aro_kr pisze:Najwcześniej na wiosnę 2021 dowiemy się czy developerzy utrzymają ceny czy będą jakieś korekty.
Moim zdaniem wcześniej. Rozliczenia roczne, zapadalność obligacji, podjęcie decyzji co robić z WZ-tkami - na przełomie roku już będą decyzje na pierwotnym.
Zależy też od konkretnej inwestycji. Jak deweloper ma 90% sprzedane to będzie mniej skory do szybkich promocji niż jak ma sprzedane 30%. Przyjmując zysk netto na poziomie 22%, ok. 80% mieszkań musi się sprzedać, aby inwestycja się sfinansowała.
Tak czy inaczej, jeżeli będzie dłuższy, ogólnopolski trend spadkowy to z pewnością nikt o zdrowych zmysłach nie będzie trzymał pustych lokali. To można było robić jak ceny rosły, bo w końcu rynek doganiał oczekiwania dewelopera. Jak ceny będą lecieć (nawet np. 1,5% k/k) to deweloperzy będą starali się wyprzedzić spadki i tak dostosować promocje, aby utrzymać płynność sprzedaży.
Na dłuższą metę ceny mogą utrzymać w zasadzie tylko malutcy deweloperzy, którzy budują za własne środki. Ci więksi budują na kredyt / z wpłat kupujących. Deweloper nie utrzyma płynności sprzedaży - nie dostanie od banku kredytu na kolejny etap. Przy czym utrzymywanie cen "za wszelką cenę" nie ma żadnego sensu. Jak obniżka spowoduje sprzedaż, a po stronie dewelopera będzie dalej zysk to decyzja biznesowa będzie oczywista.
Nikles pisze:W Warszawie, Krakowie, Poznaniu i Łodzi ceny znowu rosną - wynika z lipcowego raportu money.pl i serwisu Rynek Pierwotny. Jedynie we Wrocławiu ceny praktycznie nie drgnęły, a w Gdańsku nawet spadły. Koronakryzys na rynku mieszkaniowym jednak nie występuje.
money.pl/gospodarka/raport-cen-nieruchomosci-na-rynku-pierwotnym-kryzysu-juz-nie-ma-6541618018900928a.html
Uwielbiam te artykuły z danymi z rynekpierwotny.pl opatrzone najczęściej komentarzem np. "Bartosza Turka z HRE Investments".

Rynekpierwotny.pl bierze ceny ofertowe z otodom, a więc portalu, na którym są w zasadzie wyłącznie pośrednicy. Czyli będąc zupełnie uczciwymi powinni napisać "ceny nieruchomości proponowane przez pośredników rosną".
