Ze wszelkich danych na niebie i ziemi wynika, że III kwartał to jest głównie realizacja umów/zamierzeń przedcovidowych.
Dane z chmurek - zawsze spoko

Przedcovidowych, czyli przed początkiem marca (ponad pół roku temu). To są wnioski w stylu "mam kumpla, który chodzi często do kina, ale te kina muszą mieć przychód".
Na razie z cyt. wyżej raportu wynika, że w II kwartale średnia cena transakcyjna w Krakowie na rynku pierwotnym spadła o 1,19%. Spadek wolumenu transakcji sięgał aż 60%. Ze wszelkich danych na niebie i ziemi wynika, że III kwartał to jest głównie realizacja umów/zamierzeń przedcovidowych.
- a z raportu nbp wynika że transakcyjne wzrosły o ponad 1%. Nawet w cytowanym artykule napisano że podczas lockdownu "Liczba transakcji zakupu na rynku pierwotnym zmniejszyła się o 64 proc., ale ceny transakcyjne nie spadły".
Ale najciekawsze jest to, że Kraków jest jednym z dwóch miast w Polsce, który zaliczył zjazdy podczas lockdownu (obok Wrocławia). Nie ma na to na razie danych, ale myślę, że to przez udział spekulacji i rynku inwestycyjnego, który się nagle wycofał.
- anubis (czy tam mookie), czekam na realizację Twojego utworu pt. "Moje raporty są lepsze niż wasze"

Zgadzam się, że w perspektywie 10 lat zaliczymy kolejne wzrosty, ale też w tym czasie zaliczymy korektę. Zakupy w tym momencie, o ile ktoś serio nie potrzebuje, są zwyczajnie nieracjonalne.
- zdecydowanie lepiej czekać od 1 roku to 10 lat na korektę trzymając gotówkę na promocyjnym koncie oszczędnościowym 0,1%. Zaczynają mnie śmieszyć te argumenty w stylu nikt poważny teraz nie kupuje mieszkania. To co teraz kupują poważni ludzie? Złoto na historycznej górce? Akcje tesli które potrafią w tydzien spaść o 50%? Nie wszyscy traktują mieszkanie tak obsesyjnie jak Ty, dla wielu to jest zakup konsumpcyjny. Komuś się podoba i kupuje. Wiem, że Ci ciężko to zrozumiec.. nie kupowałeś nigdy samochodu z salonu?
Dane GUS oddają średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, a więc firm zatrudniających powyżej 9 osób. Kraków ma dodatkowo swoją specyfikę. O ile Polska, jako kraj, ma najmniejszy udział turystyki w PKB w całej Unii Europejskiej, o tyle w Krakowie udział ten jest rekordowy, na poziomie 10%. Jaki koń teraz jest każdy widzi.
Jak? Szukam teraz porzadnej ekipy wykonczeniowej i terminy się zaczynają na `21. Ceny z kosmosu. W pracy podwyżki, minimalna do góry. Nie wiem jak sobie radzi gastronomia, ale będąc co kilka dni na Starym Mieście na kolacji/piwie - nie widzę nigdzie pustek. Zresztą, myślę że studenci na śmieciówkach w gastronomii/kinach mają nieduży wpływ na ceny mieszkań bo i tak by ich nie kupili.
Większość nie buduje za własne środki, tylko za wkład kupujących, obligacje i kredyty. Aby inwestycja się sfinansowała, trzeba sprzedać większość mieszkań. W poprzednim kryzysie deweloperzy popadali jak muchy w okresie zapadalności wykupu obligacji, które wyemitowali - było już za późno na uruchomienie promocji i sprzedaż.
- tak, ale były też 6% stopy procentowe, które przy tak drogich inwestycjach robią wielką różnicę w porównaniu do teraz + mieszkania były o wiele droższe niż teraz (biorąc pod uwagę realną wartosć pln)