Mar G pisze:zabiorę głos w temacie pociągów jako osoba mieszkająca większość dzieciństwa w podobnej odległości od 3 torowej trasy kolejowej.
nie słyszeć się nie da - to fakt. natomiast umysł stale mieszkającej osoby w takim otoczeniu z czasem "przestaje słyszeć" pewne bodźce. i to nie jest krytyka ich wypowiedzi - faktycznie mogą już nie zwracać uwagi na to. sam to przeżywałem - na szczęście to za mną.
my mieszkając też z czasem nie zwracaliśmy uwagi na te pociągi - nawet otwarte okna z biegiem czasu toleruje się.
jedynie przyjmując gości - zwłaszcza nocujących - mieliśmy o poranku pytania od niewyspanych jak możemy to wytrzymywać na dłuższą metę. a my nie do końca wiedzieliśmy co im tak przeszkadza...
podobnie jest z mieszkającymi przy ruchliwej ulicy czy linii tramwajowej.
Ps. nadchodzą czasy, gdy taka lokalizacja niesie zupełnie inne "niedogodności" niż hałas...
W pełni się zgadzam. Człowiek przyzwyczaja się do takich rzeczy, zresztą sam mam podobnie. Ale nie zgadzam się na wmawianie ludziom na forum, że pociągów (a tym bardziej ich trąbienia) nie słychać w bloku wybudowanym praktycznie bezposrednio przy torach. Zresztą widząc taką lokalizację, to hałas pociągów jest raczej oczywistą sprawą.