Hej, chciałem spytać, jaką macie temperaturę w mieszkaniu (jeśli oczywiście to mierzycie)? Ja mam między 19-20 stopni w najcieplejszym pokoju, a w najzimniejszym potrafi być nawet koło 17. Mam wszystkie grzejniki odkręcone na maxa (swoją drogą co chwile trzeba je odpowietrzać, ale to pewnie ze względu na remonty, a mieszkam na samej górze), Pan kierownik budowy mówił że mieszkanie jest tak docieplone, że nie ma znaczenia, że jest to mieszkanie narożne, natomiast wspominał o liczbach 15cm i 20cm styropianu odpowiednio na bokach i dachu budynku, co nie wydaje mi się porażającymi liczbami polecił mi jedynie kontakt z administracją aby zwiększyć temperature na wymienniku ciepła, bo "architekt na pewno wszystko dobrze wyliczył". Jak jest u Was?
P.S. Pozdrawiam sąsiada (albo jego gości) który w nocy pt/sb postanowił zaprezentować nam swoją treść żołądkową na parterze w klatce 1, oraz w windzie (chyba)
[Etap II] Temperatura w mieszkaniu a jego umiejscowienie - os. Banacha
-
- Posty: 3
- Rejestracja: 07 maja 2017, 16:15
Re: [Etap II] Temperatura w mieszkaniu a jego umiejscowienie - os. Banacha
witam,
ja mam narożne mieszkanie na 4 piętrze i szczerze mówiąc nie jestem porażony "komfortem cieplnym"
generalnie grzejniki mam ustawione na 3,5-4 i nie ma szału... ogólnie normalna temp waha sie w granicach 20,5 - 21 stC
Zastanawiam się jak duży wpływ na temperaturę w moim mieszkaniu ma fakt, że pode mną i w obu sąsiednich mieszkaniach jeszcze nie ma mieszkańców i nie grzeją...
Gdy zacząłem mieszkać problem był innej natury. Mianowicie, grzejniki mimo otwarcia na 5 czyli maksymalną przepustowość nie nagrzewały się odpowiednio (zimne doły grzejnika) - miałem wrażenie, że tak jakby za mało ciepła dochodziło do mieszkania...
W łazience kaloryfer był dosłownie lekko ciepły... tak na poziomie +25 stC.
Rozwiązanie okazało się banalne. Wystarczyło zdjąć głowicę termostatyczną z kaloryfera i przestawić zaworek kryzujący (takie malutkie pokrętło pod głowicą) który był absurdalnie mocno skręcony (ustawiony na 1 w chyba 9 stopniowej skali).
Po tym zabiegu kaloryfery odżyły.. nie mniej jednak zużycie ciepła na liczniku mam już na poziomie ok. 8GJ licząc ogrzewanie od momentu gdy ciepło zostało puszczone na blok, a fachowcy założyli już z powrotem kaloryfery i dogrzewali mieszkanie przy suszeniu..
przepraszam za wywód
ja mam narożne mieszkanie na 4 piętrze i szczerze mówiąc nie jestem porażony "komfortem cieplnym"
generalnie grzejniki mam ustawione na 3,5-4 i nie ma szału... ogólnie normalna temp waha sie w granicach 20,5 - 21 stC
Zastanawiam się jak duży wpływ na temperaturę w moim mieszkaniu ma fakt, że pode mną i w obu sąsiednich mieszkaniach jeszcze nie ma mieszkańców i nie grzeją...
Gdy zacząłem mieszkać problem był innej natury. Mianowicie, grzejniki mimo otwarcia na 5 czyli maksymalną przepustowość nie nagrzewały się odpowiednio (zimne doły grzejnika) - miałem wrażenie, że tak jakby za mało ciepła dochodziło do mieszkania...
W łazience kaloryfer był dosłownie lekko ciepły... tak na poziomie +25 stC.
Rozwiązanie okazało się banalne. Wystarczyło zdjąć głowicę termostatyczną z kaloryfera i przestawić zaworek kryzujący (takie malutkie pokrętło pod głowicą) który był absurdalnie mocno skręcony (ustawiony na 1 w chyba 9 stopniowej skali).
Po tym zabiegu kaloryfery odżyły.. nie mniej jednak zużycie ciepła na liczniku mam już na poziomie ok. 8GJ licząc ogrzewanie od momentu gdy ciepło zostało puszczone na blok, a fachowcy założyli już z powrotem kaloryfery i dogrzewali mieszkanie przy suszeniu..
przepraszam za wywód
Ostatnio zmieniony 20 sty 2019, 18:41 przez michal_pl, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: [Etap II] Temperatura w mieszkaniu a jego umiejscowienie - os. Banacha
W salonie mam ustawiony grzejnik na 3, i termometr pokazuje 21.5.
Re: [Etap II] Temperatura w mieszkaniu a jego umiejscowienie - os. Banacha
Witek pisze:W salonie mam ustawiony grzejnik na 3, i termometr pokazuje 21.5.
to jest najczesciej poprawna temperatura dla ustawienia "3"
Re: [Etap II] Temperatura w mieszkaniu a jego umiejscowienie - os. Banacha
michal_pl pisze:Rozwiązanie okazało się banalne. Wystarczyło zdjąć głowicę termostatyczną z kaloryfera i przestawić zaworek kryzujący (takie malutkie pokrętło pod głowicą) który był absurdalnie mocno skręcony (ustawiony na 1 w chyba 9 stopniowej skali).
Jesteś w stanie napisać dokładniej jak to zrobić? Trzeba zakręcać do tego wodę?
U mnie niby kaloryfery ciepłe (ale niezbyt gorące), ale jakoś ogólnie słabo to grzeje nawet po ustawieniu na 5.
Re: [Etap II] Temperatura w mieszkaniu a jego umiejscowienie - os. Banacha
nie musisz zakręcać wody, wystarczy zdjąć głowicę termostatyczną a na to masz milion poradników w sieci i na YT
z tego co pamiętam to przekręcalismy głowicę na 5, ona się tam jakoś blokowała a po tym normalnie można ją rękami odkręcić z zaworu.
Nic nie wycieknie bo nie rozszczelniasz instalacji.
Pod głowicą zobaczysz taką jakby nakrętkę mosiężną z nacięciem oraz podziałkę, musisz sobie przestawić przepływ choćby kleszczykami, kluczem, jakimś peanem chirurgicznym cokolwiek masz pod ręką. Po tym zabiegu grzejnik dostaje nowe życie
z tego co pamiętam to przekręcalismy głowicę na 5, ona się tam jakoś blokowała a po tym normalnie można ją rękami odkręcić z zaworu.
Nic nie wycieknie bo nie rozszczelniasz instalacji.
Pod głowicą zobaczysz taką jakby nakrętkę mosiężną z nacięciem oraz podziałkę, musisz sobie przestawić przepływ choćby kleszczykami, kluczem, jakimś peanem chirurgicznym cokolwiek masz pod ręką. Po tym zabiegu grzejnik dostaje nowe życie
Wróć do „Osiedle Banacha Kraków od Activ - forum mieszkańców”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości