Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[iti]

I jeszcze wcześniej pojawiła się tu informacja, że deweloperzy obniżyli gdzieś ceny i zaczynają się one "od X" i że to taniej niż średnia dla tej okolicy. Ale to "od" jest zazwyczaj zabiegiem czysto marketingowym, są za tyle 2-3 najgorsze mieszkania i tyle. Przecież sami wiecie doskonale, że w przypadku cen mieszkań w jednej inwestycji, w zakresie cen "od do", to czasem mieści się kilka tysięcy złotych...

[anubis]

Wg. raportu Narodowego Banku Polskiego:

- do 70% popytu w Krk to popyt inwestycyjny
- ok. 30% to popyt konsumencki, z czego ok. połowa (nie pamiętam dokładnie) to mieszkania na własne cele mieszkaniowe, a reszta to pod najem, inwestycję lub szybką sprzedaż

15% rynku to jest ta część, która teraz może kupić i oni nie chcą płacić więcej niż 8-10 tys za m2, niezależenie od dzielnicy. Inwestorzy zupełnie się wycofali.

Tak więc jak mnie ktoś teraz pyta czy kupić odpowiadam: czekać do końca roku. Bo nie ma absolutnie żadnego powodu dla którego ceny miałyby wystrzelić, a gołym okiem widać, że zaczęły spadać.

[platinium]

Wg. raportu Narodowego Banku Polskiego:

- do 70% popytu w Krk to popyt inwestycyjny
- ok. 30% to popyt konsumencki, z czego ok. połowa (nie pamiętam dokładnie) to mieszkania na własne cele mieszkaniowe, a reszta to pod najem, inwestycję lub szybką sprzedaż

Podaj mi stronę na które są te dane, bo wedlug raportu który sprawdzam to niecale 40% to popyt inwestycyjny. W dodatku trochę stron dalej - w raportach za 2018 i 2019 są dane że ponad 70% mieszkan jest kupowanych za gotówkę (sam też kupowałem za gotowkę), więc nawet gorsza sytuacja kredytowa nie jest tutaj jakąś znaczącą zmienną w prognozach.

Oczywiście zgadzam się z Tobą,że ceny raczej nie polecą do góry - i jak ktoś ma tani najem w schowku na miotly to bardziej mu się opłaca tam zostać. W moim przypadku najem 2-pokojowego mieszkania kosztował mnie 22tys odstępnego rocznie - co jest prawie 5% wartości 3-pokojowego mieszkania które kupiłem. Każdy rok czekania na potencjalne spadki powodowałby u mnie tylko frustracje. A tak, nawet jak się powtórzy negatywny scenariusz z 2008 to ceny mieszkań będą spadać r/r tyle samo ile ładowalbym za wynajem.

Ja przeglądając tematy nieruchomości widzę dwie skrajności. Frustratów szukających ciągle nowych argumentów za spadkami, produkujących się w komentarzach - myślących że mają wplyw na ceny w calym kraju Druga grupa to ludzie związani z branżą mówiący że to najlepsza ochrona prze inflacją, ROI 10% itd. Ci przemawiający za spadkami zawsze mają i mieli więcej plusów - bo jest ich większość.

Prawda jest taka, że na mieszkaniu na prawdę ciężko stracić kasę, to są jakieś skrajne przypadki ludzi o bardzo niskim iq. To nie jest BTC czy ETH które są w stanie z dnia na dzień wrastać/spadać o kilkadziesiąt procent. Nawet w krajach-bankrutach typu Wenezuela czy Hiszpania - są stosunkowo bardzo drogie, a spadki o kilkadziesiąt, nawet kilkanaście procent r/r są rzadkością. Jeśli ktoś ma kasę, chce mieć własne mieszkanie i nie chce przewartościowanego mikroapartamentu w centrum -to zawsze jest dobra pora na taki zakup.
Znam o wiele więcej ludzi narzekających że nie kupilo mieszkania kilka lat temu, niż tych którzy kupili mieszkanie na szczycie górki w 2007. Ci drudzy mimo spadków, mają już pól mieszkania spłacone kosztem kasy która poszlaby na wynajem, mogliby sobie teraz sprzedać takie mieszkanko po cenie kupna - wyszłoby z 5% roi.

[anubis]

Prawda jest taka, że na mieszkaniu na prawdę ciężko stracić kasę, to są jakieś skrajne przypadki ludzi o bardzo niskim iq.

PKO BP szacuje z prawodpodobieństwem 60%, że do końca roku ceny spadną do 15%. Czyli jeśli dzisiaj byś kupił za milion to pod koniec roku masz mieszkanie o wartości 850 tys. Jesteś 150 tys. zł w plecy, tyle z pewnością nie wydasz na najem.

W wariancie, że trzymasz ten milion będziesz miał dalej milion + ew. jakieś tam odsetki. To samo możesz kupić za 850 tys.

W tym momencie jest absolutnie najgorszy moment na zakup jaki może być.

