Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[Rak]

Chyba że lewicowy socjalizm rozleje się też na Polskę, przecież EU nie ma granic.

Nie.

W pl władze są tępe i dzięki temu jest wolny rynek, który akurat niszczy finanse zwykłych ludzi chcacych sobie zwyczajnie mieszkać.

Nawet jeżeli to ogranicza to po fakcie np. Dwa lata za późno.

Ale to świat jest zepsuty. Jeden się rodzi w rodzinie co ma 20 mieszkań a inni w wynajmowanym. Tutaj chyba tylko sensowny podatek od spadku i darowizn by pomógł

Ewentualnie zdalna praca jak się upowszechni bo będzie można na zadupiu mieszkać w jakichś enklawach aby się dało rozmnażać. Znowu w PL to nie prezjdzie bo własność ziemi jest u nas taka, że co parę metrów należy do kogoś innego i są nie przeprowadzone sprawy spadkowe, nie ma jak zebrać większej ilości gruntu.

Mądry katastralny w jakiejś odmianie by faktycznie pomgógł ale go nie będzie bo jest zbyt trudny do skonstruowania. No to jest jak jest, bańki i cykle i tak pozostanie.

[ziomek_szuka]

"W pl władze są tępe i dzięki temu jest wolny rynek, który akurat niszczy finanse zwykłych ludzi chcacych sobie zwyczajnie mieszkać."

To jest największy przekręt dzisiejszych czasów, że ludzie na "zachodzie" uważają, że żyją w gospodarkach wolnorynkowych, nie zwracając uwagi na kluczowe znaczenie działań banków centralnych (stopy, QE), które mają wielokrotnie większe znaczenie niż same decyzje polityków. Ktoś na twitku już wcześniej napisał, że jak komunistyczne Chiny pozwolą na upadek Evergrande co powinno nastąpić przez złe decyzje inwestycyjne to okażą się bardziej wolnorynkowe i kapitalistyczne niż "zachód" xD

[anubis]

Xi chce być jak drugi Mao i po prostu przecina spekulację. Evergrande się posypie, masa spółek powiązanych się posypie, na zachodzie może przez to pęknąć z hukiem bańka na RE.

Gdyby Evergrande było spółką amerykańską lub niemiecką to nigdy nie pozwolili by im upaść.

Paradoksalnie Chiny zachowują się jak kapitalistyczny kraj. Bankructwo dewelopera ich nie obchodzi. No, ale partia nie musi się przejmować takimi rzeczami jak wynik wyborów. Dla nich liczy się co będzie za 20 lat, a nie w przyszłym roku.

[Ekonomistaiznawca]

Evergrande się posypie, masa spółek powiązanych się posypie, na zachodzie może przez to pęknąć z hukiem bańka na RE....ble ble ble

Jesli Evergrade i inne spolki sie posypia to szczerze nie chcialbym byc w skorze ludzi, ktorzy mieli taka taktyke jak ty....

[ziomek_szuka]

Evergrande się posypie, masa spółek powiązanych się posypie, na zachodzie może przez to pęknąć z hukiem bańka na RE....ble ble ble

Jesli Evergrade i inne spolki sie posypia to szczerze nie chcialbym byc w skorze ludzi, ktorzy mieli taka taktyke jak ty....

Może jakoś to rozwiniesz ? W przypadku upadku takiej spółki lub spółek bo aktulanie mówi się, że Evergrande to jeden z wielu deweloperów z kłopotami, w pierwszej kolejności finansowo odczują to ludzie zapakowani i zlewarowani na maxa w RE, zwyczajnie rynek przypomni im, że nieruchomości mogą tanieć a w czasach zawirowań w RE nieruchomość jest małopłynna. Inne branże również to odczują żeby nie było, gorzej gdy problemy rozwiązuje się dolewając oliwy do ognia jak zrobiono w 2008...

[Ekonomistaiznawca]

Może jakoś to rozwiniesz ? ...

Alez oczywiscie rozwijalem kilkakrotnie w sasiednim watku. Ale ilez razy mozna do znudzenia klepac o tym samym...?

[anubis]

W przypadku upadku takiej spółki lub spółek bo aktulanie mówi się, że Evergrande to jeden z wielu deweloperów z kłopotami, w pierwszej kolejności finansowo odczują to ludzie zapakowani i zlewarowani na maxa w RE, zwyczajnie rynek przypomni im, że nieruchomości mogą tanieć a w czasach zawirowań w RE nieruchomość jest małopłynna. Inne branże również to odczują żeby nie było, gorzej gdy problemy rozwiązuje się dolewając oliwy do ognia jak zrobiono w 2008...

