Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

Budowy nowych mieszkań i domów w Krakowie i innych miastach - zdjęcia, relacje, nowe informacje, ceny mieszkań.
Krakus44
Posty: 536
Rejestracja: 24 paź 2018, 21:03

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: Krakus44 » 29 lis 2018, 23:50

mac_kow pisze:
Krakus44 pisze:
Hm, w Nowym jorku czy Londynie tez nie ma zlotych chodnikow, a ceny za lokum sa tak gigantyczne ze praktycznie nikogo juz tam nie stac zeby posiadac nawet kawalerke.


A ja myślałem, że tego wątku nie ma sensu kontynuować, bo leżącego się nie kopie. A jednak.
Nie ma już za bardzo do czego porównywać, bo nasz kochany Kraków zrównałeś już z dwiema metropoliami, w których bańka nieruchomości jest chyba najobszerniejsza na świecie- no, ale przynajmniej ma też jakieś fundamentalne podstawy.

Do argumentu pod tytułem "Byłeś? Widziałeś? Pracowałeś?" zniżać się nie będę, chociaż akurat i byłem i widziałem i pracowałem, o słodka ironio. :>Zresztą NYC moim skromniutkim zdaniem to stosunkowo bardzo podłe miasto.

Ale tak na szybko- Nowy Jork to zawodowa mekka Amerykanów.
Kasa oczywiście zła nie jest, siłą rzeczy, ale liczy się prestiż. Tak mają. Stąd sytuacja mieszkaniowa.
Londyn to insza inszość- ale to również ewenement na skalę UK a także Europy, jeśli chodzi o liczbę miejsc pracy, możliwości zawodowe i kulturalne.

Poza tym, czy to nie słodkie, że pomyślałeś sobie o dwóch najbardziej zbańkowanych miastach świata, żeby uzasadnić oderwane od rzeczywistości ceny w Krakowie? Wręcz Freud miałby co robić... ;)

NYC i Londyn od Krakowa różni wszystko w kwestiach praktycznych. Kraków metropolią nie jest i z kierunku rozwoju, jaki obrał- długo nie będzie, chociaż by może chciał.

Sporo ludzi zwracało tu również uwagę, że pomimo wielu plusów i zalet rynku pracy w naszym mieście, to dla globalnych biznesów jesteśmy centrum wyrobnictwa i podstawowym atutem jest stosunek ceny do jakości.
Siedzib firm szukać ze świecą (kilka chlubnych wyjątków by się znalazło, ale to jednak kropla w morzu).

Nasz rynek pracy nie ma szans na przemodelowane na styl londyński czy nowojorski- chociaż chciałbym, żeby życie mnie zaskoczyło pozytywnie.

Gdy jednak przychodzi do powrotu do domu z pracy o 17:30 i przypominam sobie TFL albo nawet nowojorskie obskórne metro i porównuję do MPK, wiem, że pozytywnego zaskoczenia jeszcze długo nie będzie. Polska to trzeci świat i państwo z dykty. Cudów nie ma, niestety.


