Bochenka Vita Kraków / deweloper Develia - opinie i informacje na forum

[AdamKownacik]

Najtansza parter przy wejsciu 13.300 /m2

Ale patrzysz na ceny kawalerki z metra xD. Czemu ludzie patrzą na żłobki, przeszkola, bawialnie, dmuchawce, parki zabaw itp w okolicy a jednocześnie na ceny kawalerek

[Nowy]

Nie wiem, jak ceny kawalerek, ale większe mieszkania nie jakieś superdrogie, jak na dzisiejsze ceny w Krakowie. To mieszkanie dwupokojowe w Bochenka Vita na ostatnim piętrze, to poza tym, że na planie trójkąta, to jednak trzeba przyznać, że taras ma super, ponad 22 m2, chciałoby się taki przy większym mieszkaniu. Bo jednak prawie 15 300 zł/m2 szkoda wydawać pod wynajem, a po co dawać najemcy taras większy niż swój wlasny? Swoją drogą, to na co będzie z niego widok? Z drugiej strony dla siebie, przy tej cenie całkowitej, to chyba lepiej byłoby wziąć jeden pokój więcej : )

Przedpokoje faktycznie duże, ale te balkony, to nie takie znowu malutkie. Tylko ten blok, jakby Develia przeniosła z Galicyjskiej, ogromny i na planie podkowy. W tym podwórku też będzie parking?

[asander]

...i pomyśleć, że 2-3 lata temu Gama-M sprzedawała w bloku obok mieszkania w cenie 6.5-7.5 tys/m2.... Blok może większy, ale Develia małego i kameralnego też raczej nie stawia. Ceny odleciały w kosmos, wszystko przez kredyt 2%.

[asander]

Najtansza parter przy wejsciu 13.300 /m2

Ale patrzysz na ceny kawalerki z metra xD. Czemu ludzie patrzą na żłobki, przeszkola, bawialnie, dmuchawce, parki zabaw itp w okolicy a jednocześnie na ceny kawalerek

Takie cuda to chyba jedynie na starych PRL-owskich osiedlach czy raczej kompleksach urbanistycznych, a nie "nowoczesnych" krakowskich osiedlach, o przepraszam, inwestycjach.

[LQS]

...i pomyśleć, że 2-3 lata temu Gama-M sprzedawała w bloku obok mieszkania w cenie 6.5-7.5 tys/m2.... Blok może większy, ale Develia małego i kameralnego też raczej nie stawia. Ceny odleciały w kosmos, wszystko przez kredyt 2%.

Tak jak mowisz. Nie ma zadych podstaw do takich cen w otoczeniu kryzysu i recesji na swiecie. A w nas? No tradycyjnie bananowa republika i wszystko idealnie. Ale do czasu

[realista]

...i pomyśleć, że 2-3 lata temu Gama-M sprzedawała w bloku obok mieszkania w cenie 6.5-7.5 tys/m2.... Blok może większy, ale Develia małego i kameralnego też raczej nie stawia. Ceny odleciały w kosmos, wszystko przez kredyt 2%.

Tak jak mowisz. Nie ma zadych podstaw do takich cen w otoczeniu kryzysu i recesji na swiecie. A w nas? No tradycyjnie bananowa republika i wszystko idealnie. Ale do czasu

Ja mocno trzymam kciuki by to wszystko jebnęło, niestety obawiam się, że się to nie stanie...
Ale żeby coś się zadziało, to chociaż jeden deweloper musi nie tylko obniżać ceny w swojej inwestycji, ale i mieć powazne trudności ze sprzedażą mieszkań w danej nieruchomości, tak by to klient zaczął wybierać i nie "być zmuszonym" do zakupu tego co pozostało.

W sumie dlaczego by nie zacząć od tej inwestycji? Może ludzie tam nic nie kupią i coś się zacznie zmieniać, tym bardziej, że nie kupić tam nic to żadna strata.

Develia to idealny kandydat, jak już tutaj zauważono, system sprzedaży to totalna patologia. Ja tylko nadmienię, że kumoterstwo tam osiągnęło najwyższy możliwy poziom. W pierwszej kolejności prawo do rezerwacji/zakupu mają tam znajomki wszelakiej maści pracowników (od zarządu po sekretarki). Jak jesteś na liście mailingowej, to dokonując rezerwacji w ciągu 2-3 minut od otrzymania mailingu znajdujesz się 3-5 "w kolejce" i tym podobne cyrki (co np. u takiego Atala byłoby nie do pomyślenia). Potem są pośrednicy i różnej maści inwestorzy, którzy mocno smarują działowi sprzedaży, by byli informowani w pierwszej kolejności.
Ale co się dziwić, wszystko skażone genem T.W. Czarneckiego. Afera Getback, afera Lion's/Idea Bank, afera Getin Noble, liczne wały na spółkach, które wypuściły obligacje, a potem zwinęły interesy, śmierdzi to wszystko, kto w temacie to wie o czym piszę.
Dla jasności Develia to spółka, która wcześniej nazywała się LC Corp (LC czyli Leszek Czarnecki w gwoli ścisłości), mi śmierdzi tak samo jak wymieniona reszta i standardy identyczne.

[pozdro]

Tamte ceny były po prostu zaniżone a sprzedawali tanio i szybko bo działeczka należała do spadkobiercy i by może jakiś zwrot był, a tak to zabudowane sprzedane na promce. Zysk zrealizowany, a odszkodowania już po stronie skarbu państwa

[Martab]

...i pomyśleć, że 2-3 lata temu Gama-M sprzedawała w bloku obok mieszkania w cenie 6.5-7.5 tys/m2.... Blok może większy, ale Develia małego i kameralnego też raczej nie stawia. Ceny odleciały w kosmos, wszystko przez kredyt 2%.

