Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[tomm]

to dobrze ze sprzedaz na pierwotnym idzie, bedzie wieksza konkurencja na wtornym, nadpodaz mieszkan na wynajem i obnizenie rentownosci najmu to klucz do nizszych cen. Czy oplaca sie sprzedac mieszkanie w Krk po 70% wzrostach w ostatnich 3 latach (Lokum Salsa tak reklamowala Zabłocie) i kupic za to 2 w mniejszym miescie aby wynajmowac?

nie ma watpliwosci ze liczba mieszkancow krakowa rosnie znacznie wolniej niz liczba nowych mieszkan ( o ile jeszcze rosnie, mysle ze napewno czesc ludzi opusci Krakow w zwiazku z praca zdalna ). Nawet sami developerzy mowili ze beda sie skupiac na mniejszych miastach teraz.


KRAKÓW styczeń 2020 (web archive)

ludność (stan na 30 VI 2019) - 774,8 tys.
bezrobotni zarejestrowani - 10,1 tys.
stopa bezrobocia - 2,0%
przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw - 5968,56 zł
przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw - 226,3 tys.
mieszkania oddane do użytkowania - 2062
podmioty gospodarki narodowej - 147 474

KRAKÓW listopad 2020

ludność (stan na 30 VI 2020) - 781,0 tys.
bezrobotni zarejestrowani - 15,3 tys.
stopa bezrobocia - 3,0%
przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw - 6258,83 zł
przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw - 218,8 tys.
mieszkania oddane do użytkowania (styczeń - listopad) - 8617
podmioty gospodarki narodowej - 152 509

[anubis]

I podsumowanie z tabelką, tylko jednemu devl sprzedaż tapnęła niestety.

Tylko jak liczysz lokale w wartościach bezwzględnych. Trzeba porównać jaki procent oferty posprzedawali. Parę postów wcześniej wrzuciłem dla Lokum.

Cos w tym jest od 10 lat slychac "1500" za wynajem mieszkania w Krakowie. Ceny najmu zdecydowanie nie ida w parze z wzrostem zarobkow, nie wspominajac juz o wsrostach cen mieszkan, inflacji itd


Btw. Czy tylko ja mam wrazenie, ze ceny mieszkan przez ostatnie 5 lat byly niedoszacowane?

Są wciąż mocno przeszacowane. Na zdrowych rynkach najem nie przekracza raty kredytu. Jest jeszcze spore pole do korekty na najmie i ten trend się utrwali na lata.

[rydler32]

w sensie najem jest za tani czy rata za duża ?;)
czy zdrowy rynek oznacza stagnację waluty jak np. EUR czy GBP ?

[platinium]

Nie ma czegoś takiego jak jedna, sprawiedliwa cena za nieruchomość. Mówienie że jest zdrowy/niezdrowy nie ma sensu. Powtórzę któryś raz że jeśli ktoś uważa że mieszkania są drogie to niech ma pretensje do rządu i rpp, a nie do deweloperów (nie, nie jestem z branży ).

Pojawiły się opinie że nie ma sensu inwestować w Krakowskie mieszkania kiedy w Sosnowcu czy Bytomiu można wynająć za niewiele mniej (ofc komentatorzy to nie-inwestorzy). Macie racje panowie, z tym że patrzycie na to wąsko, biorąc pod uwagę aktualne roi.
Miasta w GOP wyludniają się z roku na rok. Bytom to już w ogóle umieralnia. W centrum dużo patologii.. no i najważnieszje - szkody górnicze. Jestem ze śląska i moi rodzice mimo kupowana najlepszych materiałów remontują dom co kilka lat (popękane kafelki, ściany etc). Czasami przy tąpnięciach meble się otwierają.

w sensie najem jest za tani czy rata za duża ?;)
czy zdrowy rynek oznacza stagnację waluty jak np. EUR czy GBP ?