Ciekawe spostrzezenia, mam wrazenie ze ''troche'' sfustrowany jestes. Ja mieszkam i pracuje na tzw ''zachodzie'', ale bardzo czesto jestem w Krakowie z powodow zawodowych, abstahujac od prywatnych i jakos nie widze zeby Krakow bylo miastem kraju 3 swiata. :oops: .moze postradalem zmysly...a moze to my Polacy jestesmy po prostu malkontentami... jak nas opisuja w Europie... od Lizbony po Moskwe...Ja rowniez spedzilem troche czasu w NY i mnostwo czasu w Londynie i zapewniam Cie ze podrozowanie miejska komunikacja po Krakowie jest wspanialym doswiadczeniem...wspominajac jedynie niesmialo o ciaglych blokadach metra w tych miastach z powodow terrorystycznych itd a sama podroz autobuem przez centrum Londynu zajmuje 2 godz, bo przystanki sa co 200 m... :lol: :lol: :lol: Apropo komunikacji w miastach szwedzkich to tutaj nie masz nawet dokladnego rozpisu kiedy autobus przyjedzie...jedynie orientacyjny.,,,a jesli wszystkie miejsca siedzace sa zajete to nawet sie nie zatrzyma...czekaj na nastepny za 10 min... :roll: W sztokholmie ciagle zablokowane sa linie metra....a korki na arteri E4 od godziny 6.30 sa gigantyczne. Matko...ludziska przestancie w koncu narzekac. Frustraci jestescie...troche wiary w siebie, a nasze miasto i nasz kraj...!!!nW ubieglym grudniu mialem przyjemnosc pomieszkiwania w Atlancie przez 2 tygodnie. Do dyspozycji mialem samochod i przemieszczenie sie samochodem 5 km w godzinach 6-10 am 2-6 pm zajmowalo mi ... :lol: jedynie 90 min....Bylem na luzie i przygladalem sie w korku innym uczestnikom. Wszyscy byli spokojni, nikt sie nie frustrowal, i absolutnie nie zauwazylem namniejszego objawu chamstwa czy nieprzychylnosci na drodze. Przeciwnie...Wspominalem w moim wczesniejszym poscie do Ciebie ze niektorzy forumowicze wybiorczo dokonuja komentarzy. Otoz wspomnialem o Nowym Jorku i Londynie tak dla podgrzania atmosfery, ale wspomnialem tez o ponurych, malych miastach szwedzkich, co juz pominales w Twoim poscie. Dlaczego zatem tu mieszkania w zwyklej miescinie 100 tys kosztuja 5000 euro za m2..srednio. Sam mieszkam w takim miescie i zastanawialem sie ostatnio nad zakupem mieszkania w bloku, 45 m2, cena 200000 euro za dolne kondygnacje i 300000 euro za gorne.... :lol: Sprawdzalem tez sztokholm, tam jeszcze fajniej, 300000 euro za 30 m2...oczywiscie poza scislym centrum....Przypomne ze srednia placa w kraju Volvo to 2500 euro i jestesmy tu na dolku.... :lol: :lol: :lol: Mysle ze wypowiadam sie dosc obiektywnie i szerokoplaszczyznowo, ale jesli ktos . jest na wszelkie argumenty i wylawia z moich postow to co mu pasuja to OK... Chcialbym zauwazyc z mojego dosc obszernego wpisu ustosunkowales sie jedynie do zdania z Nowym Jorkiem... :lol: Najwazniejsze zebys spal spokojnie w przekonaniu o swojej slusznosci...A tym czasem ceny nam ida do gory.. wg dzisiejszych innych postow w innych watkach...zatem drogi mac_cow...pytanie kto tu ''lezy'...??? :lol: .Jesli ceny kiedys spadna to ...jak myslisz...do poziomu z 2017 czy 2005 roku....O naiwnosci....Dobranoc kochani... :idea:
...


moog
Posty: 8
Rejestracja: 06 maja 2017, 16:54

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: moog » 30 lis 2018, 0:57

Trafnie ktoś to opisał w jakimś artykule mówiącym o przyczynach banki z 2007 a było nią w dużej mierze przekonanie ludzi, że mieszkania nie mogą tanieć i będą cały czas szły do góry.
Mam wrażenie, że mieszkanie to teraz taki Święty Graal karzy chciałby zdobyć. Mieszkania będą drożeć dopóki ludzi będzie stać na ich kupno a prawda jest taka, że większości już po prostu nie stać .Nasza polityka w przyznawaniu kredytów bez surowych obostrzeń jak jest to w innych krajach nakręciła tę bańkę do absurdalnych rozmiarów.

mac_kow
Posty: 737
Rejestracja: 03 wrz 2018, 23:21

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: mac_kow » 30 lis 2018, 9:46

Krakus44 pisze:Ciekawe spostrzezenia, mam wrazenie ze ''troche'' sfustrowany jestes.

.a moze to my Polacy jestesmy po prostu malkontentami...

Frustraci jestescie...troche wiary w siebie, a nasze miasto i nasz kraj...!!!n

Sprawdzalem tez sztokholm, tam jeszcze fajniej, 300000 euro za 30 m2...oczywiscie poza scislym centrum....Przypomne ze srednia placa w kraju Volvo to 2500 euro i jestesmy tu na dolku....

