Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[ghd]

To co mam teraz zrobić? Zburzyć?

[Giovanna]

No to mamy fascynującą dyskusję...pozdro i ghd to godny siebie duet do rozważań na równym sobie poziomie...Ja pierdu...
Wchodzę tu żeby się czegoś dowiedzieć i nauczyć a muszę czytać takie brednie....

[ghd]

Pomjając twoje niezrozumiałe sapanie w moim kierunku, zdradź mi dziewanna co nazywasz bredniami? Czyżby fakt, że lepiej kupić wygodny dom, niż ciasne mieszkanie?

[Giovanna]

Pomjając twoje niezrozumiałe sapanie w moim kierunku, zdradź mi dziewanna co nazywasz bredniami? Czyżby . fakt, że lepiej kupić wygodny dom, niż ciasne mieszkanie?

Czytałam tutaj Wasze głębokie i rzeczowe przemyślenia, "w temacie" któremu poświęconone jest to forum i myślę, że byłoby korzystniej dla wszystkich gdyby Ci co nie maja niczego sensownego do powiedzenia po prostu pozostali w cieniu. Chyba że to forma psychoterapi na kompleksy ...Ale może warto poszukać inne forum bo dla większości czytających ten bełkot to strata czasu....

[ghd]

Pomjając twoje niezrozumiałe sapanie w moim kierunku, zdradź mi dziewanna co nazywasz bredniami? Czyżby . fakt, że lepiej kupić wygodny dom, niż ciasne mieszkanie?

Czytałam tutaj Wasze głębokie i rzeczowe przemyślenia, "w temacie" któremu poświęconone jest to forum i myślę, że byłoby korzystniej dla wszystkich gdyby Ci co nie maja niczego sensownego do powiedzenia po prostu pozostali w cieniu. Chyba że to forma psychoterapi na kompleksy ...Ale może warto poszukać inne forum bo dla większości czytających ten bełkot to strata czasu....

Nie chcę być niegrzeczny. Mam ci zacytować kilka twoich ostatnich niezwykle sensownych i brawurowych wejść? Poza tym niech sobie każdy zdecyduje co, kiedy i czy w ogóle chce czytać. Taka jest rola forum. No więc jak z tym domem? Skoro mieszkania lekko dochodzą do miliona, choćby "na" tym nieszczęsnym Kurdwanowie, to może domek w Swoszowicach, czy innym Bieżanowie? Jakieś konstruktywne refleksje, czy będziemy stać w miejscu?

[Krakus44]

Pomjając twoje niezrozumiałe sapanie w moim kierunku, zdradź mi dziewanna co nazywasz bredniami? Czyżby . fakt, że lepiej kupić wygodny dom, niż ciasne mieszkanie?

Czytałam tutaj Wasze głębokie i rzeczowe przemyślenia, "w temacie" któremu poświęconone jest to forum i myślę, że byłoby korzystniej dla wszystkich gdyby Ci co nie maja niczego sensownego do powiedzenia po prostu pozostali w cieniu. Chyba że to forma psychoterapi na kompleksy ...Ale może warto poszukać inne forum bo dla większości czytających ten bełkot to strata czasu....

Nie chcę być niegrzeczny. Mam ci zacytować kilka twoich ostatnich niezwykle sensownych i brawurowych wejść? Poza tym niech sobie każdy zdecyduje co, kiedy i czy w ogóle chce czytać. Taka jest rola forum. No więc jak z tym domem? Skoro mieszkania lekko dochodzą do miliona, choćby "na" tym nieszczęsnym Kurdwanowie, to może domek w Swoszowicach, czy innym Bieżanowie? Jakieś konstruktywne refleksje, czy będziemy stać w miejscu?

No cóż..co niektórym nadal wydaje się, że są po prostu genialni....Takim lżej się żyje, tyle że inni mają niezłe lanie...

[ghd]

Czytałam tutaj Wasze głębokie i rzeczowe przemyślenia, "w temacie" któremu poświęconone jest to forum i myślę, że byłoby korzystniej dla wszystkich gdyby Ci co nie maja niczego sensownego do powiedzenia po prostu pozostali w cieniu. Chyba że to forma psychoterapi na kompleksy ...Ale może warto poszukać inne forum bo dla większości czytających ten bełkot to strata czasu....

Nie chcę być niegrzeczny. Mam ci zacytować kilka twoich ostatnich niezwykle sensownych i brawurowych wejść? Poza tym niech sobie każdy zdecyduje co, kiedy i czy w ogóle chce czytać. Taka jest rola forum. No więc jak z tym domem? Skoro mieszkania lekko dochodzą do miliona, choćby "na" tym nieszczęsnym Kurdwanowie, to może domek w Swoszowicach, czy innym Bieżanowie? Jakieś konstruktywne refleksje, czy będziemy stać w miejscu?

No cóż..co niektórym nadal wydaje się, że są po prostu genialni....Takim lżej się żyje, tyle że inni mają niezłe lanie...

