Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[pozdro]

Najwieksza glupota jest jakby ludzie z umowami deweloperskimi wpadali w panike i jak wplacili 10-20 % to nagle odstepowali i doprowadzali do np bankructwa dewelopera moim zdaniem to istna glupota. Jak inwestycja ma sprzedaz na poziomie 60% to trzeba wplacac i kupowac a nie cudowac.

[Pawel1978]

Podpisanie umowy przedwstępnej na mieszkanie które jest w trakcie budowy to nie sprzedaż (dopiero po przeniesieniu własnosci masz prawa do nieruchomosci) jest możliwość odstąpienia od umowy oczywiście obarczona dodatkowymi kosztami (w zalezności od warunków opisanych w umowie, o ile ktoś je czyta ale w tej sytuacji kryzysowej inwestorzy którzy mają problem lub zwykli ludzie którzy stracą pracę mają mozliwość rezygnacji. Lepiej stracić kilka tysięcy niż władować się w kredyt w czasie bezrobocie

Kolega w którym roku się zatrzymał? 1997? Polecam lekturę ustawy deweloperskiej i opracowań, zwłaszcza tego, czym jest umowa deweloperska i jakie są możliwości "rezygnacji".

Dosadniej- bzdury piszesz. W ogóle nie ma czegoś takiego jak "umowa przedwstępna" na lokal w budowie- jest umowa rezerwacyjna oraz umowa deweloperska.

Typowy foruomwicz
Nie wiem ale sie wypowiem
Umowa deweloperska to inaczej umowa przedwstępna zawierana z deweloperem. Choć nie do końca jest to poprawne określenie, to też nie aż tak dalekie prawdzie, wszak umowa deweloperska ma za zadanie związać strony umowy – dewelopera i nabywcę – i zabezpieczyć dokonanie przez nie transakcji w przyszłości.
Jesli uważasz, że nie można wypowiedzieć umowy dewelopreskiej/przedwstępnej to gratulacje
ing.pl/wiem/hipoteki/kiedy-i-jak-mozesz-rozwiazac-umowe-z-deweloperem

Wypisując te pierdoły zmusiłeś mnie do sprawdzeni umowy z 2013 roku...
"Kupujący m prawo do odstąpienie od umowy bez podania przyczyny..... Kupujący ponosi koszty w wysokości 4% kwoty wpłaconej na dzień rozwiązania umowy"
Po drugie moja umowa jest zatytułowana "Umowa przedwstępna..."
Po tym co wypisujesz widać, że proces zakupu nieruchomości znasz tylko z forum...

„CZEMUŚ BIEDNY? BOŚ GŁUPI. CZEMUŚ GŁUPI? BOŚ BIEDNY”. Udowodniono naukowo, że bieda jest zjawiskiem dziedzicznym.

[Pawel1978]

niemniej gdy przeczytasz do końca przekonasz się, że to nie jest łatwy proces i nie znasz jego kosztów ostatecznych.

Przeczytaj umowę i tyle

[Pepeg]

Tak jak napisałem wcześniej, niedługo będziecie się mogli jedynie tymi umowami podetrzeć.

[Pepeg]

Najwieksza glupota jest jakby ludzie z umowami deweloperskimi wpadali w panike i jak wplacili 10-20 % to nagle odstepowali i doprowadzali do np bankructwa dewelopera moim zdaniem to istna glupota. Jak inwestycja ma sprzedaz na poziomie 60% to trzeba wplacac i kupowac a nie cudowac.

Jak tylko wejdzie ustawa ludzie zaczną masowo rezygnować, będzie się liczyło tylko kto pierwszy ten lepszy. Niestety jesteśmy na początku pandemi i jej skutki są trudne do oszacowania.

[Mar G]

Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było.

images.app.goo.gl/i9KhceNVGeEf4qbu8

[bulkas]

6-8 tys to teraz ceny maksymalne moim zdaniem zaleznie od lokalizacji

Takie ceny uwazasz realne sa? Na takiej nowej dzielnicy 5 albo mieszkaj w miescie? Kurde cos nie wierze, ze az tak.