.Jesli ceny kiedys spadna to ...jak myslisz...do poziomu z 2017 czy 2005 roku....O naiwnosci....Dobranoc kochani... :idea:
...


Pociąłem Twoją wypowiedź. Też oczywiście masz dużo racji i się, o dziwo, świetnie rozmawia na tak niszowym forum.

Sam sobie na dużo "pozwalam" właśnie dlatego, że zasadniczo kocham Polskę (dlatego wciąż tu na stałe "jestem"), jestem patriotą z krwi i kości a nie spod znaku sojowego latte ;)
Miłość prawdziwa to miłość dojrzała, a miarą dojrzałości patriotyzmu jest oddzielenie narodu od społeczeństwa, a kraju od Państwa.

Mówiąc o TFL vs. MPK miałem na myśli całokształt. Pomimo tłoku, opóźnień i wielu problemów, to TFL po prostu dojeżdża wszędzie i sensownie. Wynika to z tego, że rozwój miasta i sieci komunikacyjnej planuje ktoś, kto ma mózg i mu zależy na pracy.
Przy MPK, pół Krakowa jest de facto wykluczona komunikacyjnie a aglomeracja nie istnieje wcale.

Remont torowiska na Królewskiej- gdzie 3-zmianowy tryb pracy? Miasto, które na rok wyłącza bez żadnej konieczności tak ważny szlak komunikacyjny nie jest poważne.

Szkieletor jest sobą (uwierzę w zmiany jak zobaczę wprost) od 30 lat. Cracovia. Hotel Forum- pomnik "wartości" III RP. Hotel Gromada w Borku Fałęckim. Nawet nie o same obiekty chodzi, ale o sposób i czas radzenia sobie władzy oraz społeczeństwa z takimi zjawiskami.

Rząd kilkudziesięciu lamp LED-owych na Błoniach od strony Rudawy i na bulwarach od strony Podgórza to dla władzy problem na lata, jeśli nie dziesięciolecia.
Budowa kilku bezproblemowych kilometrów linii tramwajowej do Mistrzejowic- również.

Powrót z koncertu z Tauron Areny. Kończy się o 23:00? Masz pecha. Przyjedzie jeden tramwaj. Porównaj z O2 albo Wembley.

W porównaniu do takich perełek- sorry, jednak Londyn i Big Apple sobie radzą.

To tak na szybko z głowy. Bo taki prawdziwy 3-ci świat widać dopiero, jak zaglądnie się pod kołderkę. Kraków jest piękny i- jak reklamuje go ww. władza- "magiczny". To prawda, ale mierzmy zamiar podłóg sił, inaczej niż u Mickiewicza.

Co do Sztokholmu i Europy Zachodniej- ja nigdy nie twierdziłem, że rynki nieruchomości w tych krajach są zdrowe i normalne.
Przykład Londynu jest bardzo jaskrawy odnośnie porównania z Krakowem, ale wierzę, że istnieje mnóstwo "dziur" z zaniedbaną mieszkaniówką, innymi nawykami i uwarunkowaniami kulturowymi.
My jednak coś budujemy oraz lubimy w ogóle posiadać- to akurat bardzo dobrze ;)

Poziom cen- też nie twierdziłem, że jestem w stanie go przewidzieć. Staram się po prostu obiektywnie zauważać anormalne zjawiska na krakowskim rynku nieruchomości. Na tej podstawie śmiem przewidywać, że wzrost cen do nieba jednak zostanie w którymś momencie zastopowany przez wlewającą się do tego kubełka marzeń o "mieszkaniu na wynajem" rzeczywistość.


AgentDejv
Posty: 220
Rejestracja: 10 gru 2015, 18:42

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: AgentDejv » 30 lis 2018, 12:02

Krakus44 pisze:
AgentDejv pisze:Bo będzie taniej.

Sam byłem przekonany, że spadki będą wcześniej, ale ciężko jest trafić idealnie w punkt. Nikt nie jest w stanie idealnie stwierdzić kiedy jest ten moment zmiany wajchy.

