bartekrk pisze:Mnie bardziej zastanawia dlaczego ci, którym tak dobrze jest na Meiera, próbują tak usilnie przekonywać (samych siebie?), że faktycznie im tam dobrze.
Ja mieszkam - gdzie mieszkam i bardzo dobrze mi tutaj, ale gdyby ktoś w internecie wypisywał jak u mnie jest źle i niedobrze, to kompletnie by to po mnie spływało, czy sąsiadowi lub przejezdnemu tutaj się podoba czy nie. Nie przyszłoby mi do głowy, by tak walczyć o dobre imię mojego miejsca zamieszkania. Chyba, że miałbym jakiś wyrzut sumienia i siebie samego oszukiwał co do mojego rzekomego szczęścia, wtedy takie publiczne utwierdzanie (samego siebie) faktycznie wpisywałoby się we wspomnianą na poprzednich stronach autoterapię.
Inną sprawą byłoby, gdyby ktoś założył konto by się tylko w tym wątku i w tej sprawie udzielać, wtedy byłoby dla mnie to całkowicie zrozumiałe bez żadnych aluzji psychologicznych. Świadczyłoby jedynie do dość nieporadnym marketingu szeptanym.
Osobiście uważam, że jeśli ktoś kupił inwestycyjnie (by sprzedać) parę lat temu to z perspektywy czasu była trafna decyzja - w sumie, gdzie nie była? W innym wypadku napisałbym tak, chwali malucha ten, kto nie jeździł chociaż seicento.
Ale gdzie usilnie przekonuje samą siebie?

Ja tylko odpowiadam na komentarze, które atakują mieszkańców takich jak ja - czyli że żyje mi się tu okej. Bo jak ktoś pisze, że jemu się nie podoba itd. to okej jego sprawa, ale jak pisze, że tam nie ma opcji żeby komuś się podobało to mam prawo odpisać, że jednak są tacy