Nieruchomości są hiper-niepłynne, dlatego jak lokuje się w nich kasę, a potem chce tą kasę wyciągnąć to jedynym sposobem na szybkie upłynnienie na spadkach są jeszcze większe przeceny. Ludzie wtedy szybko orientują się, że to tylko okna i trochę betonu. Jak pękała bańka w Irlandii to na niektóre nowe osiedla pod Dublinem wjeżdżały buldożery, bo taniej było trzymać ziemię niż płacić podatek od nieruchomości, których nikt już nie chce.

[inwesorzzagranicy]

Czytam te komentarze i dorzucę swoje zdanie. Ja też niedawno myślałem, że bańka jest obecna na rynku nieruchomości, ale teraz widzę, że to po prostu popyt, chęć mieszkania w swoim, a nie w wynajmowanym i często po prostu brak innych opcji dobrego zainwestowania swoich oszczędności. Poza tym przeciez wszystko drożeje dosłownie z dnia na dzień, więc jakim cudem miałbym kupić taniej mieszkanie? Poza tym ceny w Krakowie nawet nie odzwierciedlają ciągle cen mieszkań w atrakcyjnych miastach w EU. Nie ogarniam.
Osobiście żałuję, że czytałem porady o wyczekiwaniu na masywne obniżki nieruchomości w Krakowie. Nawet jeśli kiedyś potanieje, to będzie o wiele drożej niż było i w dodatku na totalnym zadupiu. Na szczęście odziedziczyłem mieszkanie, ale tych co czekali z zakupem słuchjąc tych bzdur, "podziwiam" za tą autodestruktywną konsekwencje.

[toxicator]

Prawda jest taka, że impuls do wzrostu cen mieszkań zawdzięczamy panu Midelowi, Kowarskiemu itp. Kiedy deweloperzy zaczęli strzelać cenami z kosmosu? Jak zobaczyli, że ludzie robią ich w wała i robią cesje po kursach z flipów na pierwotnym. Czemu mają dawać zarobić komuś, jak każdy dev ma swoich agentów? To jest przyczyna testowania kupujących przez deweloperów. Za pierwotnym poszedł wtórny i teraz już są same oferty 50letnich mieszkań w wielkiej płycie, w cenie nowego.
Polak Polakowi zgotował ten los. Takim jesteśmy już krajem, że jak można zarobić kosztem zepsucia rynku to każdy chętnie to zrobi, nie patrząc na skutki. Potrzebny jest jakiś czarny łabędź, który odwróci ludzi w inną stronę i wtedy będzie czas na kupno.
Z mojego otoczenia na 4 znajomych które wynajmowały pokoje/mieszkania tylko 1 jeszcze się nie przejechała na wynajmie. Podejrzewam, że duża część osób da sobie spokój jak przeżyje stres związany z pechowym najemcą.

[inwesorzzagranicy]

Prawda jest taka, że impuls do wzrostu cen mieszkań zawdzięczamy panu Midelowi, Kowarskiemu itp. Kiedy deweloperzy zaczęli strzelać cenami z kosmosu? Jak zobaczyli, że ludzie robią ich w wała i robią cesje po kursach z flipów na pierwotnym. Czemu mają dawać zarobić komuś, jak każdy dev ma swoich agentów? To jest przyczyna testowania kupujących przez deweloperów. Za pierwotnym poszedł wtórny i teraz już są same oferty 50letnich mieszkań w wielkiej płycie, w cenie nowego.
Polak Polakowi zgotował ten los. Takim jesteśmy już krajem, że jak można zarobić kosztem zepsucia rynku to każdy chętnie to zrobi, nie patrząc na skutki. Potrzebny jest jakiś czarny łabędź, który odwróci ludzi w inną stronę i wtedy będzie czas na kupno.
Z mojego otoczenia na 4 znajomych które wynajmowały pokoje/mieszkania tylko 1 jeszcze się nie przejechała na wynajmie. Podejrzewam, że duża część osób da sobie spokój jak przeżyje stres związany z pechowym najemcą.

Ale przecież nie wszyscy kupują żeby inwestować, Trzeba gdzieś mieszkać, Lepiej było kupić coś w fajnej lokalizacji ze 3 lata temu niz wynajmować i czekac na przeceny będąc zbałamuconym zbliżającymi się przecenami. Teraz widać że to bełkot był.
Ja sam wynajmuje i spłacam kredyt ,mojemu Panu. Znależć teraz w Krakowie cos taniego do wynajmu to prawdziwa sztuka. Przyzwoite, choc skromne mieszkanie 2 pokojowe, to wydatek ok 2000 zł/mies. To kosmicznie drogo !...i ceny będą zapewne rosły.