Od kilku miesięcy ceny już skromnie spadają więc z pewną dozą prawdopodobieństwa mogę już powiedzieć, że spadki zaczęły się jakieś pół roku temu.


Tak, a gdzie te spadki...??? bo nie zauwazylem...? Mowisz o Krakowie??? i o jakim metrazu..? Ponad 80m2..? To chyba ze tak....
A to ze ceny kiedys spadna, ale nie wiesz kiedy to dopiero przewidywanie... :lol: To samo pisales 2 lata temu...

''Moja rada: nie kupować a ceny same spadną :) Szykują się podwyżki stóp procentowych, niż demograficzny, duża liczba inwestycji, koniec mdm, mieszkanie + itd. Czas żniw dobiega końca. Wszystkim którzy nie muszą teraz kupować polecam przeczekać. Dwa lata temu było jeszcze sporo taniej


Ale jakos nie spadly. I w kolejnych postach sam ubolewales ze ceny jeszcze bardziej poszly w gore...
Moze spadna za rok, a moze za 20.... :lol: Nie twierdze z pewnoscia , ze ceny beda rosly, watpie jednak zeby potanialy...
Tak sie mozna bujac i bujac...a Ci co mogli wziac przemyslany kredyt z rezerwa na ew wzrost oprocentowania niech jeszcze czekaja...
Dla mnie dobrze, bo bede mial chetnych na wynajecie mojego mieszkanka... :)



Tak jak napisałem wczesniej - nikt nie jest jasnowidzem żeby ustrzelić idealnie moment zmiany. Chodzzi bardziej o wyczucie trendu.
W 2008 roku kupowałem akcje polskich spółek - tak to było własnie wtedy kiedy byłą panika na giełdzie i wszyscy inni sprzedawali.
Kupiłem m. in akcje KGH za ok 29 zł.
Pare mies po moim zakupie akcje spadły jeszcze bardziej, bo do okolic 20 zł po czym dopiero zaczęły rosnąć do ok 150 zł.
Można było wtedy powiedzieć , że się pomyliłem bo dołek był jeszcze niżej, ale pomimo tego, że to co się stało było trochę później niż zakładałem nie oznaczało że decyzja była zła.
I prawda, że 2 lata temu było taniej niż teraz, ale nie oznacza to tego, że ceny nie spadną do poziomów niższych tylko trochę później.

A odnośnie obecnych cen - pół roku temu deweloperom sprzedaż zaczęła spadać. Pierwszy raz od kilku lat. Stąd uważam że nastąpił odwrót na tym rynku.

kwk
Posty: 382
Rejestracja: 31 sty 2018, 22:04

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: kwk » 30 lis 2018, 12:18

AgentDejv pisze:
Krakus44 pisze: A odnośnie obecnych cen - pół roku temu deweloperom sprzedaż zaczęła spadać. Pierwszy raz od kilku lat. Stąd uważam że nastąpił odwrót na tym rynku.

Przestałem przygladac sie rynkowi, natomiast czy nie jest to zwiazane z tym, ze nie ma co kupować, bo to co było kupiło się na wczesnym etapie?

Krakus44
Posty: 536
Rejestracja: 24 paź 2018, 21:03

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: Krakus44 » 30 lis 2018, 21:49

mac_kow pisze:
Krakus44 pisze:Poziom cen- też nie twierdziłem, że jestem w stanie go przewidzieć. Staram się po prostu obiektywnie zauważać anormalne zjawiska na krakowskim rynku nieruchomości. Na tej podstawie śmiem przewidywać, że wzrost cen do nieba jednak zostanie w którymś momencie zastopowany przez wlewającą się do tego kubełka marzeń o "mieszkaniu na wynajem" rzeczywistość.

