pozdro pisze:Ogolnie to sa warunki do mega pompowania cen mieszkan. Co prawda nie ma komu wynajmowac tych mieszkan. Ale jak mamy w calym EU luzowanie ilosciowe w tymw Polsce i do tego mega tani kredyt serio najtansze kredyty mieszkaniowe w historii. To ludzie z lokat wyskakuja i nawet kupuja mieszkania dzieciom studnet. Czy sobie na przechowanie kapitalu. Bo inflacja bedzie spora, a mieszkania w takich warunkach pojda z 10 na 20 tys zl.
Inflacją "straszą" głównie deweloperzy przekonując, że ludzie stracą oszczędności i w związku z tym trzeba kupić kawalarkę inwestycyjną.

W latach 2011-2013 inflacja była większa niż obecnie, a ceny mieszkań osiągnęły historyczny dołek w dekadzie. Generalnie nie widać większej korelacji z cenami mieszkań. Raz rosła, a ceny spadały, raz spadała, a ceny spadały.
Z pewnością rząd będzie robił wszystko, aby zbić inflację, bo od jej wysokości zależy zdolność państwa do spłaty długów. Zapewne z czasem będą lekko podnoszone stopy procentowe.
Ceny mieszkań, jeśli chodzi o wskaźniki są zaś skorelowane z:
- bezrobociem
- PKB (w mniejszym stopniu)
- wolumenem i wartością udzielanych kredytów
Niżej stan na lipiec.