Mar G pisze:anubis pisze:Mar G pisze:dokładnie - nie dość że budowa poziomu pod ziemią już była droga ( i chcąc nie chcąc nawet niekupujący miejsc parkingowych współfinansowali ich budowę czego nie ukrywano) - to teraz miejsca parkingowe będą niemal bezcenne bo będzie konieczne budowanie 2 poziomów parkingów. kolejna cegiełka do wzrostu kosztów. a rodziny bardzo się ucieszą, że zamiast ładnej łazienki będzie trzeba dołożyć 30k na droższe miejsce.
jak to w piosence - "co by tu sp...Panowie, co by tu jeszcze".
Wiadomo, że najtaniej to byłoby budować jak w Bangladeszu.
Nie wierzę, że to uda się przerzucić na kupującego. A nawet jeżeli to już wolę mieszkania te kilka procent droższe i normalne parkingi niż ten gwałt na rozumie i godności, czyli platformy.
Tymczasem Hardt zapowiada kolejne podwyżki stóp w styczniu:
– W październiku rozpoczęliśmy podwyższanie stóp procentowych. Z dużym prawdopodobieństwem będą kolejne podwyżki. Najbardziej prawdopodobnym ruchem Rady Polityki Pieniężnej w styczniu, jest podwyżka znowu o pół punktu procentowego – powiedział.biznes.wprost.pl/gospodarka/10568629/inflacja-lukasz-hardt-z-rady-polityki-pienieznej-uwaza-ze-podwyzka-stop-procentowych-byla-spozniona.html
Ty możesz woleć droższe, ale rodzina z powodzeniem może użytkować miejsce rodzinne na 2 auta + rowery ( nie na platformie) za cenę 1.5 miejsca pojedynczego - i wiele rodzin wybrałaby taki wariant dając sobie pole na lepsze wykończenie mieszkania.
miejmy nadzieję ustawodawca oprzytomnieje
Dziwię się, że niektórzy wszystko, co się dzieje w otoczeniu, potrafią zinterpretować, jako coś, do doprowadzi do wzrostu cen mieszkań

Nie wiem czy kojarzycie, ale ta moda na platformy i inne idiotyczne rozwiązania, to zaczęła się jakoś niedługo po tym, jak w Krakowie podniesiono obowiązkowy współczynnik miejsc postojowych z 0,6 do 1,2 na mieszkanie.
Faktycznie budowanie kolejnych poziomów miejsc postojowych pod ziemią jest drogie i zapłacą za to mieszkańcy. Ale jest jeszcze jedno wyjście, skoro ma być 1,2 miejsca postojowego na mieszkanie, to można też... zbudować mniej, ale za to większych mieszkań, a nie upychać kawalerki inwestycyjne w całych budynkach. Może więc tak naprawdę ostatecznie wyjdzie to na dobre rynkowi.
Swoją drogą szkoda, że skoro prawo miejscowe może określać współczynnik miejsc postojowych na mieszkanie, to nie określa się w nim np. minimalnych metrażów mieszkań, albo minimalnej liczy pomieszczeń z oknem (z określeniem minimalnego metrażu). Pewnie można by to robić np. w MPZP. Ale pewnie urzędnikom i miejscowym urzędnikom odpowiada to, że jest, jak jest.