BudujeSie.pl

Mar G pisze:Polski Ład i jego wpływ na ceny mieszkań w Krakowie i w Polsce - opinie na forum

Wiedzę, że srogie limity będą. Maks. 100k przy maks. 20% wkładu. Czyli prosta matematyka pokazuje, że nie będą tym objęte mieszkania droższe niż 500k, a skoro chcą ten program kierować do rodzin (swoją drogą, konkubinat wchodzi w grę?) to nie chodzi tu o kawalerki inwestycyjne 38 metrów.

Kupujcie kawalerki inwestycyjne jakby jutra miało nie być, bo niedługo okaże się, że krakowscy deweloperzy będą musieli wyczarować oferty 5-6k albo program ich ominie szerokim łukiem.

No i najważniejsza informacja - objęty jest wtórny, który w Krakowie chyba z 10 razy większy od pierwotnego. Czyli jak deweloper się obrazi na świat to wtórny powinien się dostosować, bo niedługo wszyscy, nagle zaczną szukać mieszkania w limitach.

anubis pisze:

Mar G pisze:bankier.pl/wiadomosc/Polski-lad-Kredyty-bez-wkladu-wlasnego-sa-pierwsze-szczegoly-8164835.html

Wiedzę, że srogie limity będą. Maks. 100k przy maks. 20% wkładu. Czyli prosta matematyka pokazuje, że nie będą tym objęte mieszkania droższe niż 500k, a skoro chcą ten program kierować do rodzin (swoją drogą, konkubinat wchodzi w grę?) to nie chodzi tu o kawalerki inwestycyjne 38 metrów.

Kupujcie kawalerki inwestycyjne jakby jutra miało nie być, bo niedługo okaże się, że krakowscy deweloperzy będą musieli wyczarować oferty 5-6k albo program ich ominie szerokim łukiem.

No i najważniejsza informacja - objęty jest wtórny, który w Krakowie chyba z 10 razy większy od pierwotnego. Czyli jak deweloper się obrazi na świat to wtórny powinien się dostosować, bo niedługo wszyscy, nagle zaczną szukać mieszkania w limitach.

Z dziećmi ma być 160 k wspominali.
Wtórny ma być wyższy limit niż pierwotny. Przewrotnie. Każde miasto a nawet dzielnica inne limity. To będzie ciekawe.
Czyli wygrali ci , którzy przed programem kupili na pierwotnym w ostatnich latach.

Z szybkich wyliczeń wyszło mi, że ten program powinien obniżyć w Krakowie ceny do poziomu 2016-2017.

Ale powinny pójść w górę mieszkania w Myślenicach. Wygrali co kupili w Myślenicach, przegrali co kupili w Krakowie na górce.

Generalnie kierowanie się wskaźnikiem kosztu odtworzeniowego powinien mocno spłaszczyć ceny, czyli prowincja w górę, centrum w dół, bo koszty budowy są podobne.

Prosze o wyjasnienia dlaczego Nowy Lad ma obnizyc ceny mieszkac w Krakowie. Łopatologicznie. Dziękuję!

Limit cen mieszkań nałożony przez program w przeliczeniu na metr będzie wypadał dużo poniżej obecnej średniej ceny czyli poniżej 10tys/metr.

Dopłaty będą również do mieszkań z rynku wtórnego.

Na rynku kupujących pojawi się duży popyt na mieszkania zapewne 2-3 pokojowe (2, 3 sypialnie), w cenie 6-8tys metr kwadratowy.

Srendia cena w tym momencie wynika nie z obecnych kosztów budowy czy kosztów odtworzeniowych dwu czy dziesięcioletnich mieszkań, a z zakupowego fomo i strachu przed dalszymi wzrostami cen.
Powoduje to duże pole do manewru - inaczej mówiąc jest wiele sprzedających, którzy przy cenie 6-8k za metr nie będą stratni i zechcą sprzedać w tej cenie.

Tak jak napisał @Mateuszkrk. Bo wiele razy wprost już mówiono, że:

1. będą limity za metr

2. limity będą obliczane o koszt odtworzeniowy

3. wiele razy nawiązywano do MdM, więc należy się spodziewać podobnych obliczeń.

W MdM ofertę kwalifikującą się do dopłat graniczył koszt metra kwadratowego nieprzekraczający kosztu odtworzeniowego razy 1,1. Niech teraz to nawet będzie i 30%, a nawet 50% (wersja "Mokry Sen Dewelopera"). Obecny koszt odtworzeniowy dla Krakowa to 5200 zł + te 50% (wersja "Mokry Sen" ) to masz maksymalną kwotę ceny z metra 7300. Nie masz takich mieszkań w ofercie to zapomnij o klientach z dopłatami. A że wszyscy będą szukali ofert kwalifikujących się do programu to nagle wyczarują się i takie inwestycje. Za MdM taką inwestycją w Krakowie była Avia i kiedy się pojawiła to wszyscy dookoła grzecznie obniżyli ceny.

Oni tam coś zapowiadają o czasowym użyciu przeliczników 1,3 (w zależności od czegoś tam), więc pewnie należy się spodziewać, że maksymalnie w Krakowie będzie to być może tyle czyli 5200 razy 1,3 czyli 6760 jako cena maksymalna z metra.

