Krowodrza Park Kraków (Lea / Kijowska) opinie i forum (Tętnowski Development)
Re: Krowodrza Park Kraków (Lea / Kijowska) opinie i forum (Tętnowski Development)
Dzielnica jest bardzo dobra do zwyklego mieszkania takiego na codzien. Chyba jedyna w Centrum nie turystyczna w ktorej da sie mieszkac . Pewnie na Grzegorzkach tez cos znajdzie sensownego. Blizej centrum to juz turystyfikacja nie ma sie co pchac. Tutaj wlasnie sporo duzych mieszkan co jest rzadkością w Krakowie
Re: Krowodrza Park Kraków (Lea / Kijowska) opinie i forum (Tętnowski Development)
teqnix pisze:Nowy pisze:teqnix pisze:Ile tu w wątku marudów a jak się przejechałem z miesiąc temu aleją Kijowską to nie ma tam żadnego ładniejszego budynku na całej długaśnej ulicy.
To trzeba było wysiąść z tego, czym jechałeś i wejść do parku, przy którym ten budynek powstał. Pisałeś o zakupie kawalerki do inwestycji - pytanie czy to maja być mieszkania, czy produkty inwestycyjne? Jak bym średnio chciał mieszkać w produkcie inwestycyjnym
Fakt, że nie widziałem budynku od tyłu a jedynie od frontu a z tej strony mi nieco w założeniach przypomina 1 etap masarskiej od Atalu. Co do inwestycji to pisałem o kawalerce niby inwestycyjnej ale nie kieruje się nigdy samym zyskiem a mam zasadę, że nawet jak kupuje inwestycyjnie to w miejscu w którym sam chciałbym mieszkać bo też w przyszłości może akurat będzie dla dziecka a może nawet dla mnie - los bywa różny. Stąd u mnie akurat odpada czyste przełożenie stopy zwrotu. Raczej chodzi mi o ochronę oszczędności przed inflacją plus stabilny ale nie olbrzymi dochód pasywny. Sam nie uznaje produktów w stylu same "lokale inwestycyjne" w bloku (było chyba coś takiego od Atalu na Płaszowie czy lokum Salsa) bo ja (ani pewnie większość ludzi) bym tam jak słusznie zauważyłeś nie chciał mieszkać. Natomiast sama idea bloku gdzie są mieszkania małe, średnie i duże jest jak dla mnie ok. Różne można mieć zdanie o Krowodrzy, ja nigdy nie mieszkałem w tej dzielnicy i jakoś super jej nie znam i wręcz zdaje mi się nieco nudna ale imho zawsze będzie uważana za dzielnicę "dobrą" przez przeważającą część społeczeństwa.
To tylko tak idealistycznie wygląda, w rzeczywistości wynajem to rak toczące wspólnoty mieszkaniowe i im więcej małych mieszkań (większych też) na wynajem w budynku, tym gorzej. A ideał, to same większe mieszkania i stali mieszkańcy, najlepiej rodziny. Dlaczego?
- Po pierwsze, to zwykle, jeśli ktoś chce zarabiac w taki sposób, to ma gdzieś to, kogo osiedla w takim mieszkaniu. Może to być najgorsze bydło, ale co z trego, skoro on tam nie mieszka? A może wynajem krótkoterminowy i baza na wieczory kawalerskie synów albionu (celowo z małych liter). Darcie ryja, zarzygane klatki? Proszę bardzo, przecież go tu nie ma i mu nie przeszkadza, ludziom z bloku w oczy patrzyć nie musi.
- Po drugie, zahaczające o pierwsze, to niestety ale osoby tylko wynajmujące, nie dbają tak o budynek i jakość życia w nim, jak właściciele. Ci drudzy dali za to sporo pieniędzy, raczej jeszcze pobędą i dbają, bo nie chcą mieszkac w syfie a i wiedzą, że to obniża wartość tego, za co zapłacili. Wynajmujący? Haha! Jak będzie brzydko, to się przeprowadzi.
- Po trzecie, i to już jest szerzej opisywany problem, właściciele takich mieszkań na wynajem / produktów inwestycyjnych liczą zwrot z inwestycji. Trzeba podnieść wysokość składki na fundusz remontowy, żeby kiedyś móc coś naprawić? Trzeba w coś zainwestować, żeby mieszkańcom żyło się lepiej? No zaraz zaraz, przecież to obniży jego zyski, więc nie zagłosuje za takimi uchwałami. Nawet nie pojawi się na zebraniu wspólnoty, bo i po co taka strata czasu. Dochodzi do tego, że w blokach z dużym udziałem wynajmu, wspólnoty nie są w stanie podjąć jakiejkolwiek uchwały. Albo inwestorzy głosują w interesie swojej inwestycji, a nie mieszkańców.