Tak jak mowisz. Nie ma zadych podstaw do takich cen w otoczeniu kryzysu i recesji na swiecie. A w nas? No tradycyjnie bananowa republika i wszystko idealnie. Ale do czasu

Ja mocno trzymam kciuki by to wszystko jebnęło, niestety obawiam się, że się to nie stanie...
Ale żeby coś się zadziało, to chociaż jeden deweloper musi nie tylko obniżać ceny w swojej inwestycji, ale i mieć powazne trudności ze sprzedażą mieszkań w danej nieruchomości, tak by to klient zaczął wybierać i nie "być zmuszonym" do zakupu tego co pozostało.

W sumie dlaczego by nie zacząć od tej inwestycji? Może ludzie tam nic nie kupią i coś się zacznie zmieniać, tym bardziej, że nie kupić tam nic to żadna strata.

Develia to idealny kandydat, jak już tutaj zauważono, system sprzedaży to totalna patologia. Ja tylko nadmienię, że kumoterstwo tam osiągnęło najwyższy możliwy poziom. W pierwszej kolejności prawo do rezerwacji/zakupu mają tam znajomki wszelakiej maści pracowników (od zarządu po sekretarki). Jak jesteś na liście mailingowej, to dokonując rezerwacji w ciągu 2-3 minut od otrzymania mailingu znajdujesz się 3-5 "w kolejce" i tym podobne cyrki (co np. u takiego Atala byłoby nie do pomyślenia). Potem są pośrednicy i różnej maści inwestorzy, którzy mocno smarują działowi sprzedaży, by byli informowani w pierwszej kolejności.
Ale co się dziwić, wszystko skażone genem T.W. Czarneckiego. Afera Getback, afera Lion's/Idea Bank, afera Getin Noble, liczne wały na spółkach, które wypuściły obligacje, a potem zwinęły interesy, śmierdzi to wszystko, kto w temacie to wie o czym piszę.
Dla jasności Develia to spółka, która wcześniej nazywała się LC Corp (LC czyli Leszek Czarnecki w gwoli ścisłości), mi śmierdzi tak samo jak wymieniona reszta i standardy identyczne.

Możesz mi powiedzieć jak zyska gospodarka na jebnieciu?

[realista]

Tak jak mowisz. Nie ma zadych podstaw do takich cen w otoczeniu kryzysu i recesji na swiecie. A w nas? No tradycyjnie bananowa republika i wszystko idealnie. Ale do czasu

Ja mocno trzymam kciuki by to wszystko jebnęło, niestety obawiam się, że się to nie stanie...
Ale żeby coś się zadziało, to chociaż jeden deweloper musi nie tylko obniżać ceny w swojej inwestycji, ale i mieć powazne trudności ze sprzedażą mieszkań w danej nieruchomości, tak by to klient zaczął wybierać i nie "być zmuszonym" do zakupu tego co pozostało.

W sumie dlaczego by nie zacząć od tej inwestycji? Może ludzie tam nic nie kupią i coś się zacznie zmieniać, tym bardziej, że nie kupić tam nic to żadna strata.

Develia to idealny kandydat, jak już tutaj zauważono, system sprzedaży to totalna patologia. Ja tylko nadmienię, że kumoterstwo tam osiągnęło najwyższy możliwy poziom. W pierwszej kolejności prawo do rezerwacji/zakupu mają tam znajomki wszelakiej maści pracowników (od zarządu po sekretarki). Jak jesteś na liście mailingowej, to dokonując rezerwacji w ciągu 2-3 minut od otrzymania mailingu znajdujesz się 3-5 "w kolejce" i tym podobne cyrki (co np. u takiego Atala byłoby nie do pomyślenia). Potem są pośrednicy i różnej maści inwestorzy, którzy mocno smarują działowi sprzedaży, by byli informowani w pierwszej kolejności.
Ale co się dziwić, wszystko skażone genem T.W. Czarneckiego. Afera Getback, afera Lion's/Idea Bank, afera Getin Noble, liczne wały na spółkach, które wypuściły obligacje, a potem zwinęły interesy, śmierdzi to wszystko, kto w temacie to wie o czym piszę.
Dla jasności Develia to spółka, która wcześniej nazywała się LC Corp (LC czyli Leszek Czarnecki w gwoli ścisłości), mi śmierdzi tak samo jak wymieniona reszta i standardy identyczne.

Możesz mi powiedzieć jak zyska gospodarka na jebnieciu?

a czemu mam ci powiedzieć jak zyska gospodarka na tym skoro ona nie jest dla mnie żadnym bożkiem, o którego miałbym się przesadnie troszczyć w swoich pobożnych życzeniach?
z pewnością natomiast gospodarka ani ja nie zyskujemy na tym, że że dodruk pieniądze powoduje skokową inflację i dewaluację pieniądze, którego mam w kieszeni i którego otrzymuję co miesiąc - a patodeweloperzy tacy jak develia się do tego zjawiska przyczyniają wyceniając nieruchomości nie na podstawie faktycznych kosztów tylko spekulacji za ile im się coś sprzeda biorąc pod uwagę sytuację na rynku podaży i wspomnianą inflację - mogą tak robić? a no mogą i robią, a więc i ludzie mogą o nich nie kupować po cenach spekulacyjnych i życzyć sobie oraz innym by się ta patologia zakończyła

[pozdro]

Pierdzielicie patrzę to 10600zł ceny widzę, bardzo dobra oferta.