Zdrowego rynku też nie ma. Dla jednego zdrowym rynkiem będzie sytuacja gdzie ma kasę i może sobie kupić mieszkanie w danym miejscu, dla innego zdrowe będzie ustawowe narzucanie cen, bo nie stać go na wolnorynkową cenę. Nigdy nie będzie tak że wszyscy będą zadowoleni

[Mar G]

Bywam w Jastarni od dekad - ale te ceny mnie zaskoczyły

rp.pl/Mieszkaniowe/301109928-Mieszkania-nie-daja-sie-zainfekowac-wirusowi.html

[krakus1891]

Cos w tym jest od 10 lat slychac "1500" za wynajem mieszkania w Krakowie. Ceny najmu zdecydowanie nie ida w parze z wzrostem zarobkow, nie wspominajac juz o wsrostach cen mieszkan, inflacji itd

E tam od 10 lat , trafiłem na taki raport o mieszkalnictwie w krk gdzie były podane ceny najmu kawalerki między 20 a 35 zł/m2, czyli mniej wiecej tyle ile teraz , tyle że raport jest z 2003 r ...

Btw. Czy tylko ja mam wrazenie, ze ceny mieszkan przez ostatnie 5 lat byly niedoszacowane?

numbeo.com/property-investment/region_rankings.jsp?title=2020-mid&region=150

W większości wskaźników jesteśmy dość wysoko co raczej świadczy o przeszacowaniu ...
Mamy raczej sytuacje w której meiszkania z drogich zrobiły się absurdalnie drogie...

[anubis]

Bywam w Jastarni od dekad - ale te ceny mnie zaskoczyły

rp.pl/Mieszkaniowe/301109928-Mieszkania-nie-daja-sie-zainfekowac-wirusowi.html

Michał Cebula, Marcin Krasoń i Bartosz Turek.

Swoją drogą, miałem też taką refleksję ostatnio: obecnie nie ma ani jednego eksperta lub instytucji, która nie przewiduje w 2021 roku spadków cen. Żadnego banku, analityka czy może nawet ekonomisty. Wszyscy, co do jednego, przewidują nurkowanie. Różnica jest tylko w poziomach.*

* "eksperci" od deweloperów nie liczą się

[krakus1891]

Nie ma czegoś takiego jak jedna, sprawiedliwa cena za nieruchomość. Mówienie że jest zdrowy/niezdrowy nie ma sensu.

Zgoda , dla tego znacznie lepiej mówić o tym czy mieszkania są drogie czy tanie , a wskaźniki jasno mówią że jest drogo lub bardzo drogo ...

Pojawiły się opinie że nie ma sensu inwestować w Krakowskie mieszkania kiedy w Sosnowcu czy Bytomiu można wynająć za niewiele mniej (ofc komentatorzy to nie-inwestorzy). Macie racje panowie, z tym że patrzycie na to wąsko, biorąc pod uwagę aktualne roi.

Można zaklinać rzeczywistość, ale Kraków jest drogi ... niezależnie czy patrzymy szeroko czy wąsko..., kupowanie teraz mieszkania pod wynajem to raczej wiara w cuda to patrząc wąsko, a patrząc szeroko , czyli na demografie , perspektywy rozwoju gospodarczego, szykującą się katstrofę systemu emerytalnego, spirale długu publicznego i przekroczone progi konstytucyjne, przesycenie rynku najmu w krk, szykujące się regulacje najmu krótkoterminowego, słabe długookresowe perspektywy dla ruchu turystycznego w krk... itd itd... lepiej to wcale nie wygląda...

Miasta w GOP wyludniają się z roku na rok. Bytom to już w ogóle umieralnia. W centrum dużo patologii.. no i najważnieszje - szkody górnicze. Jestem ze śląska i moi rodzice mimo kupowana najlepszych materiałów remontują dom co kilka lat (popękane kafelki, ściany etc). Czasami przy tąpnięciach meble się otwierają.

Czy myślisz, że jak na skutek depopulacji w GOP ceny spadną poniżej 1k/m2, lub wzorem Włoch zacznie się rozdawać za darmo domy i mieszkania , to w Krakowie będą mogły być dalej na poziomie 10-12 k/m2, to jest raptem 100 km ... , pociąg za chwile te trasę będzie pokonywał w 40 min ...