To tak w skrócie, bo pewnie jeszcze coś by się znalazło. Ale wg mnie, im więcej wynajmu, tym gorzej.
Re: Krowodrza Park Kraków (Lea / Kijowska) opinie i forum (Tętnowski Development)
Nowy pisze:teqnix pisze:Nowy pisze:To trzeba było wysiąść z tego, czym jechałeś i wejść do parku, przy którym ten budynek powstał. Pisałeś o zakupie kawalerki do inwestycji - pytanie czy to maja być mieszkania, czy produkty inwestycyjne? Jak bym średnio chciał mieszkać w produkcie inwestycyjnym
Fakt, że nie widziałem budynku od tyłu a jedynie od frontu a z tej strony mi nieco w założeniach przypomina 1 etap masarskiej od Atalu. Co do inwestycji to pisałem o kawalerce niby inwestycyjnej ale nie kieruje się nigdy samym zyskiem a mam zasadę, że nawet jak kupuje inwestycyjnie to w miejscu w którym sam chciałbym mieszkać bo też w przyszłości może akurat będzie dla dziecka a może nawet dla mnie - los bywa różny. Stąd u mnie akurat odpada czyste przełożenie stopy zwrotu. Raczej chodzi mi o ochronę oszczędności przed inflacją plus stabilny ale nie olbrzymi dochód pasywny. Sam nie uznaje produktów w stylu same "lokale inwestycyjne" w bloku (było chyba coś takiego od Atalu na Płaszowie czy lokum Salsa) bo ja (ani pewnie większość ludzi) bym tam jak słusznie zauważyłeś nie chciał mieszkać. Natomiast sama idea bloku gdzie są mieszkania małe, średnie i duże jest jak dla mnie ok. Różne można mieć zdanie o Krowodrzy, ja nigdy nie mieszkałem w tej dzielnicy i jakoś super jej nie znam i wręcz zdaje mi się nieco nudna ale imho zawsze będzie uważana za dzielnicę "dobrą" przez przeważającą część społeczeństwa.
To tylko tak idealistycznie wygląda, w rzeczywistości wynajem to rak toczące wspólnoty mieszkaniowe i im więcej małych mieszkań (większych też) na wynajem w budynku, tym gorzej. A ideał, to same większe mieszkania i stali mieszkańcy, najlepiej rodziny. Dlaczego?
- Po pierwsze, to zwykle, jeśli ktoś chce zarabiac w taki sposób, to ma gdzieś to, kogo osiedla w takim mieszkaniu. Może to być najgorsze bydło, ale co z trego, skoro on tam nie mieszka? A może wynajem krótkoterminowy i baza na wieczory kawalerskie synów albionu (celowo z małych liter). Darcie ryja, zarzygane klatki? Proszę bardzo, przecież go tu nie ma i mu nie przeszkadza, ludziom z bloku w oczy patrzyć nie musi.
- Po drugie, zahaczające o pierwsze, to niestety ale osoby tylko wynajmujące, nie dbają tak o budynek i jakość życia w nim, jak właściciele. Ci drudzy dali za to sporo pieniędzy, raczej jeszcze pobędą i dbają, bo nie chcą mieszkac w syfie a i wiedzą, że to obniża wartość tego, za co zapłacili. Wynajmujący? Haha! Jak będzie brzydko, to się przeprowadzi.
- Po trzecie, i to już jest szerzej opisywany problem, właściciele takich mieszkań na wynajem / produktów inwestycyjnych liczą zwrot z inwestycji. Trzeba podnieść wysokość składki na fundusz remontowy, żeby kiedyś móc coś naprawić? Trzeba w coś zainwestować, żeby mieszkańcom żyło się lepiej? No zaraz zaraz, przecież to obniży jego zyski, więc nie zagłosuje za takimi uchwałami. Nawet nie pojawi się na zebraniu wspólnoty, bo i po co taka strata czasu. Dochodzi do tego, że w blokach z dużym udziałem wynajmu, wspólnoty nie są w stanie podjąć jakiejkolwiek uchwały. Albo inwestorzy głosują w interesie swojej inwestycji, a nie mieszkańców.
