podpisywałem umowę i kredyt w chwili jak urzędy przechodziły na zdalne i zapanował covidowy chaos. Mieszkam w nim od dwóch lat i z perspektywy, decyzja o zakupie i kredycie to jedna z najlepszych decyzji w życiu.

Nie demonizował bym kredytu, to jest narzędzie finansowe i jak najbardziej warte użycia o ile się rozumie istotę jego działania.

Wyjaśniając jak:
- mieszkanie, stan deweloperski wraz z miejscem w garażu, ok 450k, dużo poniżej swoich "możliwości" na papierze, już wtedy raczej jedno z tańszych
- standardowy wkład własny na 20%, przy obecnych zarobkach w wielu branżach w Krk uzbieranie 90tyś jest wykonalne, to nie są kosmiczne pieniądze
- wykończenie ok 100k, bez kredytowania, postawiłem na oszczędności i przychody
- kredyt wzięty na STAŁY procent i malejąca rata, już w 2018 roku było widac ze stopy procentowe są na historycznych minimach więc logiczne było, że pójdą w końcu do góry
- po uruchomieniu całości kredytu i odbiorze mieszkania, intensywne nadpłacanie aby jak najszybciej zjechać w dół z odsetkami
- w między czasie (covid) giełda pozwoliła troche zarobić co zamortyzowało sporo kosztów związanych z mieszkaniem

W tej chwili zostało mi 60% kredytu, do tego jest poduszka finansowa na conajmniej kilkanaście miesięcy, a stały procent zabezpieczył mnie przed ryzykiem podniesienia stóp. Aktualnie, za 3 pokoje płacę wraz z mediami dużo mniej niż kosztowałby mnie wynajem, do tego kasa nie ginie bezpowrotnie bo spłaca się w tym kapitał.

Tak więc, oszczędności + lewar w postaciu kredytu + minimum wiedzy o finansach i ekonomi.


Prosze nie pisz, ze placisz mniej niz za wynajem - placisz kredyt plus oplaty administracyjne, co w najbardziej optymistycznej wersji musi wychodzic kolo 2.5 k. Za to spokojnie wynajmniejsz mieszkanie. Tak, wiem, ze kredyty byly tanie, ale juz nie sa. Dzisiaj wprowadzili program kredyty na 2% wiec pewnie bede sie nim wspomagac.

realista
Posty: 373
Rejestracja: 24 sty 2022, 19:18

Re: Kogo stać na mieszkania w Krakowie?

Postautor: realista » 14 mar 2023, 23:16

Sellie pisze:Smutne, że ta mniejszość ciągnie ten budżet i ten burdel i nawet nie może uzyskać własnego kąta. Jak idę do lekarza to nawet mi nie chcą l4 wypisać za długo, bo lepiej jak zapierdalam i płacę podatki. Ale jako singiel - nic nie mam w tym kraju za darmo, muszę tylko dotować różnego rodzaju patologie i jeszcze słuchać od kolesi, którzy zainwestowali w dobrym momencie, że im się udało, a ty jesteś nikim, bo cię nie stać. Polska w pigułce :geek:

Sellie pisze:Dzisiaj wprowadzili program kredyty na 2% wiec pewnie bede sie nim wspomagac.

Dokładnie, Polska w pigułce :lol: :lol: :lol:

Na moje odchodne z tego tematu tylko zacytuję kolejną złotą myśl autorki:
Sellie pisze:
Prosze nie pisz, ze placisz mniej niz za wynajem - placisz kredyt plus oplaty administracyjne, co w najbardziej optymistycznej wersji musi wychodzic kolo 2.5 k. Za to spokojnie wynajmniejsz mieszkanie.

Rozumiem, że jakby kupił mieszkanie nie na kredyt to by czynszu administracyjnego nie płacił. Ewidentnie gość frajer, kupił mieszkanie na kredyt i jeszcze musi płacić czynsz administracyjny.
Trzeba było wynajmować, przecież czynsz administracyjny płacą właściciele mieszkań, byłby do przodu, o!
:lol: :lol: :lol:


Sellie
Posty: 145
Rejestracja: 01 wrz 2018, 8:27

Re: Kogo stać na mieszkania w Krakowie?

Postautor: Sellie » 15 mar 2023, 7:54

realista pisze:
Sellie pisze:Smutne, że ta mniejszość ciągnie ten budżet i ten burdel i nawet nie może uzyskać własnego kąta. Jak idę do lekarza to nawet mi nie chcą l4 wypisać za długo, bo lepiej jak zapierdalam i płacę podatki. Ale jako singiel - nic nie mam w tym kraju za darmo, muszę tylko dotować różnego rodzaju patologie i jeszcze słuchać od kolesi, którzy zainwestowali w dobrym momencie, że im się udało, a ty jesteś nikim, bo cię nie stać. Polska w pigułce :geek:

Sellie pisze:Dzisiaj wprowadzili program kredyty na 2% wiec pewnie bede sie nim wspomagac.