[anubis]

Nie ma czegoś takiego jak jedna, sprawiedliwa cena za nieruchomość. Mówienie że jest zdrowy/niezdrowy nie ma sensu.

Oczywiście, że jest. Jest nią wartość gruntu + koszt odtworzeniowy. Tyle nieruchomość jest warta z pewnością.

Wszystko ponad to spekulacja i niczym się nie różni od np. bitcoina. Marża zależy tylko od tego ile ludzie wierzą, że nieruchomość jest warta.

Dobra, możemy jeszcze szacować do najmu, bo "najem" to jedyne "dobro" jaki ten towar produkuje. Przy czym ten wskaźnik wskazywałby na przeszacowanie, bo ile teraz wynosi to słynne ROI, 2%?

Ew. możemy szacować jeszcze wartość zabytkową, ale to margines.

[platinium]

Bywam w Jastarni od dekad - ale te ceny mnie zaskoczyły

rp.pl/Mieszkaniowe/301109928-Mieszkania-nie-daja-sie-zainfekowac-wirusowi.html

Michał Cebula, Marcin Krasoń i Bartosz Turek.

Swoją drogą, miałem też taką refleksję ostatnio: obecnie nie ma ani jednego eksperta lub instytucji, która nie przewiduje w 2021 roku spadków cen. Żadnego banku, analityka czy może nawet ekonomisty. Wszyscy, co do jednego, przewidują nurkowanie. Różnica jest tylko w poziomach.*

* "eksperci" od deweloperów nie liczą się

Jak to nie ma, choćby trzech wymienionych przez Ciebie
Poza tym większość ekspertów którzy się wypowiadają na temat mieszkań jest w jakiś sposób związanych z rynkiem (z deweloperami/są rentierami/fliperami etc). Ciężko takich ludzi traktować poważnie bo w zależności od tego czy są obkupieni czy chcą kupić - z worka z argumentami wyciągają to co dla nich jest najlepsze.

Z ekonomistów mało kto się wypowiada, a jak już ktoś ogarnięty i szanowany się wypowie (nie związany z rynkiem nieruchomości) - na przykład dr Przemysław Kwiecień, to bezpiecznie mówi że nie wiadomo jak się ceny zachowają. Mówią jedynie o wyhamowaniu wzrostu cen co pokazują raporty.
Nie chcą ryzykować . w stylu "analityków" pko z maja w tak niepewnych czasach. Bo tak to właśnie później wygląda.. pół roku po raporcie pko spełnił się scenariusz lepszy niż optymistyczny. Aktualnie bazowy to kilka % spadku. Czyli równie dobrze może być +5% r/r. Wróżenie z fusów.

Tak tak, wiem - wtedy był helicoper money, ale na pewno już nie będzie i wszystko walnie Niestety - szansę na to oceniam 0,001%. Raczej spodziewam się dodatkowego dodruku, pożyczek i durnego podzialu funduszu odbudowy. To już bardziej do mnie przemawia argument demograficzny, bo to są twarde dane - w porównaniu do gdybania co nasz rząd wymyśli

Czy myślisz, że jak na skutek depopulacji w GOP ceny spadną poniżej 1k/m2, lub wzorem Włoch zacznie się rozdawać za darmo domy i mieszkania , to w Krakowie będą mogły być dalej na poziomie 10-12 k/m2, to jest raptem 100 km ... , pociąg za chwile te trasę będzie pokonywał w 40 min ...

Już jest progres, jedzie godzinę. Do tego co chwilę jeżdżą autokary. Ogólnie to wypas jeśli chodzi o połączenie.
Odpowiadając na Twoje pytanie - myślę że to niemożliwe by doszło do takiej różnicy cen. Natomiast ta depopulacja postępuje wolno. Zwalniają się głównie stare budynki, które w przypadku Bytomia nie nadają się do użytku. Jak patrzysz na 15-20 lat do przodu i masz jak bezpiecznie przechować swoje pieniądze to myślę że warto czekać