No ale, że niby co? W tym zareklamowanym apartamencie cię biją? Na bagiety zadzwoń, kartę niebieską sobie załóż zamiast mnie zaczepiać. Dziwny jesteś. Od samego początku się na mnie uwziąłeś. Będziesz proponował chodzenie, czy od razu do wyra? Wracając jednak do tematu. Co jest śmiesznego w moim pomyśle? Rozumiem, że to taki mały rewanż za szyderę z twego uszkodzonego apartamentu. W porządku. Jednakowoż sytuacja wygląda następująco. Odkryjmy nieco karty, bo chyba o to ci chodzi. Ty masz apartament po przejściach, ja, dom z nieźle urządzoną działką kilka kilometrów od centrum. Jesteś Krakusem, przynajmniej tak się przedstawiasz, więc wiesz co mam na myśli pisząc centrum. To ten duży plac z mnóstwem gołębi. Chcesz się z tego pośmiać? Może pośmiejmy się razem?

[pozdro]

podcasts.apple.com/pl/podcast/prof-pawe%C5%82-kubicki-w-jaki-spos%C3%B3b-koronawirus-zmieni/id1106892316?i=1000470983092

Ciekawa rozmowa jak sie ludzie moga odwrocic od rynku mieszkaniowego w kierunku domow jednorodzinnych.
Po co mieszkac w miescie jak pracuje zdalnie, ucze sie zdalnie, do kawiarni czy restauracji jest niehigienicznie chodzic, a w parku moze ktos na mnei nakaszlec. Lepiej zbudowac dom daleko od maista przynajmniej mam troche ogrodka. To moze byc powazne zagrozenie dla rozwoju miast i wydaje mi sie ze to moze byc bardzo realny sceneriusz. Bo juz teraz mieszkanie w miescie bylo nieoplacalne. Teraz dojdzie do tego czynnika ekonomicznego poczucie ze to nie ma sensu, ze i tak lepiej unikac kontaktow i lepiej sobie na wiosce mieszkac mozna grillowac w ogrodku rozstawic jakis plac zabaw dla dziecka czy basen dmuchany i pochozic bezpiecznie w kolo domu nie ryzykujac zarazenia na ulicy.

[ghd]

Ponawiam pytanie. Dlaczego mieszkanie w mieście jest nieopłacalne, względem mieszkania na wsi? Przecież koszt tych opłat , które tak niby obciążają budżet mieszkańca miasta to są groszowe sprawy. Przynajmniej w tej chwili. No nie wiem , ale plus minus pięćset złotych podatku , które płacę nie wydaje się być kwotą zaporową. Napisz ile masz czynszu w swoim apartamencie.

[mac_kow]

Po co mieszkac w miescie jak pracuje zdalnie, ucze sie zdalnie, do kawiarni czy restauracji jest niehigienicznie chodzic, a w parku moze ktos na mnei nakaszlec. Lepiej zbudowac dom daleko od maista przynajmniej mam troche ogrodka. To moze byc powazne zagrozenie dla rozwoju miast i wydaje mi sie ze to moze byc bardzo realny sceneriusz. Bo juz teraz mieszkanie w miescie bylo nieoplacalne.

Gdyby ktoś miał licznik skali podatności na propagandę i chwiejności poglądów pod wpływem doniesień medialnych, to w Twoim pobliżu wybijałoby skalę.

Tak- obecna sytuacja jest, lekko mówiąc, ekhm... nietypowa. Wyjątkowa. Bezprecedensowa. Do tego absolutnie katastroficzna medialna otoczka, całkowicie zdominowana przez jeden temat. Deterministyczna. Nic już nas nie czeka, bo "epidemia". Niestety- rozsądek, wyważenie i zdrowe podejście nie jest klikalne.

Oddając cały należny szacunek i powagę wiadomej chorobie. Ona zabija- tak jak 1001 innych rzeczy... cały temat epidemii "śmierdzi"- od A do Z.
Począwszy od skrajnej niekompetencji, którą ciężko wręcz zaliczyć od niezamierzonych, ze strony WHO. Według WHO, jeszcze w styczniu wirus nie przenosił się z człowieka na człowieka. Jeszcze w lutym nie było ryzyka pandemii oraz powodu do ograniczenia podróży do Chin. Do znalezienia w archiwum Twittera.

Poprzez naukowców, którzy wreszcie mogą "zaistnieć" i oferować "modele" oraz "zalecenia", które się nie sprawdzają. Maseczki mają sens, czy nie? Kiedy będzie "szczyt"? Ile osób umrze? Czy zapełnią się szpitale?

Skończywszy na mniej lub bardziej skoordynowanej, panicznej, a może też zamierzonej, akcji dołowania światowych gospodarek pod wpływem strachu przed nieznanym. Bo "inni też tak robią, a co będzie jak ja nie zrobię? Potem mnie ludzie osądzą w wyborach".

Nawet, gdyby wierzyć perfekcyjnie w oficjalną mądrość etapu- skala paniki jest porażająca.

Nie- epidemia nie zmieni naszego nastawienia do całego życia. Im dalej w las, tym bardziej każdy dzień wymuszonej izolacji powoduje większą tęsknotę za normalnością. Zadziała reguła przekory, a nie ślepego dostosowania się do tego absurdu.
Kawiarnia, restauracja i park- wrócą. To jest nasza naturalna, stadna potrzeba i nie ma szans na to, żeby było inaczej. Podobnie, jak z pracą, o której już rozmawialiśmy.