BudujeSie.pl

Cześć,

Kupiłem mieszkanie za gotówkę. To znaczy została mi ostatnia rata za pół roku, ale mam pieniądze. Mam również 50% kasy na jego wykończenie. Tak realnie szacuję, że zabraknie mi max 90-100 tyś, które jestem w stanie spłacać bezpiecznie powiedzmy 4 tyś miesięcznie.

I teraz pytanie jak pozyskać brakujące środki, aby wyszło najtaniej i najkorzystniej? Czy najlepiej wziąć:
- kredyt hipoteczny (nie wiem czy w tym momencie jeszcze można na nieruchomość, ale chyba można na wykończenie, tylko w ten sposób może podobno tylko na konkretne prace/materiały)
- pożyczka hipoteczne (mógłbym wziąć na nieruchomość w której teraz mieszkam)
- pożyczka gotówkowa

Dziękuje za odpowiedzi.

Jeśli dużo zarabiasz i zamierzasz to dość szybko spłacić brałbym chyba gotówkowy, najmniej formalności i czasu na załatwiane tego a czas to pieniądz.

Bierz cały sprzęt na raty 0 procent, na tym zaoszczędzisz.

Co do gotówkowego to ma sens tylko wtedy jak błyskawicznie go spłacisz i dostaniesz zwrot prowizji Prowizja pewnie będzie spora i jest to znaacznie droższy kredyt od hipotecznego.

Kredyt hipoteczny = to najtańszy kredyt na rynku, ale sporo papierologii, zaświadczeń i czekania do miesiąca na decyzję banku. Dwa - że możesz go wziąć na określone elementy wyposażenia. Jak wykończysz to przyjeżdza jegomość z banku i robi foty na potwierdzenie. No i masz na to udokumentowanie określony czas.

Generalnie coś za coś

Sprawdź w robocie, czy przypadkiem nie masz opcji wzięcia pożyczki pracowniczej jakiejś. Zwykle to jest oprocentowane zerowo lub jakoś symbolicznie, więc najbardziej by się opłacało.

Tak się jeszcze zastanawiam, ponieważ niektóre banki nie pobierają prowizji i przy aktualnych ofertach oblicza mi całkowity koszt pożyczenia 100tyś na 24 miesiące w wysokości ok. 8 tysięcy. Dużo. Ale. Czy te 2-3% w kredycie hipotecznym nie jest przypadkiem dla bardzo długiego okresu kredytowania, np 20-30 lat? A przy 2 latach nawet hipoteka jest dość wysoko oprocentowana? Chyba ze bierze się na długi okres i spłaca wcześniej?

Np. taka kalkulacja nie wiem na ile bliska prawdzie kredytomat.pl/kredyty-gotowkowe/100000/24M

Zwykle powiększa się kredyt o tą kwotę. Na ogół można na całkiem dobrych warunkach nadpłacać kredyt hipoteczny np. W ing czy mbank nadplata jest względnie łatwa.

Pożycz od dobrego znajomego, przyjaciela, który trzyma oszczędności na lokacie "0%". Odpalisz mu 1-2% i będzie szczęśliwy, i Ty też, win-win.

Sam wykańczałem i kupowałem za gotówkę, natomiast znajomi którzy brali kredyty na mieszkanie + wykończenie mieli problemy z estymatami. Policzyli sobie wszystko dokładnie jakiś 1-2 lata temu jak kupowali mieszkanie, dodali 10% na jakieś niezapowiedziane akcje. Teraz się okazuje że wykonanie kuchni jest 25% droższe, panele/drzwi po 15% droższe, dobre firmy podniosły ceny usług itd. Trzeba wziąć to pod uwagę że nie przewidzi się jakie ceny będą za rok czy dwa.

Jest jeszcze opcja overdraftu na karcie debetowej, wyjdzie taniej niż kredyt gotówkowy (7.2% RRSO w ING).
Ale osobiste wziąłbym kredyt hipoteczny na wykończenie mieszkania - w wielu banków jego można nadpłacać bez żadnych kar.