BudujeSie.pl

Najlepsza inwestycyjnie jest Nowa Huta. Raz, że jest tam tanio, dwa, że to ostatnia, duża dzielnica, której nie dotknęła dzielnicowa moda, a ma do tego spory potencjał i niezłą komunikację z centrum, w zasadzie jak żadna inna dzielnica. Stawiam, że w ciągu kolejnych 10-15 lat to tam porobią się imprezowo-wypoczynkowe zagłębia podobne do likwidowanych Dolnych Młynów.

Najgorsze są Grzegórzki, Dębniki i po części Krowodrza oraz Bronowice, bo robi się tam pierdolnik urbanizacyjny i jako takie miejsce do życia te dzielnice stają się słabe.

A o tym, że najbardziej polecą tzw. "dobre lokalizacje" (w dzisiejszym rozumieniu) to jest jasne jak słońce. Weekendowa wycieczka po Grzegórzkach i od razu wiadomo dlaczego dzisiejsze wyceny tam to aberracja.

Ja bym się zastanawiał nad okolicami Nowej Huty, przy czym patrzę tu na wszystkie nowohuckie osiedla w Krakowie. Nieźle skomunikowane, sporo zieleni i infrastruktury. Może być przyszłościowe. Choć ma też swoje wady, jak to, że często różne patologie bywają niestety dziedziczne.

Nowa Huta? Prosze Cie
Kto by chcial 10km dzien w dzien jezdzic do centrum?
Kto tam wynajmie mieszkanie? Studenci nie (za daleko na jakąkolwiek uczelnie), korporacyjni nie (wciąż wstyd i daleko wszędzie).

Chętnych upatruję tu jedynie w osobach co liczą każdą stówę w miesiącu (część ukrainców, przyjezdnych z mniejszych miejscowości).

Według wszystkich liczących się rankingów, w których głosują mieszkańcy, a nie sprzedawczyki, od zawsze wygrywa Krowodrza. Ale możecie pocieszać się dalej

noicomyzrobimy pisze:Nowa Huta? Prosze Cie
Kto by chcial 10km dzien w dzien jezdzic do centrum?
Kto tam wynajmie mieszkanie? Studenci nie (za daleko na jakąkolwiek uczelnie), korporacyjni nie (wciąż wstyd i daleko wszędzie).

Chętnych upatruję tu jedynie w osobach co liczą każdą stówę w miesiącu (część ukrainców, przyjezdnych z mniejszych miejscowości).

Dokładnie.

Na . widać ogłoszenia gdzie chcą wynajmować i okolice 29 listopada są popularne

Chyba ktoś nie do końca zrozumiał temat tego wątku. Nie chodzi o dzielnice, gdzie mieszkania są dowartościowane albo przewartościowane już właśnie ze względu na to, że dużo osób chce tam wynajmować. Chodzi o dzielnice, które mają perspektywy do dalszych wzrostów cen, z relatywnie niskich - chyba to jest właśnie inwestycja

Nowa Huta jest atrakcyjniejsza cenowo z uwagi na to, że wśród ludzi, którzy tam nigdy nie mieszkali ma opinie siedliska patologii.
Ma to swoje źródło w wydarzeniach lat 90", kiedy to było tam sporo dresiarstwa.
Niektórzy jednak przegapili fakt, że zaraz po 2004 roku właściwie cały ten element przeniósł się do Wielkiej Brytanii.
Obecnie Nową Hutę zamieszkują głównie ludzie starsi, którzy osiedlali się w latach 50' i nowe pokolenie młodych.
Ja bym powiedział, że teraz pozostałości patologii pseudokibiców itd znajdują się w okolicy Kurdwanowa/ Bieżanowa, choć to też już nie ma reguły.
Przestępczość prymitywna typu rozboje, kradzieże, pobicia jest już dużo rzadsza i ma miejsce głównie w miejscach skupiających imprezownie- czyli centrum.

W NH pozostała dobra komunikacja, dużo zieleni, dobra infrastruktura, markety, sklepy, mnóstwo żłobków, szkół, przedszkoli i zła sława dzięki której ceny są trochę bardziej przystępne. Zalew Nowohucki z tężnią, blisko na Przylasek, który po rewitalizacji stał się fajnym miejscem do plażowania.

Fajne miejsce do mieszkania - szczególnie stara część NH, gdzie nie ma już nowej zabudowy a bloki to porządne budowle z cegły.
Na dzień dzisiejszy mieszkania w podobnej cenie np na peryferiach Bronowic dają pewnie więcej zarobić z najmu, ale nie wiadomo co będzie w przyszłości.