To tak w skrócie, bo pewnie jeszcze coś by się znalazło. Ale wg mnie, im więcej wynajmu, tym gorzej.
Co do zasady masz oczywiście rację. Natomiast świat nigdy nie jest jednowymiarowy. Ciekaw jestem twoich poglądów jak już będziesz miał te 150 000 euro na koncie i brak sensownych możliwości zabezpieczenia tego poza kupnem mieszkania na wynajem albo zmienisz pracę na taką w innym mieście i sam będziesz musiał wynajmować. Zapewniam cię też że większości właścicieli zależy na tym aby najemcy nie robili chlewu sąsiadom. To tak jak ci krzykacze od mafii deweloperskich i zabudowywania korytarzy powietrznych. Tylko że jakby sam taki został prezydentem miasta np. Krakowa to wtedy zajarzy że te inwestycje to jeden z nielicznych sposobów rozwoju miasta za co jest rozliczany bo z tych nowych bloków ma zarówno podatki od nieruchomości jak i 1/3 dochodowego od mieszkańców a są to w zasadzie jedyne pieniądze za które miasto musi żyć. W skrócie więcej bloków i mieszkańców=kasa na tauron areny, parki, trasy łagiewnickiej, nowe linie tramwajowe itp. Oczywiście to pewne uproszczenie bo gmina ma też wpływy np. że sprzedaży swojego mienia ale główne dochody to te co napisałem.
Re: Krowodrza Park Kraków (Lea / Kijowska) opinie i forum (Tętnowski Development)
teqnix pisze:Co do zasady masz oczywiście rację. Natomiast świat nigdy nie jest jednowymiarowy. Ciekaw jestem twoich poglądów jak już będziesz miał te 150 000 euro na koncie i brak sensownych możliwości zabezpieczenia tego poza kupnem mieszkania na wynajem albo zmienisz pracę na taką w innym mieście i sam będziesz musiał wynajmować. Zapewniam cię też że większości właścicieli zależy na tym aby najemcy nie robili chlewu sąsiadom.
Ja wcale nie twierdzę, że mieszkanie na wynajem, to zła inwestycja, przeciwnie, np. system podatkowy wręcz ją preferuje zapewniając atrakcyjnie opodatkowane w porównaniu do np. lokat i innych instrumentów finansowych. To jest korzystne dzisiaj dla jednostek posiadających kapitał, ale globalnie, z punktu widzenia państwa i wspólnoty, to już jest mocno dyskusyjne.
teqnix pisze:Tylko że jakby sam taki został prezydentem miasta np. Krakowa to wtedy zajarzy że te inwestycje to jeden z nielicznych sposobów rozwoju miasta za co jest rozliczany bo z tych nowych bloków ma zarówno podatki od nieruchomości jak i 1/3 dochodowego od mieszkańców a są to w zasadzie jedyne pieniądze za które miasto musi żyć. W skrócie więcej bloków i mieszkańców=kasa na tauron areny, parki, trasy łagiewnickiej, nowe linie tramwajowe itp. Oczywiście to pewne uproszczenie bo gmina ma też wpływy np. że sprzedaży swojego mienia ale główne dochody to te co napisałem.
