MrRobot pisze:Dzięki za fajną analizę. Zastanawiam się jednak nad powyższym stwierdzeniem - to na podstawie jakichś badań, czy po prostu z własnych odczuć? Patrząc po znajomych z pracy, to powiedziałbym, że przeciwnie, wiek 30-35 lat to dopiero przesiadka na własne mieszkania.
Nie myl pojawienia się potrzeb mieszkaniowych = wyprowadzka od rodziców z kupnem własnego mieszkania, czy zamiana na większe.
Kupno własnego mieszkania , czy przeprowadzka do wiekszego nie tworzy nowych potrzeb mieszkaniowych, bo wprowadzamy się do nowego mieszkania ale opuszczamy stare, niezależnie czy własne czy wynajmowane . Pojawienie się potrzeb mieszkaniowych jest związane tylko i wyłaczenie z demografią i imigracją .
W 2008 w okres potrzeb mieszkaniowych wszedł wyż lat 80 a to było ponad 700 tys młodych ludzi co roku , przy zgonach na poziomie 350 tys , tak więc co roku nagle pojawiało się 350 tys nowych potzreb mieszkaniowych , dla tego zaczęło sie takie szaleństwo cenowe i emigracja .... Teraz mamy odwrotna sytuacje , więcej ludzi umiera zwalniając mieszkania niż wchodzi młodych ludzi w okres potrzeb mieszkaniowych ...., tak więc sam wyrek wtórny jest w stanie zaspokoić obecne potrzeby... . Dodatkowo jak sami zauważyliście ludzie decyduja się na kupno w wieku 30-35 lat , ale patrząc po moich znajomych najcześciej wiąże się to z przeprowadzką na przedmieścia, co potwierdzają też dane staystyczne.
od 10 lat zabudowujemy centrum i śródmieścia mikromieszkaniami jedno dwupokojowymi o powierzchniach 35-50 m2, co jest fajne dla studentena/ ludzi zaraz po studiach. Populacja takich ludzi drastycznie spadnie co widać na piramidzie wieku, a co za tym dzie zapotrzebowanie na takie mieszkania też. Wg GUS http://krakow.stat.gov.pl/download/gfx/krakow/pl/defaultaktualnosci/1804/1/11/1/2018_szkoly_wyzsze_2017_2018.pdf
,W roku akademickim 2017/2018 (stan w dniu 30 XI) w 30 szkołach wyższych mających siedzibę na terenie województwa małopolskiego uczyło się 157,3 tys. studentów – o 6,5% (o 10,9 tys.) mniej niż w roku 2016/2017.
Dane te potwierdzają to co jest w piramidzie wieku...
Bedą potrzebne większe metraże... , tylko że takich nie ma a te co są mają ceny poza zasięgiem większość mieszkańców tak więc najprawdopodobniej tylko przyspieszy suburbanizacja ... , a ze względu na niż demograficzny jest spora szansa na deurbanizacje krakowa.
Jako żę nieszcześcia chodza parami obstawiam że przesycenie na rynku wynajmu zbiegnie się z dołkiem demograficznym. Jako że rządzacy na pewno zdają sobie sprawe ze wziązku między % rozporządzalnego dochodu przeznaczanego na cele mieszkaniowe a dzietnością kwestią czasu jest podatek katastralny.
Obstawiam że dojdzie w ciągu kilku lat do przesycenia, ale ceny nie spadną bo bedzie czekanie na lepsze czasy , pomimo tego że mase mieszkań będzie stało pustych ceny będą stały w miejscu , wtedy też zostanie wprowadzony kataster, bo sprawi że trzymanie pustych 4 ścian będzie bardzo kosztowne więc zapewne ceny mieszkań zaczna sie urealniać. Z punktu widzenia gospodarki jako całości będzie to zjawisko pozytywne bo przeznaczanie 50 % dochodu na cele mieszkaniowe jest dosc istotnym hamulcem rozwoju, szczególnie jeśli chodzi o demografie , niemniej odbędzie sie to kosztem wszystkich którzy "inwestowali"= "spekulowali" na mieszkaniach.