Wg mnie NH do mieszkania - b. dobry wybór, ale na wynajem są lepsze lokalizacje ( przynajmniej na ten moment ). W dalszym ciągu wieśniak z podkarpacia, gdy usłuszy Nowa Huta to mówi - o nie - tam biją


EDIT : Właśnie sprawdziłem oferty najmu w Nowej Hucie i jest taka bryndza, że wydaje mi się iż mieszkanie tutaj w dobrym standardzie to może być dobra opcja pod wynajem. Ceny nie sa takie niskie a standard tego co widzę to PRL/po babci.

Z mieszkaniem na wynajem w NH jest jeden zasadniczy problem. Student i pracownik wszelkiej maści korporacji ma bardzo daleką codzienną podróż.
Jak tylko głowa rodziny pracuje, a dwójka dzieci i żona potrzebują szerokich chodników i parków to OK, ale tacy raczej rzadziej wynajmują, raczej swoje lub na kredyt.
Poza górką narodową to chyba jedna z gorszych miejsc "pod wynajem".

Ale jeśli ktoś kupuje dla siebie na zamieszkanie w znośnej cenie i z myślą o wzroście wartości to NH jest sensowną opcją.

AgentDejv pisze:Zalew Nowohucki z tężnią, blisko na Przylasek, który po rewitalizacji stał się fajnym miejscem do plażowania.
Wg mnie NH do mieszkania - b. dobry wybór, ale na wynajem są lepsze lokalizacje ( przynajmniej na ten moment ). W dalszym ciągu wieśniak z podkarpacia, gdy usłuszy Nowa Huta to mówi - o nie - tam biją

Co takiego atrakcyjnego jest nad Zalewem Nowohuckim oprocz alejki dookola i przyczep z kebabami i burgerami i to cos co nazywane jest teznia? Przylasek Rusiecki blisko...? 12 km...rzut kamieniem.
Zycie w NH jest moze i dobre dla kogos kto nie lubi Krakowa i nie musi dojezdzac codziennie do centrum.
Poza tym fajne miejsce, zeby powspominac PRL..nic wiecej. Tam nic nie ma. NH zostala konsekwentnie zaniedbana przez lata rzadzenia. Bywam tam czasami i znam od 30 lat. Dziala na mnie dolujaco. Ale jak ktos lubi to ok...

SmokWawelski pisze:Poza tym fajne miejsce, zeby powspominac PRL..nic wiecej. Tam nic nie ma. NH zostala konsekwentnie zaniedbana przez lata rzadzenia. Bywam tam czasami i znam od 30 lat. Dziala na mnie dolujaco. Ale jak ktos lubi to ok...

Może to już indywidualne potrzeby powodują różne oceny. Ja mam mieszkania w NH i na Ruczaju poza centrum.
Jak dla mnie to na Ruczaju nic nie ma - poza blokami w zasadzie
Przedszkola, szkoły, zieleń, parki ? jakikolwiek zalew? tężnia ?? no jest na osiedlu gdzieś na Bunscha.
Dojazd stamtąd jest niby dużo szybszy do centrum ? Tramwaj jedzie tyle samo czasu.
Z plusów tam - to biurowce i UJ, ale patrząc na ceny najmu dzisiaj - na Ruczaju wynajmiesz taniej mieszkanie w dobrym standardzie niż w NH a na pewno znajdziesz je dużo szybciej - po prostu więcej tam kupowane było inwestycyjnie, dlatego teraz wołałbym kupić taniej mieszkanie w NH, odpicować i wynajmować niż mieć jedną z bardzo wielu ofert na Ruczaju czy w Bronowicach.

W każdej dzielnicy są lepsze i gorsze miejsca. Dla mnie najgorsze inwestycyjnie ( cena / potencjał ) to :
Prądnik biały - okolice Ikea
Prądnik biały - Górka narodowa
Kliny
Płaszów - okolice Lipskiej, Rybitwy

i przewartościowane centrum - kupując mieszkanie pod najem długoterminowy w ogóle nie rozważałbym tego rejonu.

Najlepsze:

Czyżyny, Bieżanów, NH

5 lat temu przy tamtejszych cenach najlepsze opcje to były mieszkania od deweloperów - okolice ul. Rydlówka/Matecznego, Ruczaj w okolicy UJ, Dąbie, Czyżyny, na Zabłociu były też okazje.

Teraz rynek pierwotny odleciał z cenami a koszty wykończenia są wysokie więc szukałbym na wtórnym. Widać, że sporo się zmienia w czasie.