Natomiast jest ejszcze druga kwestia, jak inflacja bedzie duza to ludzie beda chcieli jakos swoje oszczednosci zamrozic i to tez moze jednak sklaniac do mieszkan, ale z drugiejs trony... czynsz, podatki, z najmem to roznie moze byc. Powiedzmy ze ktos kupi mieszkanie, wezmie jakas firme zeby mu ogarniala najem i po prostu moze wyjsc nawet na 0 i zamrozi kase w murach. Ale z drugiej strony, to tez powoduje ze mieszkanie nie jest plynne.

Co do gieldy, to wiekszosc ludzie nie zdecyduje sie kupowac na gieldzie bo po prostu to jest dla wiekszosci hazard i ryzyko.

[bulkas]

Najwieksza glupota jest jakby ludzie z umowami deweloperskimi wpadali w panike i jak wplacili 10-20 % to nagle odstepowali i doprowadzali do np bankructwa dewelopera moim zdaniem to istna glupota. Jak inwestycja ma sprzedaz na poziomie 60% to trzeba wplacac i kupowac a nie cudowac.

No ok, no ale z rezerwacyjnmi ludzie chyba teraz sie wycofuja i beda wycofywac? Obserwuje strony, gdzie angle pojawialo sie wiecej wolnych mieszkan... W kryzysie ktory nadchodzi, to nie jest pierwsza potrzeba.

[Pepeg]

Ryzyko to jest wynajem mieszkań w czasie kryzysu, szarp się potem z bezrobotnym, a prawdopodobnie zwiększy się ochrona lokatorów. Jak jest kasa w banku, to niby nie zarabia, ale szybko można zareagować jak się koniunktura zmieni. Mieszkanie to teraz kula u nogi.

[mac_kow]

Wypisując te pierdoły zmusiłeś mnie do sprawdzeni umowy z 2013 roku...
"Kupujący m prawo do odstąpienie od umowy bez podania przyczyny..... Kupujący ponosi koszty w wysokości 4% kwoty wpłaconej na dzień rozwiązania umowy"
Po drugie moja umowa jest zatytułowana "Umowa przedwstępna..."
Po tym co wypisujesz widać, że proces zakupu nieruchomości znasz tylko z forum...

„CZEMUŚ BIEDNY? BOŚ GŁUPI. CZEMUŚ GŁUPI? BOŚ BIEDNY”. Udowodniono naukowo, że bieda jest zjawiskiem dziedzicznym.

Jesli uważasz, że nie można wypowiedzieć umowy dewelopreskiej/przedwstępnej to gratulacje
ing.pl/wiem/hipoteki/kiedy- ... eweloperem

No tak. Znów wkładacie pod moją klawiaturę coś, czego nie napisałem.
Można, ale jak słusznie zauważył MarG, to troszkę inny proces niż rezygnacja z usług kablówki i o to tutaj chodzi.

Paweł- Twoja umowa i zapis o "odstąpieniu" to może być co innego niż zerwanie umowy w każdym momencie- ale nie wiem, nie widziałem tej umowy.

Zasadniczo chodzi o to- nie wdając się w prawnicze szczegóły- że każda przesłanka dotycząca rezygnacji z / zerwania umowy deweloperskiej, która nie znajduje się w ustawie, wiąże się z zastosowaniem zapisów KC. Siłą rzeczy, rezygnacja z powodu widzimisię klienta nie jest przesłanką w rozumieniu ustawy deweloperskiej.

A tutaj otwiera się przed deweloperami i ich prawnikami nieograniczone pole do popisu wykazywania strat związanych z Waszą rezygnacją - w oparciu o KC.

Podstawą w sensownej rezygnacji jest współpraca z deweloperem- jeśli deweloper chce iść Wam na rękę, to można wyczyniać cuda- łącznie z tym, że deweloper nawet reklamuje Wasze mieszkanie do cesji. Jeśli zaś nie chce, to boję się, że na "kilku tysiącach" się nie skończy.

Wracając do gorącego tematu- panika jest złym doradcą, zawsze. O drastycznych spadkach cen najgłośniej krzyczą ci, co z wywieszonym jęzorem chętnie zgarną "okazje" o 10-15% tańsze.