free66 pisze:Bas Kra pisze:Przy każdym zakupie, gdziekolwiek, warto najpierw sprawdzić ksiegę wieczystą, ile z tych sprzedanych to mieszkania dla podwykonawców jako zabezpieczenie należnosci. Na niektórych budowach to nawet 10% mieszkań, takie mieszkania sa blokowane od razu,często to te największe, aby zabezpieczyć należnosć na przykład 17 milionów na wielu mieszkaniach.
Trzeba kupic numer księgi online albo udawac żywe zainteresowanie budowa i poprosić o wzór umowy przedwstępnej, w której jest numer księgi. I lecieć w głównej księdze mieszkanie po mieszkaniu i sprawdzać. Wtedy mamy lepsze pole do negocjacji, a też moga wyjsć red flags.
Jest to standardowe działanie wśród podwykonawców, preferują oni otrzymać mieszkanie, które później mogą sprzedać, osiągając dzięki temu wyższe zyski niż wynikałoby to z pierwotnej umowy za wykonanie prac. W ten sposób Deweloper „przekazuje” mieszkanie po kosztach produkcji. Wilk syty i owca cała.
Dokładnie. I na te mieszkania otrzymane za budowę firmy budowalne biora potem kredyty hipoteczne na ogromne sumy, bo meiszkania sa na firmy.
I potem wznosza nową budowę za pieniadze z kredytu. I po 2 latach dostają nowe mieszkania za zbudowane, a stare moga sprzedać za dużo wyższą cenę.
I to super dizała, poki cena meiszkan rosnie. I tak było też w Niemczech i wszędzie.
Ten krach w Niemczech rozłał sie szeroko i głęoboko:
- ludzie na papierze stracili 30 % wartości mieszkan, jak znajomy kogoś tu z forum
- iluś deweloperów splajtowało
- tysiące kupujacych zostalo z budową częsciowo zrealizowaną. Przypominam, bo u nas takich wybitnych afer nie ma. Naeet ten niesłąwny Hreit budujetylko lekko w ziemi, wiec za to ludzie zapłącą i straca, ale nie wiecej. Zgodnie z ustawa deweloperską, jesli deweloper nie zbuduje całosci, to bank oddaje kasę z rachunku powierniczego, ALE za wyjatkiem tego, co już zostało zbudowane. Czyli prosci lduzie stracili majatki,bo kupili np. 1/2 budowy, luib 3/4 i to co już jest zbudowane , tego im bank nie odda.
- firmy majace kredyty na hipotekach, ktore teraz starciły 30% wartości, nie mogą odzysakc tych pieniedzy. Musza mieć więcej $, nie zyskały, stracily. Oczywiscie w Niemczech jest inny rynek, typu jak my dawno temu w Polsce mielsimy w kryzysie 120 % za kredyt, to znajomy Niemiaszek miał chyba 5 % rocznie i włosy darl z głowy.
- osoby/firmy z kredytami hipotecznymi są wzywane przez bank do uzupełnienia zastawu, cytuję polskie przepisy " W takiej sytuacji kredytodawca ma prawo zażądać od kredytobiorcy zmiany zabezpieczenia. Umowy na ogół nie precyzują, w jaki sposób miałoby się to odbywać, ale bank może zażądać tego, by hipoteka na jego rzecz została ustanowiona na innej, droższej, bardziej wartościowej nieruchomości niż ta, która jest obecnie obciążana."
- banki mniej daja mniejsze kredyty pod hipoteke, bo ceny polecialy.
I to takie prawo naczyń połaczonych, a jak działa na żywo, przekonamy się i my wkrótce - tak mysle.