Postautor: anubis » 25 wrz 2021, 13:05
Anubisy z innych redakcji też to zauważają:
ziennikpolski24.pl/mieszkanie-w-krakowie-mozna-wynajac-wciaz-taniej-niz-przed-pandemia-teraz-wszystko-zalezy-od-powrotu-studentow-i-zasiegu-pracy/ar/c9-15806984
Do lutego 2020 biznes najmu w Krakowie kręcił się w najlepsze: koszt wynajęcia mieszkania był zdecydowanie wyższy od kosztu spłaty lokalu o podobnej wielkości, więc opłacało się kupować mieszkania na wynajem nawet na kredyt. Potem jednak z miasta „wywiało” kilka kluczowych grup najemców: najpierw, z powodu zamknięcia granic, portów lotniczych, hoteli i całej turystyki zniknęli wszyscy turyści zagraniczni, w tym niezwykle ważni dla wielu powiązanych ze sobą branż turyści biznesowi, chętnie zatrzymujący się w licznych pod Wawelem kwaterach i apartamentach prywatnych. Potem gród Kraka opuścili – na wiele miesięcy – liczni pracujący tutaj i mieszkający Ukraińcy. Wreszcie za sprawą nauki i pracy hybrydowej z najmu zrezygnowali studenci oraz pracownicy zmuszeni do wykonywania zadań z domów.
Zapaść na rynku najmu okazała się przez to w Krakowie bardzo głęboka, a sytuację nieco tylko łagodził szybki wzrost zatrudnienia w branżach nowych technologii – IT, centrach badawczo-rozwojowych i centrach usług dla biznesu. Trzeba przy tym pamiętać, że 30-procentowy już rozwój tego segmentu (o tyle wzrosło zatrudnienie, a przychody jeszcze bardziej) nie oznacza, że nowi pracownicy automatycznie wynajmują i będą wynajmować mieszkania pod Wawelem; wielu z nich pracuje bowiem – i zapewne będzie pracować – zdalnie, a więc z Tarnowa, Limanowej, Rzeszowa, Szczecina, albo Lizbony. A to nie wróży dobrze wynajmującym.
Inna sprawa to naiwne myślenie, że zarabiający z IT oszczędności inwestują w mieszkania. Akurat z tej branży to nie znam nikogo kto by podczas pandemii walił kasę w kawalerki. Informatycy lubią się z rynkami finansowymi, rozumieją narzędzia i akurat w tej branży zdanie, że "nie wiedzą co zrobić z pieniędzmi" jest wybitnie nieprawdziwe.
Jako że myślałem nad tym, aby przeprowadzić się na jakiś czas do ścisłego centrum (czemu by nie, jest tanio) to przeglądam sobie od czasu do czasu oferty. Wczoraj zadzwoniłem na ofertę 60 metrowego mieszkania niedaleko płyty rynku, w praktycznie nowej plombie, zapytałem o cenę. Po 5 minutach rozmowy właścicielka była już w stanie wynająć za "1800 ze wszystkim".
To jest przecież absurdalne. Te mieszkania są wystawiane za bańkę, a jak przychodzi realizacja jedynego zysku jakie mogą przynieść to właśnie... 1800 zł. Mi pewnie pomogło to, że właścicielka nie chciała studentów, bo zależało jej na tym, aby dbać o wyposażenie - ale wciąż, takie ceny w takim miejscu w 2020 roku były totalnie niemożliwe.
Co do studentów to jeszcze tydzień i kończy się wielki test rynku, koniec zjazdu na studia. A przypominam:
1. w tym roku nowych studentów jest dwa razy więcej, bo kwaterują się jednocześnie pierwszy rocznik i drugi rocznik, który rok uczył się zdalnie
2. konsekwentnie, za rok nowych studentów będzie połowę mniej
3. jak teraz gwałtownie nie skoczy popyt na wynajem to na prawdę nie wiem co musiałoby się stać, aby wzrósł
4. oferta nowych lokali pod najem rośnie absolutnie rekordowo, co widać po tych słynnych pustostanach typu Piastowska Residence czy 29 Alei
Prognoza anubisa > taka jak Kierownika Zakładu Ekonomii Instytucjonalnej i Politycznej SGH:
https://cutt.ly/pEi3HOF
Nowe pustostany w Krakowie > zapraszam do wątku o pustostanach:
https://budujesie.pl/viewtopic.php?f=14&t=12022