Może i nie ma drzew na krakowskim Rynku za dużo, choć
drzewa na Rynku w Krakowie kiedyś były, a teraz znów dyskutuje się o ich sadzeniu, niestety ta dyskusja trwa i niewiele daje, jak na razie.

Ale skoro nie ma drzew, to stawia się zraszacze, które mają chłodzić mieszkańców. Zawsze to coś, ale jednak przydałaby się bardziej kompleksowa walka ze skutkami upałów. To powinno się zaczynać choćby w architekturze, może żeby słoneczne ekspozycje okien dało się zasłonić przed słońcem, może żeby budować loggie itp. Niestety ja nie widzę, jakiegoś konkretnego podejścia do tematu
Gdzieś za granicą widziałem, że zraszacze były przytwierdzone do lamp ulicznych na deptaku.