Też dorabiasz sobie ideologię, że kupując mieszkanie na wynajem, wspierasz lokalną społeczność

Re: Krowodrza Park Kraków (Lea / Kijowska) opinie i forum (Tętnowski Development)
Nie dorabiam sobie żadnej ideologii a podałem tylko przykład, że ludzie zwłaszcza o ograniczonym światopoglądzie powtarzają pewne slogany nie wiedząc w ogóle dlaczego tak się dzieje (i nie chodzi mi o ciebie). Napisałem, że efekt zabudowywania miast to nie konsekwencja "łapówek" a systemu finansowania samorządów. Twoje poglądy chociaż co do zasady "dobre" są niemożliwe do realizacji i ocierają się o komunizm. Nie da się budować tylko wielkich mieszkań (tzn. da się ale jest to nieopłacalne) bo na mniejsze jest większe zapotrzebowanie. Nieprawdą jest też, że nie buduje się dużych mieszkań - one są praktycznie w każdej prawie inwestycji szczególnie na ostatnich piętrach jako te najbardziej "prestiżowe" (choćby w inwestycji o której często w innych postach piszę bo jest blisko mnie - na Badurskiego 9). Masz cała Turniejową tylko pod duże mieszkania i oczywiście sprzedaje się jak krew z nosa. Poza tym chyba wiesz jakie są trendy demograficzne nie tylko Polski ale każdego w zasadzie kraju rozwiniętego - brak dzieci, kariera i dbanie o siebie. Przy takich trendach to akurat mieszkania duże niedługo staną się w ogóle zbędne bo będzie nadpodaż dużych mieszkań w wielkiej płycie lub kamienicach po "babciach", często w super atrakcyjnych punktach w mieście. Rodziny do Zielonek i na inne obrzeża wypycha chęć raczej mieszkania w domach oraz oczywiście ceny powodujące że za 1 duże mieszkanie na jakichś Grzegórzkach kupią 3 na Złocieniu (założe się zresztą że w największym mieszkaniu na takiej Nadwiślańskiej od Atalu nie mieszka żadna rodzina a kupił je sobie obrzydliwie bogaty typ, żeby raz na jakiś czas jak akurat będzie w Krakowie robić imprezy z koksem). Wypycha je także suburbanizacja powodująca, że łatwiej się tam po prostu żyje, bo są mniejsze korki, bliżej do przedszkola, szkoły itp. Nie jest to zresztą żaden polski trend a ogólnoświatowy. Zielonki, Libertowy, Wieliczki itp. sztucznie nie są już od dawna w Krakowie bo im się to nie opłaca. Historyczny Kraków to to co w obrębie plant, reszta to stopniowo dołączane wsie i miasteczka jak Podgórze a takie ZIelonki to chyba bliżej są rynku niż Piaskie Wielkie na których mieszkam obecnie i są w Kr chyba od 1944. To o czym piszesz może będzie możliwe do realizacji jak już na świecie nie będzie pieniędzy a np. gwarantowany "dochód" na człowieka i same pracujące roboty.
Re: Krowodrza Park Kraków (Lea / Kijowska) opinie i forum (Tętnowski Development)
teqnix pisze:Twoje poglądy chociaż co do zasady "dobre" są niemożliwe do realizacji i ocierają się o komunizm. Nie da się budować tylko wielkich mieszkań (tzn. da się ale jest to nieopłacalne) bo na mniejsze jest większe zapotrzebowanie. Nieprawdą jest też, że nie buduje się dużych mieszkań - one są praktycznie w każdej prawie inwestycji szczególnie na ostatnich piętrach jako te najbardziej "prestiżowe" (choćby w inwestycji o której często w innych postach piszę bo jest blisko mnie - na Badurskiego 9). Masz cała Turniejową tylko pod duże mieszkania i oczywiście sprzedaje się jak krew z nosa.
No to szybko dyskusja zeszła do poziomu przypisywania "komunizmu" rozmówcy

I pewnie nie da się budować dużych mieszkań utrzymując marżę deweloperów na tym samym poziomie, co przy małych mieszkaniach. Zresztą gdyby było wiadomo, że na działce nie można wybudować samych kawalerek, tylko większe mieszkania, to też znalazłoby odzwierciedlenie w jej cenie. Do tego rozsądnie skonstruowany system podatku od niezabudowanych terenów - im bliżej centrum miasta, tym drożej. Wreszcie samorząd powinien być graczem na rynku mieszkaniowych - sprawdź przypadek Wiednia, i co ciekawe, jeżeli sam buduje mieszkania, to wychodzi to taniej, niż różne systemy dopłat, jak w UK. Tu naprawdę da się dużo zrobić, tylko prawie nikt nie myśli długoterminowo - a dla niektórych to już kominizm, bo przecież państwo powinno stać na straży maksymalizowania zysków pojedynczych inwestorów


No i wnikliwy obserwator zadałby sobie też pytanie, czy demografia, jaką mamy, nie jest pochodną problemów mieszkaniowych (niedostępne i małe mieszkania), a przynajmniej czy nie jest to jeden z istotnych powodów takiego stanu rzeczy.
Zostawiam z tym i dobrego dnia życzę

P.S.
I to nie tak, że jestem jakiś rozgoryczony życiem. Biorę udział w tym systemie, o którym rozmawiamy. Mogę sobie pozwolić na większą nieruchomość. Ale widzę też mnóstwo osób, które nie mają takiego luksusu i nie chodzi o to, że są jakieś zdeklasowane, a to w znaczącym stopniu determinuje ich życie i życiowe wybory. Idealnego systemu nie ma, mieszkań za darmo nie da się rozdawać, ale warto byłoby wspierać pewne kierunki rozwoju mieszkalnictwa, mieć opracowane polityki w tym zakresie. U nas tego brak.
