BudujeSie.pl

nie rozumiem, dlaczego polskie banki nie oferują kredytów hipotecznych o stałym oprocentowaniu.

w USA można uzyskać 30-letnią stałą za 3%. Gdyby banki oferowały kredyty hipoteczne o stałym oprocentowaniu, można by podnieść stopy procentowe bez szkody dla konsumentów.

timmons pisze:Gdyby banki oferowały kredyty hipoteczne o stałym oprocentowaniu, można by podnieść stopy procentowe bez szkody dla konsumentów.

Nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. Przy stałej stopie bank również musi uwzględniać ewentualne podniesienie stóp procentowych i ewentualny szereg ryzyk co powoduje, że kredyt jest wyższy niż przy zmiennej stopie (a przynajmniej teraz gdy królują niskie).

Peace pisze:

timmons pisze:Gdyby banki oferowały kredyty hipoteczne o stałym oprocentowaniu, można by podnieść stopy procentowe bez szkody dla konsumentów.

Nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. Przy stałej stopie bank również musi uwzględniać ewentualne podniesienie stóp procentowych i ewentualny szereg ryzyk co powoduje, że kredyt jest wyższy niż przy zmiennej stopie (a przynajmniej teraz gdy królują niskie).

I to jest standard w cywilizowanych krajach - przerzucenie ryzyka na bank. Wtedy bank musi się dwa razy zastanowić czy chce mieć hipotekę na byle czym byle gdzie. W Polsce 100% ryzyka jest przerzucane na kupujących i jedyne dotychczas gdzie bankom się to nie udało to były kredyty frankowe.

Jak rozpocznie się korekta lub krach to banki w Polsce tego specjalnie nie poczują, bankrutować będą ludzie.

Podobnie jeśli chodzi o podnoszenie stóp - na zachodzie płacą za to banki, w Polsce kredytobiorcy, bo praktycznie wszyscy mają zmienną stopę.

timmons pisze:nie rozumiem, dlaczego polskie banki nie oferują kredytów hipotecznych o stałym oprocentowaniu.

w USA można uzyskać 30-letnią stałą za 3%. Gdyby banki oferowały kredyty hipoteczne o stałym oprocentowaniu, można by podnieść stopy procentowe bez szkody dla konsumentów.

Bo mogą , bo prawo jest tak skonstruowane, że zezwala na zrucanie całego ryzyka na kredytobiorcę ... Jeśli niemal w każdym kolejnym rządzie czołowe stanowiska piastują byli prezesi banków, to nie ma się co dziwić że mamy prawo mocno sprzyjające bankom ...

krakus1891 pisze:

timmons pisze:nie rozumiem, dlaczego polskie banki nie oferują kredytów hipotecznych o stałym oprocentowaniu.

w USA można uzyskać 30-letnią stałą za 3%. Gdyby banki oferowały kredyty hipoteczne o stałym oprocentowaniu, można by podnieść stopy procentowe bez szkody dla konsumentów.

Bo mogą , bo prawo jest tak skonstruowane, że zezwala na zrucanie całego ryzyka na kredytobiorcę ... Jeśli niemal w każdym kolejnym rządzie czołowe stanowiska piastują byli prezesi banków, to nie ma się co dziwić że mamy prawo mocno sprzyjające bankom ...

W bodajże Danii i Szwecji jest blisko zerowe % ale co z tego.

W USA można teraz wziąć kredyt na 2.5 % które pozostanie bez zmian na cały okres kredytu.

U nas tyle to teraz potrafi wynieść sama marża.

Mają tam idealne warunki do pompowania baniek i może faktycznie szybciej do niej dojdą.

Nie tak dawno tylko nieliczne banki oferowały kredyt ze stałym oprocentowaniem, teraz każdy ma już obowiązek taki kredyt posiadać, więc jednak zmierzamy w dobrą stronę. Trzeba pamiętać, że my jednak ciągle ten zachód gonimy i trochę czasu nam zajmie zanim go dogonimy.

NeVeS pisze:Nie tak dawno tylko nieliczne banki oferowały kredyt ze stałym oprocentowaniem, teraz każdy ma już obowiązek taki kredyt posiadać, więc jednak zmierzamy w dobrą stronę. Trzeba pamiętać, że my jednak ciągle ten zachód gonimy i trochę czasu nam zajmie zanim go dogonimy.

Póki co widuje się oferty banków dające gwarancje oprocentowania na jakiś okres zazwyczaj sporo krótszy niż długość kredytu. Nie widziałem jeszcze na naszym rynku oferty stałe oprocentowanie na 25/30 lat. Druga kwestia to jeśli by już taka była to istotne są konkretne warunki.

O ile jeszcze w tamtym roku takie kredyty nie były w Polsce popularne, to pewnie dzisiaj wiele osób żałuje, że jednak pożałowało kilkudziesięcu zł miesięcznie na pojedynczej racie, bo teraz to mają po kilkaset złotych więcej. Ja wiem, że te kredyty ze zmienną stopą, to mają ją zagwarantowaną w Polsce na 5 lat, ale to jednak zawsze coś, bo przez tyle lat można spłacić znaczną część kapitału, jeśli tylko ktoś nie zadłużył się pod kurek na 50 lat.

Tymczasem już nam rosną wiborowcy, jak frankowicze kilka lat wcześniej, tam podskoczył kurs franka, a tu stopy procentowe, ale efekt ten sam, rata o kilkadziesiąt procent wyższa...

Pytanie, czy jest sens np. teraz zaszywać się na kredyt ze stałą stopą procentową na najbliższe lata. Z jednej strony słabo byłoby się zaszyć z takim oprocentowaniem. Z drugiej strony, nie wiadomo, gdzie podwyżki stóp procentowych mogą się skończyć.