BudujeSie.pl

Tak mnie zastanowiło, może ktoś mieszka po sąsiedzku z Żabką, sklepy tej sieci powstają prawie na każdym nowym osiedlu, na którym przewidziano lokale usługowe. Mieszkanie w budynku, w którym się znajduje na pewno ma taką zaletę, że do sklepu z podstawowymi produktami jest blisko. Ale do tego jeszcze jedno pytanie, czy sklep na parterze może być uciążliwy, jakie ma wady? To, co przychodzi mi do głowy, to codzienne dostawy o wczesnych porach - to hałasuje w stopniu, który może przeszkadzać, czy sprawa jest raczej pomijalna?

Myślę, że to zależy od osiedla. Jak w okolicy jest sporo żuli to w nocy stoją przed żabka, zaczepiają ludzi i dra ryja.

Mieszkam na pierwszym piętrze bloku, w którym mamy Żabkę na parterze. Blok jest nowy, w okolicy głównie względnie nowe osiedla, więc klientela Żabki jest całkowicie normalna. Największy problem to samochody klientów podjeżdżające prawie pod same drzwi sklepu (nawet gdy są wolne ogólnodostępne miejsca parkingowe). No ale cóż, dla niektórych problemem jest przespacerowanie się 15metrów od auta do sklepu. Niekiedy zdarzają się głośniejsze grupki pod sklepem w cieplejsze dni (głównie młodzież), ale to jest zdecydowanie mniejszy problem niż auta parkujące na "5min" w niedozwolonych miejscach.

Dostawy są realizowane mniejszymi samochodami (zakaz wjazdu aut +3.5t na teren osiedla) i nie są uciążliwe.

Jeżeli miałbym wybierać to wolałbym sklep w innym budynku niż w tym, w którym mieszkam. Ale ogólnie nie ma tragedii, niekiedy fajnie wyskoczyć w kapciach do sklepu

Nie może, lub inny sklep.

Hextor pisze:Myślę, że to zależy od osiedla. Jak w okolicy jest sporo żuli to w nocy stoją przed żabka, zaczepiają ludzi i dra ryja.

Zgadza się, dużo zależy od okolicy, jeśli jest w niej element regularnie delektujący się napojami wyskokowymi, to taki sklep może być częstym celem ich pielgrzymek, a nawet z praktycznych względów mogą się trzymać blisko niego.

Pewnie, że Żabka, podobnie, jak i inne sklepy tego formatu mogą być uciążliwe, moim zdaniem dostaw, czasem nieźle się tłuką rano te paleciaki, którymi dostarczają towar.

To jeszcze zależy gdzie, bo jeżeli w pobliżu jakichś starych osiedli mieszkaniowych, to może się okazać, że taki sklep przyciąga lokalną żulię, która nie zadaje sobie trudu, żeby spożywać płynne zakupy gdzieś dużo dalej od sklepu, w którym zostały zakupione. Bardzo indywidualna sprawa, bo są tego typu sklepy, gdzie to zjawisko nie występuje, ale są również takie, przy których cały czas kręci się takie element.

Ale trzeba przyznać, że poza uciążliwościami, to sklep w parterze bloku ma też jednak swoje spore zalety, więc jak zawsze, jest tu coś za coś.

Sklep może nam zniszczyć radość z nowego mieszkania.
Jechałem Kijowską obok tego kloca za ciężkie miliony. Na scianie bocznej, od strony Czarnowiejskiej, w lokalu ktoś otwarl kawiarnię i wystawil stoliki. Mieszkania powyżej kawiarni na tej ścianie beda mieć smród papierosów z dołu i radosny gwar rozmów i uśmiechów do -zapewne- pólnocy.