Re: Krowodrza Park Kraków (Lea / Kijowska) opinie i forum (Tętnowski Development)
Rozumiem. Miasto musi pozwalać na budowanie ciasnych i kuriozalnie drogich czworaków co piętnaście metrów, żeby ludzie mieszkali i płacili podatki. Wtedy ten stary dziad i grubasy w zwiewnych szatkach mogą obywatelom tego miasta "zafundować" stary stadion za mililiard i latający spodek
, a układ deweloperski w tym mieście to wymysł krzykaczy. Proste jak drut.

Wybacz, jeżeli obrażam Ci apartament. :D
Re: Krowodrza Park Kraków (Lea / Kijowska) opinie i forum (Tętnowski Development)
ghd pisze:Rozumiem. Miasto musi pozwalać na budowanie ciasnych i kuriozalnie drogich czworaków co piętnaście metrów, żeby ludzie mieszkali i płacili podatki. Wtedy ten stary dziad i grubasy w zwiewnych szatkach mogą obywatelom tego miasta "zafundować" stary stadion za mililiard i latający spodek, a układ deweloperski w tym mieście to wymysł krzykaczy. Proste jak drut.
To teraz dajesz przykład wojewódzkiego miasta w Polsce, które tego nie robi. W końcu nie w każdym od 4 kadencji rządzi stary dziad. Co do paskudnego stadionu pełna zgoda. A spodek to i tak poza może centrum kongresowym przykład najciekawszej architektury publicznej chyba że jesteś zwolennikiem "art deco" szkieletora (zresztą to przecież inwestycja prywatna ale wygląda tak paskudnie przez rozpanoszone rządy konserwatora zabytków w tym skansenie).
Re: Krowodrza Park Kraków (Lea / Kijowska) opinie i forum (Tętnowski Development)
teqnix pisze:ghd pisze:Rozumiem. Miasto musi pozwalać na budowanie ciasnych i kuriozalnie drogich czworaków co piętnaście metrów, żeby ludzie mieszkali i płacili podatki. Wtedy ten stary dziad i grubasy w zwiewnych szatkach mogą obywatelom tego miasta "zafundować" stary stadion za mililiard i latający spodek, a układ deweloperski w tym mieście to wymysł krzykaczy. Proste jak drut.
To teraz dajesz przykład wojewódzkiego miasta w Polsce, które tego nie robi. W końcu nie w każdym od 4 kadencji rządzi stary dziad. Co do paskudnego stadionu pełna zgoda.
Przecież nie o to chodzi, żeby tego nie robić. Zresztą co mnie obchodzą inne miasta? Spójrzmy jednak na styl owego procederu. Tutaj wiele spraw idzie na rympał. Bez wspomnianego wyżej długofalowego planowania. Liczą się głównie indywidualne interesiki, a to kościółka, a to grupy cwaniaków będących najbliżej ołtarza. Wszystko ubiera się sprytnie w szumnie deklarowany "interes mieszkańców" i cyrk jedzie dalej, a sytuacja jaka jest każdy siedzący w tym mieście nieco dłużej widzi gołym okiem. Chaos to bardzo delikatne określenie. Poza tym ,jeżeli się nie mylę dopiero ostatnio kilka lat akcji promocyjnej "płacenia podatków w miejscu zamieszkania" odniosło większy sukces i faktyczny wzrost grona podatników. Także nie do końca mamy przełożenie na wpływy do miejskiej szkatuły tylko dlatego, że ktoś kupił tu mieszkanie.
Wybacz, jeżeli obrażam Ci apartament. :D
Re: Krowodrza Park Kraków (Lea / Kijowska) opinie i forum (Tętnowski Development)
Ładne bzdury nie ma jak miec mieszkania na wynajem po sasiedzku. Spokoj. Zero bachorow dracych sie i biegających, zero pato rodzimej alkoholikow, puste mieszkania w weekendy i czesto wakacje. Lux sąsiadować z mieszkaniami na wynajem. Jak trafi sie hałasujące szybko sie ucisza zeby mu umowy najmu nie rozwiązali. Właściciela mieszkania ktory ci zatruwa zycie nie eksmitujes bo prawo własności, najmującego juz bardzo prosto się pozbędziesz. U mnie w bloku 80% mieszkan na wynajem jest kulturka i spokoj
Wróć do „Nowe inwestycje mieszkaniowe w Krakowie - bloki, apartamentowce, domy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 23 gości