Milo mi, sie ze podzielasz moje odczucia patriotyczne. Zgadzam sie z Toba w zupelnosci ze infrastruktura komunikacyjna, edukacyjna, socjalna w Krakowie pozostaje WIELE do zyczenia. Na razie nie brakuje nam tylko sklepow... :roll: Warto jednak pamietac ze nasz kraj odradza sie po zapasci dopiero 30 lat a Londyn i inne europejskie miasta rozwijaja sie bez przeszkod od setek lat. Odnajduje fotki Krakowa sprzed 30 czy nawet 15 lat i widze olbrzymi postep. Stad moj optymizm, ze jesli nie zrobimy kroku wstecz, albo raczej na wschod, to powinnismy podazac w lepszym kierunku niz gorszym. Sami nie pozeglujemy a naszych sasiadow zza wschodniej granicy znamy juz bardzo dobrze...
Mieszkajac w Szwecji spotykam sie tutaj z bardzo... bardzo przychylnymi opiniami na temat Krakowa. Krakow stal sie miastem znanym, rozpoznawalnym, ciekawym. Szkoda tylko ze tracimy przez to charakter starego miasta, wszedzie hostele, apartamenty na krotki wynajem, mieszkancy uciekaja z centrum i miasto nam zamiera. Czytam co ma sie stac z pieknym gmachem poczty...hotel...wielka szkoda...
No coz, nie na wszystko mamy wplyw...

Krakus44
Posty: 536
Rejestracja: 24 paź 2018, 21:03

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: Krakus44 » 30 lis 2018, 21:54

AgentDejv pisze:
Krakus44 pisze:
AgentDejv pisze:Bo będzie taniej.

Sam byłem przekonany, że spadki będą wcześniej, ale ciężko jest trafić idealnie w punkt. Nikt nie jest w stanie idealnie stwierdzić kiedy jest ten moment zmiany wajchy.

Od kilku miesięcy ceny już skromnie spadają więc z pewną dozą prawdopodobieństwa mogę już powiedzieć, że spadki zaczęły się jakieś pół roku temu.

Tak, a gdzie te spadki...??? bo nie zauwazylem...? Mowisz o Krakowie??? i o jakim metrazu..? Ponad 80m2..? To chyba ze tak....
A to ze ceny kiedys spadna, ale nie wiesz kiedy to dopiero przewidywanie... :lol: To samo pisales 2 lata temu...

''Moja rada: nie kupować a ceny same spadną :) Szykują się podwyżki stóp procentowych, niż demograficzny, duża liczba inwestycji, koniec mdm, mieszkanie + itd. Czas żniw dobiega końca. Wszystkim którzy nie muszą teraz kupować polecam przeczekać. Dwa lata temu było jeszcze sporo taniej


Ale jakos nie spadly. I w kolejnych postach sam ubolewales ze ceny jeszcze bardziej poszly w gore...
Moze spadna za rok, a moze za 20.... :lol: Nie twierdze z pewnoscia , ze ceny beda rosly, watpie jednak zeby potanialy...
Tak sie mozna bujac i bujac...a Ci co mogli wziac przemyslany kredyt z rezerwa na ew wzrost oprocentowania niech jeszcze czekaja...
Dla mnie dobrze, bo bede mial chetnych na wynajecie mojego mieszkanka... :)

Tak jak napisałem wczesniej - nikt nie jest jasnowidzem żeby ustrzelić idealnie moment zmiany. Chodzzi bardziej o wyczucie trendu.
W 2008 roku kupowałem akcje polskich spółek - tak to było własnie wtedy kiedy byłą panika na giełdzie i wszyscy inni sprzedawali.
Kupiłem m. in akcje KGH za ok 29 zł.
Pare mies po moim zakupie akcje spadły jeszcze bardziej, bo do okolic 20 zł po czym dopiero zaczęły rosnąć do ok 150 zł.
Można było wtedy powiedzieć , że się pomyliłem bo dołek był jeszcze niżej, ale pomimo tego, że to co się stało było trochę później niż zakładałem nie oznaczało że decyzja była zła.
I prawda, że 2 lata temu było taniej niż teraz, ale nie oznacza to tego, że ceny nie spadną do poziomów niższych tylko trochę później.

A odnośnie obecnych cen - pół roku temu deweloperom sprzedaż zaczęła spadać. Pierwszy raz od kilku lat. Stąd uważam że nastąpił odwrót na tym rynku.