[mike543]

Czyli jeśli dzisiaj byś kupił za milion to pod koniec roku masz mieszkanie o wartości 850 tys. Jesteś 150 tys. zł w plecy

Nawet zakładając takie spadki, w plecy byłbyś tylko w momencie gdybyś jak głupi sprzedał to mieszkanie po paru miesiącach, czego żaden myślący człowiek nie zrobi

[Sakowich]

A inna ciekawostka ze stolicy jest pod tym artykułem w komentarzu:

Marvipol właśnie obniżył ceny w jednej ze swych inwestycji na Mokotowie do 8900. Wcześniej były za 10500, a tuż przed pandemią po 12000.

Sprawdziłem. To prawda.

Wystarczy spojrzeć na rynek krakowski, a konkretnie Lokum Salsa, gdzie niedawno ceny oscylowały w okolicy 13-15k a teraz są sporo niższe, a więc przeceny już się zaczęły.

[klientkrk]

wg BIK-u spadek wniosków o kredyt o 24% (dane za maj 2020 - czyli już w dobrze zakorzenionej epidemii)
media.bik.pl/informacje-prasowe/520904/bik-indeks-popytu-na-kredyty-mieszkaniowe-wyniosl-w-maju-2020-r-24-2

Moim zdaniem taki spadek jest stosunkowo niewielki - te dane mnie zaskoczyły - więc dramatycznych spadków bym nie wróżył.

Promocje na niektóre mieszkania zdarzały się i rok i dwa lata temu. Salsa i Yes moim zdaniem od początku były dość wysoko wycenione więc nie dziwię się że jakieś promocje się pojawiają.

Atal Aleja Pokoju uruchomił niedawno nowy etap sprzedaży i rezerwacje (te opłacone) dość żwawo się pojawiają

[anubis]

Atalowi kapie sprzedaż, bo oni tam mają najdroższe mieszkania w cenie trochę powyżej 9k za m2 i to stara inwestycja. Wiadomo, że ktoś będzie kupował, co by się nie działo - tam są mieszkania o dużych metrażach, pod potrzeby mieszkaniowe, nie inwestycyjne. Różni deweloperzy różnie podchodzili do tematu. Jedni wystawili po cenie bliższej średniej dzielnicy (Atal), inni bawią się w spekulację (Tętnowski, Lokum).

W Krakowie masz jednak praktycznie co kilometr budowę, gdzie sprzedaż zupełnie stoi. Aby to zostało wchłonięte przez lokalsów ceny musiałby konkretnie poszybować, przynajmniej do średniej dzielnicy.

W Krakowie w ostatnim czasie uruchomili promocje m.in w:
Lokum Vista
Lokum Siesta
Dąbska Street- III etap
Konopczyńskiego 15
Limanowskiego 37
Lokum Salsa
SenTOTU
29 Listopada Residence

[pozdro]

A moze bardziej oplaca sie kupic apartament inwestycyjny w zakopanem. W sumie ceny porownywalne z centrum Krakowa. Widzialem da sie wychaczyc po 12 tys zl m2.
Wynajem to minimum 200zl za noc za maly jednopokojowy i z 300-400zl za jakis wiekszy. 2 pokojowy 4-osobowy. W zasadzie to sezon jest dosc dlugi w zakopanem bo i lato i wiosna i jesen i narty zima i feriami. Moze jakies miesiace deszczowe pazdziernik/listopad czy marzec nieco slabiej. Tu znalazlem ciekawa inwestycje choc nie wiem czy to jeszcze aktualne i jakie ceny. Teraz to jak mozna wszedzie zdalnie pracowac (miej madzieje ze tak juz zostanie) to pracowanie z zakopanego wydaje sie super opcja.
jhmdevelopment.pl/inwestycja-zakopane/o-inwestycji-1

[Piotrek_87]

Atalowi kapie sprzedaż, bo oni tam mają najdroższe mieszkania w cenie trochę powyżej 9k za m2 i to stara inwestycja. Wiadomo, że ktoś będzie kupował, co by się nie działo - tam są mieszkania o dużych metrażach, pod potrzeby mieszkaniowe, nie inwestycyjne. Różni deweloperzy różnie podchodzili do tematu. Jedni wystawili po cenie bliższej średniej dzielnicy (Atal), inni bawią się w spekulację (Tętnowski, Lokum).

W Krakowie masz jednak praktycznie co kilometr budowę, gdzie sprzedaż zupełnie stoi. Aby to zostało wchłonięte przez lokalsów ceny musiałby konkretnie poszybować, przynajmniej do średniej dzielnicy.

W Krakowie w ostatnim czasie uruchomili promocje m.in w:
Lokum Vista
Lokum Siesta
Dąbska Street- III etap
Konopczyńskiego 15
Limanowskiego 37
Lokum Salsa
SenTOTU
29 Listopada Residence

No na Siesta prawdziwe okazje 40 metrowe mieszkanka w cenie 13k.