Krakow potrzebuje tanich mieszkan by sie rozwijac

[timmons]

Patrzyłem na otodom, jakiś przegrany próbuje przewrócić mieszkanie kupione w "Bonarka Living" (cena poniżej 8 tys. mkw.) za 12 tys.

Teraz wszystko wygląda absurdalnie. Widzę 15k jako wspólną cenę. wtf?

[Kaczka]

Nie 16 ? Tanio !

[Martab]

Patrzyłem na otodom, jakiś przegrany próbuje przewrócić mieszkanie kupione w "Bonarka Living" (cena poniżej 8 tys. mkw.) za 12 tys.

Teraz wszystko wygląda absurdalnie. Widzę 15k jako wspólną cenę. wtf?

Co w tym dziwnego obecnie nie ma już takich cen

[anubis]

No właśnie ciekawe jak to się skończy. I kto niby kupi za 12k w Bonarka Living Under Estakada? Na Stańczyka ludzie też próbują opychać po 12k mieszkania kupione za 9 pół roku temu.

Stawiam, że mamy samą końcóweczkę. No trochę tak to wygląda.

Co do kupowania dla siebie jak się ma gotówkę. Nie zgadzam się z tym. Nie każdy moment jest dobry. Teraz mamy ultra tani najem i spore ceny sprzedaży. Myślę, że teraz jest czas najmu. Nie widziałem tak tanich mieszkań do wynajęcia nigdy, odkąd pamiętam.

Jak wspominałem, może przeprowadzę się po nowym roku do samego centrum, będą amortyzował jakiemuś frajerowi lokal jeszcze przez rok.

[SmokWawelski]

Co do kupowania dla siebie jak się ma gotówkę. Nie zgadzam się z tym. Nie każdy moment jest dobry. Teraz mamy ultra tani najem i spore ceny sprzedaży. Myślę, że teraz jest czas najmu. Nie widziałem tak tanich mieszkań do wynajęcia nigdy, odkąd pamiętam.

Jak wspominałem, może przeprowadzę się po nowym roku do samego centrum, będą amortyzował jakiemuś frajerowi lokal jeszcze przez rok.

Pytanie tylko kto w tym dealu jest frajerem? No i to zycie w srodowisku Castoramy...

[Krakus44]

I kto niby kupi za 12k w Bonarka Living Under Estakada? Na Stańczyka ludzie też próbują opychać po 12k mieszkania kupione za 9 pół roku temu.

.

No kupi kupi ...i kupują, skoro średnia w Krakowie wynosiła 8 tys/m2 jak zacząłeś tu wypisywać te swoje rewelacje, a teraz jest 10 tys. Wtedy sobie gawędziliśmy tu trochę i słabo Ci to wyszło...nie? A taki byłeś pewny!

[anubis]

Pytanie tylko kto w tym dealu jest frajerem?

Rozejrzyj się po ogłoszeniach. Jest masa praktycznie nowych mieszkań do wynajęcia w samym centrum, na Kazimierzu czy Starym Mieście. Dla siebie bym tam nie kupił, bo to jednak nie jest miejsce do życia. Ale powynajmować jakiś czas to czemu nie? Te mieszkania przed pandemią chodziły za jakieś chore pieniądze, teraz kosztują niewiele więcej niż na Ruczaju.

Ile kosztuje odświeżenie takiego mieszkania po najemcy, z wymianą materacy, malowaniem ścian, naprawą jakiegoś AGD co padnie itd? A jak masz jeszcze najpopularniejsze rozliczenie w Krakowie tj. "ze wszystkim" to nie obchodzi Cię, że w międzyczasie właścicielowi skoczą opłaty dla wspólnoty, śmieci i prąd.

No więc poważnie to rozważam. A jak rynek już się przewróci to kupię sobie gdzieś po taniości prawdziwy penthouse za cenę, którą wcześniej miałem dać za zwykłe mieszkanie.

I kto niby kupi za 12k w Bonarka Living Under Estakada? Na Stańczyka ludzie też próbują opychać po 12k mieszkania kupione za 9 pół roku temu.

.

No kupi kupi ...i kupują, skoro średnia w Krakowie wynosiła 8 tys/m2 jak zacząłeś tu wypisywać te swoje rewelacje, a teraz jest 10 tys. Wtedy sobie gawędziliśmy tu trochę i słabo Ci to wyszło...nie? A taki byłeś pewny!

