yyeeoo pisze:leia pisze:Ojej dużo by tu pisać.
Ale w kilku punktach streszczając, w łazience codziennie rano słyszę różne odgłosy :/
Z kolei nade mną mieszkają bardzo imprezowi sąsiedzi, rozumiem imprezy w weekend, ale w tygodniu, to po roku mieszkania trochę robi się to męczące. Głośne kaloryfery, myślałam że się przyzwyczaję do tego szumu, ale chyba najwyższa pora by to zgłosić do Dasty.
Wieczny bałagan na osiedlu, wszędzie walają się śmieci, nawet w altance jest problem z utrzymaniem porządku z powodu niewystarczającej ilości pojemników na odpady m.in. na papier/ plastik / bio. Brak małych koszy na śmieci na osiedlu oraz brak lepszego oświetlenia.
No to jak ktoś robi imprezę 5 dni w tygodniu to idzie się do takiego delikwenta i tłumaczy, że nie mieszka na wsi tylko w bloku. A to nie akademik.
Co innego od czasu do czasu, ale nie w tygodniu - ludzie mają dzieci, wstają do pracy i jakoś trzeba funkcjonować .
Też swego czasu miałem taki temat.
Raz, drugi po dobroci a potem albo Policja + administracja ( często to jest mieszkanie na wynajem - studenci dostaną raz, czy drugi zjebe od wlasciciela, że ich wyrzuci jak znowu będą skargi + ze dwa razy po kilka stówek za zakłócanie spokoju). I masz spokój.
Jak nie to można łopatologicznie to dosłownie próbować wbić do łba.
Po dobroci niestety ale nie było skuteczne.
Policja w skrócie podsumowała "no takie uroki mieszkania w bloku". Zarządca budynku został poinformowany i poradził tylko tyle, żeby za każdym razem wzywać policję, a sam miał się zorientować czy mieszkanie jest wynajmowane czy to jednak właściciel jest taki rozrywkowy.