Oczywiscie, nikt z nas nie jest w stanie przewidziec co sie stanie. Ja osobiscie uwazam ze ceny na jakis czas sie zatrzymaja, moze odrobine opadna, ale nie spodziewalbym sie spektakularnych spadkow.

pozdro
Posty: 2754
Rejestracja: 08 mar 2016, 17:33

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: pozdro » 01 gru 2018, 10:05

Wiecie ze w polsce nie ma inflacji? Jest 5% wzrostu? Wiecie ze jak bedzie spowolnienie i wzrosnie bezrobocie w budowlance to rpp wbrew wszystkim opowiescia obnizy, a nie podwyzszy stopy procentowe? Wiecie ze kredyt bedzie jeszcze tanszy?
Mieszkania po 7-8 tys. zl/m2 nie sa wcale drogie jak na Krakow. Kiedys beda tylko drozsze. Jak sie przeplaci np. 10 tys zl/m2 to mozna okresowo w dolku cofnac sie o 2000-3000zl ale cena oporu przy mega kryzysie jeat na poziomie 6500zl/m2


AgentDejv
Posty: 220
Rejestracja: 10 gru 2015, 18:42

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: AgentDejv » 01 gru 2018, 10:45

kwk pisze:
AgentDejv pisze:
Krakus44 pisze: A odnośnie obecnych cen - pół roku temu deweloperom sprzedaż zaczęła spadać. Pierwszy raz od kilku lat. Stąd uważam że nastąpił odwrót na tym rynku.

Przestałem przygladac sie rynkowi, natomiast czy nie jest to zwiazane z tym, ze nie ma co kupować, bo to co było kupiło się na wczesnym etapie?


To raczej jest związane z tym, że deweloperzy ograniczyli podaż z uwagi na dużo mniejszy popyt. Cel to zachowanie wysokich cen możliwie jak najdłużej.
Zobaczymy jak długo to będzie działać.

krakus1891
Posty: 465
Rejestracja: 07 maja 2018, 12:07

Re: Wyhamowanie podaży mieszkań w Krakowie / rynek mieszkaniowy w Krakowie: opinie / forum

Postautor: krakus1891 » 01 gru 2018, 14:14

Krakus44 pisze:Myslisz logicznie, ale niestety wychodzisz (byc moze) z blednego zalozenia...Kto powiedzial ze cena za m2 bedzie relatywna do sredniej pensji?

Tzw price to in come ratio to jeden z podstaowych sposóbów oceny wartości nieruchomości i historycznie ceny mieszkan były silnie skorelowane z zarobkami i w rozwinietych krajach o zdrowej gospodarce przy rozsadnym poziomie stóp procventowych cena średniego mieszkania była równowartością 3 letnich srednich zarobków.
Krakus44 pisze:Dlaczego uwazasz ze cena wroci do tej z 2005 roku, kiedy przecietnie za srednia pensje mozna bylo kupic niecaly metr mieszkania.

Dla tego że obstawiam że dojdzie do kumulacji niekorzystnych czyników, po pierwsze demografii która nałozy się na kryzys/ spowolnienie światowe, oraz wzrostu stóp procentowych , co wydaje mi się że doprowadzi do spadkucen poniżej ich wartości .
Już pierwsze demografii sie pijawiają ..
forsal.pl/artykuly/1127048,gdzie-kupimy-1-mkw-mieszkania-za-700-zl.html

Krakus44 pisze:Nie widzisz ze sytuacja w PL zmienila sie znacznie od 2005. Polslska stala sie o wiele atrakcyjniejszym krajem, przyjezdza do nas mnostwo turystow, lotniska rozbudowywuja sie, siec polaczen lotniczych wzrasta z roku na rok. Powstaly tu korporacje z zagranicznym zapleczem, ..To juz nie kraj jak dzisiejsza Ukraina czy Rumunia...Zobacz sobie fotki np z Krakowa z 2005 roku....szybko zapominamy...

Ile przybyło km metra od 2005, ile powstało nowych terminali w balicach , ile powstało centrów badawczo rozwojowych... Ile przybyło ludności ??
Widze zmiany ale od 2005 r mamy wyremontowany stadion cracovii, Tauron Arene i Centrum Kongresowe, firmy zagraniczne lokuja tutaj call centre. Kraków to fajne miasto na pewno perełka polski , ale czy europy ??

