Krakus44 pisze:No wlasnie, czyli twierdzisz ze ceny aktualne sa adekwatne do aktualnych warunkow finansowych. Jesli kupisz ciekawe mieszkanie za 6-7k/m2 w przyzwoitej lokalizacji a nie wpompujesz np 14k/m2 blizej centrum to ryzyko straty jest minimalne. Nie majac oczekiwan ze cena za metr wzrosnie za 10-15 lat, masz mieszkanie ktore zarabia na siebie przez te lata, a potem zawsze mozesz je odsprzedac. I tutaj caly szkopul w tym zeby mieszkanie bylo na tyle atrakcyjne, zeby kupila je zwykla rodzina z malym dzieckiem lub zeby sie nadawalo pod wynajem o ile to jeszcze bedzie opalacalne za 15 lat. Wg mnie mieszkanie o dobrym ukladzie, narozne, lub obustronne,jasne, 2 pokojowe, z komorka lokatorska i garazem, dobrze skomunikowane z centrum zawsze znajdzie nabywce. Oczywiscie jest ryzyko ze mieszkanie straci na wartosci, ale koszty z wynajmu przez tyle lat moga strate zniwelowac.
Gdyby ktokolwiek wiedzial co bedzie za 10-15 lat to zycie byloby proste i wszyscy bylibysmy bogatsi.
Aktualne ceny są nieadekwatne do aktualnych warunków.
Zacytuje tutaj kilka klasyków inwestycyjnych
"What goes up must come down." co poszło w góre musi spaść w dół ..
"To, co jest drogie, może stać się jeszcze droższe, a to, co jest tanie, może być jeszcze tańsze."
"Rynek potrafi się zachowywać nieracjonalnie dłużej, niż racjonalny inwestor pozostaje wypłacalny."
Bezpieczny poziom cen do inwestowania byłoby to na poziomie 5 tys, niestety mamy ok 8 tys, i napompowane przez drobnych "inwestorów " którzy nie zdają sobie sprawy że sa spekulantami , na takim rynku jak ceny potrafia mocno pójść w góre powyżej wartości tak i mogą potem spaść mocno poniżej wartości , taka sama mania zakupowa może zamienić się w manie sprzedażową.
Największe niebezpieczeństwo to że bańka peknie przy znacznym spadku emigracji , połaczonym ze spadkiem populacji na skutek nałożenia się niżu lat 90 i wymierania wyżu powojennego. Na rynek zaczną wracać lokale z rynku wtórnego w doskonałych lokalizacjach o sporych powieszchniach jak i zazywczaj rozsądneisjzych rozkładach niż obecne "klasyki" czyli 2 pokoje -45 m2.
Oczywiście nie wiemy co będzie za 10-15 lat, ale wiemy też na pewno co się nie zdarzy , wyżu powojennego nie ubędzie , i niżu lat 90 nie przybedzie , jedyne zmienne to migracje.
Migracje zachowują się bardzo racjonalnie,
Przestawienie gospodarki na wiedzę może spowodować utrzymanie lub zwiększenie imigracji i zatrzymanie rodzimej emigracji, niestety ja w to nie wierzę .
Polski kapitał nie jest inwestowany w fundusze venture finansujące innowacje , tylko w ... mieszkania. Jedynym źródłem finansowania innowacji są fundusze unijne które zaraz się skończą. Za chwile do braków finansowych dołaczy brak kapitału ludzkiego... , ze względu na niż , nasze uczelnie są w pierwszej 600 na świecie , więc nie mają zdolności pozyskiwania talentów z zewnatrz i są zupełnie zamknięte na zewnętrzną kadre ....
Nie widze podstawowych składników gospodarki opartej o wiedzę , czyli kapitału finansowego i ludzkiego.
Na razie zbudowaliśmy piramidę finansową , ściagamy ukrainców na budowy po to aby ci budowali mieszkania które my chcemy im wynajmować ... ,
Inwestycje nie ruszyły
businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/stopa-inwestycji-w-polsce-w-ii-kw-2018-r/509eng0 , czego skutki zaczniemy niedługo odczuwać, bo wzrost oparty o kredyt i konsumpcje jest nie do utrzymania długofalowo.