Prawdopodobny powód opóźnień, artykuł z końca grudnia, nie mam pojęcia jak potoczyła się sprawa.
gazetakrakowska.pl/krakow-wywlaszczeni-za-prl-scigaja-sie-teraz-z-urzednikami-i-deweloperem-miala-tam-powstac-petla-tramwajowa/ar/13754805Rodzina pani Agnieszki Serczyk posiadała niewielką działkę na Prądniku Białym. W roku 1985 władza komunistyczna bez pytania wywłaszczyła ich z tego terenu, podobnie jak okolicznych sąsiadów. Miała tam powstać baza autobusowa i zajezdnia tramwajowa w rejonie ulicy Łokietka. Nigdy do tego nie doszło. Teraz rodzina próbuje odzyskać działkę. Sprawa jest w toku i zmierza ku oddaniu terenu byłym właścicielom. Okazało się jednak, że zajął go deweloper. Buduje drogę do osiedla, które wybudował. Urzędnicy miejscy nic nie robią w tej sprawie, choć inwestycję nakazał wstrzymać starosta wadowicki, który prowadzi sprawę pani Serczyk.
Chodzi o niewielką działkę pomiędzy ulicami Starego Wiarusa i Pękowicką na Prądniku Białym w Krakowie.
(...)
Wywłaszczona działka trafiła do miasta. W późniejszych latach została podzielona. Planowana tam baza autobusowa i zajezdnia MPK nigdy nie powstały. W ostatnich latach w okolicy pojawiła się m.in. firma, która nielegalnie zajęła gminną działkę i składowała na niej odpady wtórne. W rejonie działać zaczęli także deweloperzy. Jeden z nich wybudował już trzy bloki przy ulicy Pękowickiej. Teraz zamierza połączyć je nową drogą z ulicą Starego Wiarusa. Ta przejdzie m.in. przez grunty, o zwrot których zabiega rodzina pani Agnieszki. I tu rodzi się problem.