Krakus44 pisze:Obecnie musisz zaplacic w Krakowie z 4900 pensji/mies, 7600 zl /m2.
W podobnych miastach w Szwecji trzeba zaplacic 5000 euro/m2 zarabiajac srednio 2500 euro miesiecznie..Nie mowie nawet ile kosztuje mieszkanie w Berlinie , Paryzu, Londynie itd...

Przepraszam ale dziś nie pierwszy kwietnia i gdzie rzym gdzie krym... , na prawde zestawiasz kraków ze sztokholmem londynem i prayżem.... , heathrow obsługuje raptem 70 mln pasażerów więcej niż balice , nawet malutkie okęcie obsługuje 3x większy ruch niż balice, , jeden terminal na heathrow obsługuje więcej pasażerów niż okecie ...

Krakus44 pisze:Skad u Ciebie zatem ten optymizm ze ceny wroca kiedykolwiek do tych z 2005....???
Sam cytujesz...
"To, co jest drogie, może stać się jeszcze droższe, a to, co jest tanie, może być jeszcze tańsze."

A to ze "What goes up must come down." co poszło w góre musi spaść w dół ..wcale nie oznacza ze spadnie tak nisko.

T nie jest optymiz a pesymizm , jeszce rok temu byłem w 100 % przekonany do kupna mieszkania , postanowiłem jednak zobaczyc co mnie czeka i jakie jest ryzyko że będę kolejnym frankowiczem, nim podpisałem umowe kredytową zacząłem się dokształcać odnosnie zasad rządzących rynkiem mieskzaniowym i kształtujących ceny.
Obstawiam że najpierw dojdzie do kumulacji neagtywnych czynników mających wpływ na ceny , czyli :
1. kryzys doprowadzi do pojawienia się bezrobocia, .
2. bezrobocie zahamuje imigracje i napędzając ponownie emigracje
3. Wzmożona emigracja plus mniejsza imigracja nałożą się na wymieranie wyzu powojennego ,
4. Wzrost stóp procentowych
Tak jak odpowiedni timing w 2007 r doprowadził w ciagu zaledwie 2 lat do podwojenia cen mieszkań ( kumulacja , wyzyu demograficznego, spadku stóp procentowych , wejścia do UE i funduszy sepkulacyjncyh) , tak powyższy timing ma szanse zadziałac odwrotnie i doprowadzić do wyceny mieszkan poniżej ich wartości ...

Krakus44 pisze:Wczoraj na kolacji sluzbowej romawialem z moimi szwedzkimi kolegami o cenach za nieruchomosci w Szwecji od lat 80-tych... Od 30 lat wszystkim wydaje sie ze ciagle jest drogo i bedzie taniej...a tymczasem ceny po prostu rosna.. :lol:

Popatrz na to kiedy szwecja była na podobnym poziomie rozwoju jak oobecna polska,
Według tych danych rug.nl/ggdc/historicaldevelopment/maddison/releases/maddison-project-database-2018 nasze obecne PKB odpowiada Szwedzkiemu z 1989 r . , Niemieckiemu z 1991 - USA z 1973
Więc wydawać by się mogło że i u nas tez tak będzie , tylko ze że Szwedom od lat 80 przybyło niemal 30 % społeczeństwa, niemcom 10 %, usa prawie 50 %. Nie znalazłem prognozy mówiącej o wzroście populacji polski a wszystkie istniejące istniejące prognozy różnia się co do skali depopulacji..

Krakus44 pisze:Czekaj tatka latka....Ci ktorzy nie zdecyduja sie na zkup wlasnego M2 czy M4 beda byc moze cale zycie wynajmowac, i bedzie ich stac na zakup mieszkania w Bukareszcie albo Lwowie...Tez pieknie... :D .

Kolejny klasyk inwestycyjny "Nierobienie niczego jest często tym, co powinno się robić.",



Wróć do „Nowe inwestycje mieszkaniowe w Krakowie - bloki, apartamentowce, domy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości