BudujeSie.pl

Co jakiś czas ścierają się dwa stanowiska w Krakowie, urzędnicy twierdzą, że zieleni w Krakowie mamy mnóstwo i ciągle przybywa, że aż chcą z miasta zrobić zieloną stolicę Europy. Natomiast na drugim biegunie są różni miejscy aktywiści, którzy twierdzą, że w Krakowie zieleni jest bardzo mało i głównie się w nim "betonuje" itp. Jak to widzicie na tle innych miast, które zdarzyło się Wam odwiedzić? W których częściach Krakowa jest najwięcej terenów zielonych i drzew, a których najmniej?

A inspiracją do założenia tego tematu była dla mnie para... sami zobaczcie:



Para zbiera kwiatki na pasie zieleni rozdzielającym od siebie dwie 3-pasmowe jezdnie III obwodnicy, więc całkiem ruchliwe.

Ja wiem, że tam chyba były siane jakieś łąki kwietne, ale może ZZM czy ZDMK powinni takie coś zasiewać też w bardziej dostępnych miejscach... nie wiem.



Ale wydaje mi się, że takie zbieranie kwiatów, to ani było specjalnie przyjemne, ani bezpieczne, ale może mam odosobnione zdanie. I czy to znaczy, że w okolicy jest mało zieleni, bo wydawało mi się, że jednak całkiem sporo, ale może mamy jakieś obniżone oczekiwana? ; )

Jak myślicie, Kraków to miasto pełne zieleni, czy jednak nie?

iti pisze:Co jakiś czas ścierają się dwa stanowiska w Krakowie, urzędnicy twierdzą, że zieleni w Krakowie mamy mnóstwo i ciągle przybywa, że aż chcą z miasta zrobić zieloną stolicę Europy. Natomiast na drugim biegunie są różni miejscy aktywiści, którzy twierdzą, że w Krakowie zieleni jest bardzo mało i głównie się w nim "betonuje" itp. Jak to widzicie na tle innych miast, które zdarzyło się Wam odwiedzić? W których częściach Krakowa jest najwięcej terenów zielonych i drzew, a których najmniej?

Kraków BYŁ bardzo zielonym miastem jeszcze 10-15 lat temu. Wymagało tego chociażby położenie w niecce, tereny podmokłe, zalewowe. Kraków już nie jest zielonym miastem, każdy park, skwer, jezioro jest zawalone ludźmi aktualnie, bo zwyczajnie brak miejsc do wypoczynku. Tak jak ta para, kradnąca kwiatki na jezdni obok samochodów. Przykre, bo te kwietne łąki są sadzone po coś, a zasianie sobie takiej to koszt kilku złotych. Uroki mieszkania w centusiowie

Na bulwarach między mostem kotlarskim a stopniem Dąbie są piękne łąki kwietne. Jedno z lepszych miejsc w Krakowie. Idealne na chillout, piknik. Mam nadzieję, że Akademia Muzyczna nie zrujnuje tego miejsca.

Sellie pisze:Tak jak ta para, kradnąca kwiatki na jezdni obok samochodów. Przykre, bo te kwietne łąki są sadzone po coś, a zasianie sobie takiej to koszt kilku złotych. Uroki mieszkania w centusiowie

Nie przesadzajmy z tą kradzieżą, przecież te kwietne łąki są sadzone dla ludzi i fajnie, że ludzie z nich korzystają, choć szkoda, że muszą to robić na pasie zieleni oddzielającym od siebie dwie ruchliwe jezdnie. Zresztą kilka dni później ten pas i tak został dokładnie wykoszony, więc trudno tu mówić o tym, że ktoś komuś coś ukradł. Lepiej byłoby gdyby po prostu były takie łąki w mieście, po których można by pospacerować i na których można by też pozbierać dzikie kwiaty.

Odnośnie ilości zieleni w Krakowie, to warto przyjrzeć się zdjęciom z budowy starych osiedli. Wielu drzew to tam nie było, musiały mieć sporo czasu na to, żeby wyrosnąć.