Mimo to zakwalifikuje się pewnie 95% powierzchni Polski (bo tylko w dużych miastach jest taka spekulacja i chore marże), więc ludzie będą zadowoleni. Za MdM też narzekano, że "limity są za małe w Krakowie", ale rząd niespecjalnie coś z tym robił. Nie widzę powodu dlaczego teraz miałby gwarantować finansowanie przeszacowanych ofert. No i ta Avia - jednak się wyczarowała i sporo podobnych.

Z kolei w gminach podkrakowskich może to spowodować stabilizację lub wręcz podniesienie cen do limitów - ale tam deweloperzy nie mają narzutów 100%.

Nie wiem czy pamiętacie ale przy poprzednim programie rządowym MDM (to było chyba 2015r) również były ustalone limity ceny za m2 i co deweloperzy robili np. sprzedawali obowiązkowe miejsce postojowe stosownie droższe by finalnie zysk im się zgodził. Dodatkowo nie wszyscy deweloperzy brali w tym udział, w Krakowie były to lokalizacje na obrzeżach i tak też pewnie i tym razem będzie.

Pixi pisze:Nie wiem czy pamiętacie ale przy poprzednim programie rządowym MDM (to było chyba 2015r) również były ustalone limity ceny za m2 i co deweloperzy robili np. sprzedawali obowiązkowe miejsce postojowe stosownie droższe by finalnie zysk im się zgodził. Dodatkowo nie wszyscy deweloperzy brali w tym udział, w Krakowie były to lokalizacje na obrzeżach i tak też pewnie i tym razem będzie.

Myślę, że z uwagi na to, że wszyscy doskonale wiedzą o tych garażach plus auto gratis (tak było na Avii) to teraz będą po prostu bardziej sprecyzowane przepisy. W sumie to sam uważam, że w rządzie jest masa idiotów, ale nie sądzę żeby powtarzali takie idiotyczne niedopatrzenia.

Z pewnością takie inwestycje w pierwszej kolejności pojawią się w miejscach, gdzie można jeszcze budować duże osiedla. Ale trzeba wziąć też pod uwagę potężną zmianę w stosunku do MdM - objęty jest rynek wtórny. A rynek wtórny w Krakowie to ponad 10 razy więcej transakcji (więcej mieszkań w puli) niż pierwotny. Jak ktoś teraz wystawia byle co za 7000, a limit jest 6500 to będzie miał presję żeby zaoferować 6500. Ten co miał za 7500 wskoczy na poziom 7000 itd. Powoli, ale konsekwentnie powinno to wywołać spłaszczenie cen.

anubis pisze:

Pixi pisze:Nie wiem czy pamiętacie ale przy poprzednim programie rządowym MDM (to było chyba 2015r) również były ustalone limity ceny za m2 i co deweloperzy robili np. sprzedawali obowiązkowe miejsce postojowe stosownie droższe by finalnie zysk im się zgodził. Dodatkowo nie wszyscy deweloperzy brali w tym udział, w Krakowie były to lokalizacje na obrzeżach i tak też pewnie i tym razem będzie.

Myślę, że z uwagi na to, że wszyscy doskonale wiedzą o tych garażach plus auto gratis (tak było na Avii) to teraz będą po prostu bardziej sprecyzowane przepisy. W sumie to sam uważam, że w rządzie jest masa idiotów, ale nie sądzę żeby powtarzali takie idiotyczne niedopatrzenia.

Z pewnością takie inwestycje w pierwszej kolejności pojawią się w miejscach, gdzie można jeszcze budować duże osiedla. Ale trzeba wziąć też pod uwagę potężną zmianę w stosunku do MdM - objęty jest rynek wtórny. A rynek wtórny w Krakowie to ponad 10 razy więcej transakcji (więcej mieszkań w puli) niż pierwotny. Jak ktoś teraz wystawia byle co za 7000, a limit jest 6500 to będzie miał presję żeby zaoferować 6500. Ten co miał za 7500 wskoczy na poziom 7000 itd. Powoli, ale konsekwentnie powinno to wywołać spłaszczenie cen.

Zobaczymy, wg mnie nie będzie za dużo mieszkań w ofercie na rynku pierwotnym. Rynek wtórny jest dużo bardziej elastyczny i tam faktycznie są szanse na obniżki, zwłaszcza w tych mniej atrakcyjnych mieszkaniach typu 4 piętro bez windy.

Z początku z pewnością nie. Jak wprowadzono MdM to też deweloperzy w pierwszej kolejności obrazili się na świat i starali się utrzymać cenniki. A potem niespodziewanie, bladym świtem, na pełnej k..., wjechał do Krakowa z buldożerami Budimex, zaorał płytę lotniska i wybudował Avię z hasłem "mieszkania w limitach MdM" - i wszyscy dookoła podnieśli białą flagę i grzecznie obniżyli ceny.

Zapowiadają "dodatkowe mechanizmy mające na celu zapobieganie podnoszenia cen", pewnie chodzi im m.in. o te garaże. Trudno mi sobie wyobrazić, że jest tam jakiś zespół w ministerstwie i nikt tego nie podniesie albo nie poczyta artykułów krytykujących stary MdM. Przecież na ten temat to już są nawet publikacje naukowe i popisano doktoraty.

Wprowadzenie tego programu zbiegnie się z podnoszeniem stóp procentowych (bo albo będzie to już na tej jesieni, albo z początkiem przyszłego roku, jak uważa większość ekonomistów). Czyli będzie dodatkowy czynnik motywujący deweloperów do zrewidowania swoich ambicji.