bartekrk pisze: W przypadku lokali usługowych również byli bardzo pewni siebie, wchodząc w rolę wynajmującego i mimo upływu paru lat nadal nie udało im się wszystkiego wynająć, co prywatny inwestor czy mini fundusz złożony z kilku inwestorów już dawno wynająłby, sprzedałby gotowca i kupującemu jeszcze zapewnił usługę pośrednictwa w dalszej odsprzedaży.
Co do tego to trzeba jeszcze być świadomym podejścia dewelopera- które można nazwać na wiele sposobów, ale na pewno jest "niestandardowe" i "specyficzne". Nie jest tak, że "nie udało im się"... tylko bardziej "nie mieli ochoty / mieli wymagania z księżyca".
Ceny są naprawdę wysokie / zaporowe, do tego dość konkretne wymagania odnośnie rodzaju i jakości usług.
Oczywiście są też smaczki. Konkretni przedsiębiorcy z popularną usługą, doświadczeniem i portfolio [znam osobiście jeden przykład takiej osoby] zjeżdżają po brzytwie po to, żeby wjechał "sklep lotniczy", który po około roku kończy działalność [trudno, żeby nie...]. W obrębie już wynajmowanych lokali również występowały przetasowania. Zatem polityka dość specyficzna.
Oddać należy deweloperowi to, że dzięki temu nie ma aż takiej "maniany" jak w wielu innych miejscach przy nowych lokalach, tzn Żabka + paznokcie, ewentualnie do tego fryzjer i koniec
