Zakaz grodzenia osiedli / usunięcie reklam z przestrzeni miejskiej- Uchwała Krajobrazowa w Krakowie (opinie na forum)

[megi]

A to nie jest tak, że te reklamy jeszcze wrócą, ale w formie dostosowanej do obowiązującej w Krakowie Uchwały Krajobrazowej? No bo przecież mają jakieś reklamy być, tylko odpowiednio dostosowane.

[ragar]

Jak z perspektywy czasu oceniacie obowiązującą w Krakowie Uchwałę Krajobrazową? Jej wprowadzenie, to była dobra decyzja i warto było w taki sposób posprzątać miasto czy jednak wyrządziła ona w nim też jakieś szkody?

Moim zdaniem wyszło to zdecydowanie na plus, z wydatkami spryciarzy omijających jej zapisy, ale to chyba też jest już ukrócane.

Teraz np. jadąc Zakopianką na Podhale, mam wrażenie, że do jakiegoś innego świata wjeżdżam.

[Nowy]

Niestety płoty zbudowane przed wejściem w życie Uchwały Krajobrazowej cały czas szatkują przestrzeń miejską utrudniając życie mieszkańcom.



Tu okolica pomiędzy Dobrego Pasterza i Dominikańską w Krakowie, gdzie klucze do furtek mają tylko mieszkańcy bloków znajdujących się w okolicy, cała reszta, jeśli chce przejść, musi znacząco nadkładać drogi.

[Nowy]

Jak z perspektywy czasu oceniacie krakowską Uchwałę Krajobrazową? Warto było takie prawo w mieście ustanowić?

[buda]

W sprawie grodzenia terenu chyba każdy z nas wykazuje moralność Kalego.

Gdy my jesteśmy daleko i chcemy przejść szybciej, to żądamy, aby nie było płotów. Ja tak mam, gdy załatwiam coś na os. Dywizjonu 303 albo na Ugorku i muszę obchodzić bloki.

Pod naszym blokiem, na terenie ktory sami kupilismy w ramach mieszkania, gdzie w czynszu opłacamy wywóz śmieci (będą nam wrzucać śmieci do konterenerów), gdzie odsatwiamy na chwile wózek dziecka lub rowerek bez przypięcia i nie chcemy, aby go ktoś ukradł, gdzie bawia się bezpiecznie nasze dzieci, tam chcemy ogrodzenia i żadnych obcych łążacych przez caly dzień i w nocy .

[Nowy]

Pod naszym blokiem, na terenie ktory sami kupilismy w ramach mieszkania, gdzie w czynszu opłacamy wywóz śmieci (będą nam wrzucać śmieci do konterenerów), gdzie odsatwiamy na chwile wózek dziecka lub rowerek bez przypięcia i nie chcemy, aby go ktoś ukradł, gdzie bawia się bezpiecznie nasze dzieci, tam chcemy ogrodzenia i żadnych obcych łążacych przez caly dzień i w nocy .

W jakich Ty fawelach żyjesz? Obcy człowiek przechodzący pod blokiem, to nie jest wróg i złodziej zazwyczaj. A inna sprawa, że grodzone osiedla wcale wolne od kradzieży nie są.

[buda]

W jakich Ty fawelach żyjesz? Obcy człowiek przechodzący pod blokiem, to nie jest wróg i złodziej zazwyczaj. A inna sprawa, że grodzone osiedla wcale wolne od kradzieży nie są.

Moze trochę kultury osobistej online? Odpowiem Ci poodbnie agresywnie. Nie zyję w faweli, a jak Cie nie stać na porzadną lokalizację, to zasuwaj z buta dookoła, a nie narzekaj, ze ci, co mieli wiećej pięniezy kupili w lepszym miejscu i się ogrodzili.

[realista]

W jakich Ty fawelach żyjesz? Obcy człowiek przechodzący pod blokiem, to nie jest wróg i złodziej zazwyczaj. A inna sprawa, że grodzone osiedla wcale wolne od kradzieży nie są.

Moze trochę kultury osobistej online? Odpowiem Ci poodbnie agresywnie. Nie zyję w faweli, a jak Cie nie stać na porzadną lokalizację, to zasuwaj z buta dookoła, a nie narzekaj, ze ci, co mieli wiećej pięniezy kupili w lepszym miejscu i się ogrodzili.

Nowemu zapewne chodziło o fawele intelektualne i jak widać raczej się nie pomylił. Od kiedy to ogrodzone fawele z lat 2000-nych to droższe i w lepszym miejscu położone bloki? Na palcach jednej ręki można w Krakowie wymienić prestiżowe osiedla, które są ogrodzone, większość pozostałych dla swołoczy.

[Nowy]

Nowemu zapewne chodziło o fawele intelektualne

Miło, że jednak ktoś zrozumiał. Generalnie, gdyby budowa płotu wokół bloku była koniecznym warunkiem poczucia bezpieczeństwa, bo raczej trzeba by się zastanowić nad przeprowadzką w inne miejsce.

@buda, nie chciałem nikogo obrażać, wybacz jeśli się tak poczułeś. Ale nie masz wrażenia, że na grodzeniu bloków w mieście ostatecznie tracą wszyscy mieszkańcy? W końcu pogarsza im do dostęp do usług, komunikacji itp. Na Twoim własnym osiedlu może nie masz z tym problemu, ale na osiedlu Twojego sąsiada, który też musi mieć prywatny płot już tak.

[Nowy]

Chyba taki znany przykład był na Małym Płaszowie. Najpierw wspólnota się ogrodziła i zrobiła furtkę na teren spółdzielni. Więc spółdzielnia postawiła pot wzdłuż furki i ani jedni, ani drudzy przejścia nie mają.