Bzdura na kiju. Jak wspominałem na bieżąco sprawdzam oferty, rozmawiam, notuję i tyle nie skoczyły. Toć nawet oficjalne statystyki mówią o zmianie 10%, ale tyle nie ma, bo bardzo spadł wolumen sprzedaży. Moje mieszkania, która ja obserwuję - to zmiana 6% z hakiem, tyle co nic. A średnia ofertowa to już inna bajka, zaraz pewnie jeszcze na moment podskoczy jak wszyscy w panice zapragną sprzedać. Gumtree przez jakiś czas będzie wypełniony marzeniami.

Jak ktoś myśli, że wtórny przez pandemię podskoczył bardzo dużo - to ok, zróbcie prosty test. Sprzedajcie za tą cenę.

Minięliśmy górkę. Nadchodzi czas:

1. anubisów z gotówką

2. drinków z limonką

[Krakus44]

Bzdura na kiju. Jak wspominałem na bieżąco sprawdzam oferty, rozmawiam, notuję i tyle nie skoczyły. Toć nawet oficjalne statystyki mówią o zmianie 10%, ale tyle nie ma, bo bardzo spadł wolumen sprzedaży. Moje mieszkania, która ja obserwuję - to zmiana 6% z hakiem, tyle co nic. A średnia ofertowa to już inna bajka, zaraz pewnie jeszcze na moment podskoczy jak wszyscy w panice zapragną sprzedać. Gumtree przez jakiś czas będzie wypełniony marzeniami.

Skoro suche fakty nie zgadzają się z teoriami, tym gorzej dla faktów....
Zmiana 6% z haczykiem, powiadasz? To nic? 56% różnicy to nic? Przecież miało być o połowę taniej! Zapomniałeś?
Faktycznie, naciesz się przynajmniej drinkiem z limonką, skoro to już Twoje jedyne marzenie do zrealizowania.

[rydler32]

Co do kupowania dla siebie jak się ma gotówkę. Nie zgadzam się z tym. Nie każdy moment jest dobry. Teraz mamy ultra tani najem i spore ceny sprzedaży. Myślę, że teraz jest czas najmu. Nie widziałem tak tanich mieszkań do wynajęcia nigdy, odkąd pamiętam.

Jak wspominałem, może przeprowadzę się po nowym roku do samego centrum, będą amortyzował jakiemuś frajerowi lokal jeszcze przez rok.

Pytanie tylko kto w tym dealu jest frajerem? No i to zycie w srodowisku Castoramy...

policzmy:
mieszkanie: 600k PLN w 2020
wzrost cen do dzisiaj: liczmy te mityczne 6%
najem: liczmy 2k PLN miesiecznie:
36k (wzrost cen) + 24k najem (12miesiecy po 2k) = 60k pln,czyli. 10% od ostatniego roku ceny mieszkania (a pewnie więcej).
Nie liczę wzrostu cen wykończenia.

[krakus1891]

Skoro suche fakty nie zgadzają się z teoriami, tym gorzej dla faktów....
Zmiana 6% z haczykiem, powiadasz? To nic? 56% różnicy to nic? Przecież miało być o połowę taniej! Zapomniałeś?
Faktycznie, naciesz się przynajmniej drinkiem z limonką, skoro to już Twoje jedyne marzenie do zrealizowania.

Takie małe porównanie mi przychodzi do głowy
Anibus trzeźwy przychodzi do baru i widzi chłopa ledwo stojącego na nogach, mówi do kumpli przy stoliku:
anibus : "gość jest tak napruty że zaraz spadnie pod stół",
kumple : "zapomnij my tu siedzimy od rana i koleś już był nawalony jak tu przyszliśmy , na niego alkohol nie działa"
Koleś idzie po kolejnego szota ,
anibus: " nie no po tym to już na pewno padnie" ,
kumple: "mówiłeś to samo 4 banie temu, musisz sie pogodzić z tym że koleś szybko metabolizuje alkohol i może pić bez końca" .

To że prognozy anibusa się nie sprawdzają nie znaczy że nie ma racji ... czym innym jest trafna diagnoza a czym innym jej timing ...