Dokładnie, Polska w pigułce :lol: :lol: :lol:

Na moje odchodne z tego tematu tylko zacytuję kolejną złotą myśl autorki:
Sellie pisze:
Prosze nie pisz, ze placisz mniej niz za wynajem - placisz kredyt plus oplaty administracyjne, co w najbardziej optymistycznej wersji musi wychodzic kolo 2.5 k. Za to spokojnie wynajmniejsz mieszkanie.

Rozumiem, że jakby kupił mieszkanie nie na kredyt to by czynszu administracyjnego nie płacił. Ewidentnie gość frajer, kupił mieszkanie na kredyt i jeszcze musi płacić czynsz administracyjny.
Trzeba było wynajmować, przecież czynsz administracyjny płacą właściciele mieszkań, byłby do przodu, o!
:lol: :lol: :lol:


Nie, po prostu mozesz wynajac za 2 k w tym czynsz. Kredyt to dzisiaj srednio 2k plus czynsz. Tak, po 15 latach splacania bedziesz placil tylko czynsz, ale moze za 15 lat czynsze pojda 3 x do gory? Ten kraj nie ma przyszlosci. Rozrodczosc jest na niskim poziomie, a ratuja nas imigranci z Bangladeszu i innych.

ŁorenBufet
Posty: 261
Rejestracja: 07 kwie 2022, 9:30

Re: Kogo stać na mieszkania w Krakowie?

Postautor: ŁorenBufet » 15 mar 2023, 8:49

To trzeba policzyć ...
Bardzo podobne mieszkania na tym samym osiedlu w tej samej inwestycji
otodom.pl/pl/oferta/wynajem-bronowice-nowe-43-m2-garaz-wizjonerow-ID4k30r 43 m2 , plus 2 miesca parkingowe plus komórka lokatorska , 3000/mc
morizon.pl/oferta/sprzedaz-mieszkanie-krakow-bronowice-wizjonerow-45m2-mzn2040750682 45 m2, 630 tys , ale obligatoryjnie miejsce parkingowe +50k , doliczając komórkę lokatorską wyjdzie ok 700 tys.

kalkulator-kredytowy.azurewebsites.net/?kwota=700000&okres=360&WIBOR=7&mar%C5%BCa=2&typRat=sta%C5%82e

Zakładając 100 % kredytu , rata stała wychodzi 5600 zl, przez pierwsze 10 lat spłacisz 73 tys kapitału i 601 tys odsetek ... , po 30 latach 1,3 mln odsetek, najem za ten okres będzie Cię kosztował 1 mln zł .
Kupno na kredyt oznacza , że średnio z każdej raty 3600 zł wraca do banku jako odsetki, a 2 tys zamieniasz na cegły w ścianach mieszkania.
Wynajem oznacza że 3000 idzie do właściciela, a 2600 zł zostaje ci w kieszeni.
Co się bardziej opłaca .... ,

Kupno mieszkania na kredyt w 30 lat kosztuje 2 mln zł
Przeznaczmy te 2 mln zł na najem i inwestycje różnicy między rata kredytu a najmu
minikalkulator.pl/procent-skladany
Inwestując zaoszczędzone 2600 zł co miesiąc z roczną stopą zwrotu 3 % , po 30 latach będziesz miała na koncie 1,5 mln z czego 900k to kapitał a 600k odsetki.
Wynajmując i reinwestując nadwyżkę po 30 latach masz 1,5 mln oszczędności na koncie, Kupując mieszkanie na kredyt masz 0 zł na koncie ale 43 m2 na własność.
43 m2 to jest fajnie na pierwsze mieszkanie dla młodych , ale już nie dla rodziny . Przy decyzji o założeniu rodziny , zapewne będzie trzeba kupić większe, oczywiście wtedy sprzedaje się to mniejsze , ale koszty transakcyjne kupna/sprzedaży to równowartość 4 letniego najmu .
Wzrost/spadek ceny nie ma znaczenia, bo to większe też będzie adekwatnie droższe/tańsze...
Inne mieszkanie potrzebujemy na start , inne gdy pojawią się dzieci a jeszcze inne jak dzieci przejdą na swoje ... Jeśli już decydować się na kupno to w sytuacji w której w danym miejscu spędzimy więcej niż 4 lata.

Nie ma więc co płakać nad cenami ale siąść i policzyć co Tobie się najbardziej opłaca, czasem najem bardziej się opłaca, a czasem kupno ...



Wróć do „Gdzie i jak kupić mieszkanie w Krakowie forum? Ciekawe w Małopolsce”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 15 gości