BudujeSie.pl

Duże osiedle na opłotkach Krakowa. Sporo tych małych bloczków mają zbudować. Ceny jakie są to każdy widzi.
atal.pl/inwestycja/atal-bronowice

Ceny (15-16k m2) raczej śmieszne i nierealne jak na taka wichurę i obecną koniunkturę a przede wszystkim ceny konkurencji.
Mieszkasz na wsi ale w bloku, co jest totalnie bez sensu.
Tak się zastanawiam komu można polecić taką ofertę?
Szkoda tych terenów przy tym "poligonie". Mogliby tam zrobić takie amerykańskie osiedle na przedmieściach z domkami jednorodzinnymi.
To by było ciekawe i inne od tych wszystkich segmenów i bliźniaków.
No ale to Atal, duży deweloper...najpierw ma być maksymalny PUM a potem jakoś to się sprzeda.

Kolejna ciekawa inwestycja atala zaraz po cegielni w zeslawicach i harmonii na złocieniu. Najgorsze ze po jakimś czasie oni wszystko sprzedają ….

Kolorowekostki pisze:Kolejna ciekawa inwestycja atala zaraz po cegielni w zeslawicach i harmonii na złocieniu. Najgorsze ze po jakimś czasie oni wszystko sprzedają ….

Przecież frajerów nie brakuje.

Jestem w szoku widząc ceny. Kto to w ogóle kupi? Tam bardzo brakuje infrastruktury, właściwie same minusy:

- Najbliższy przystanek w stronę miasta - 1200 metrów pieszo od osiedla. Oczywiście nie dojedziemy z niego do centrum miasta, ale tylko do Bronowic Małych.
- Wyjazd w stronę miasta - to dopiero nonsens! Z ulicy Starego Dębu nie ma skrętu w lewo w Pasternik. Trzeba wykonać kilometrową pętlę obok cmentarza w Rząsce aby ustawić się na pasie ruchu w kierunku miasta! A w godzinach szczytu bardzo często są tam korki.
- Dojazd jedną, długą ul. Starego Dębu - ślepa droga, która kończy się w krzakach, w miejscu gdzie właśnie powstaje to osiedle.
- Szkoły Podstawowej - brak.
- Przedszkola - brak.
- Sklepów - sensownych brak, ale trzeba oddać, że jest Żabka na osiedlu obok.
- Usług - brak. W pobliżu nie ma żadnego pawilonu z usługami, wszędzie trzeba jechać.

Także jestem bardzo ciekaw czy uda się znaleźć naiwnych na zakup mieszkania w ATAL Bronowice.

W sumie spoko miejsce. Jak na Kraków to lux pod lasem dużo zieleni w okolicy i spokój. I tak każdy autem jeździ nie wiem po co wam te przystanki. Blisko na lotnisko. Wygodne miejsce do życia. Ceny jak ceny. W Krakowie poniżej 15k to już się nie kupuje. Ja generalnie zastanawiam się czy w obecnej sytuacji przedwojennej to ma sens jakiekolwiek mieszkania w Polsce kupować. Może we Wrocławiu bym zaryzykował tym bardziej że tam w takich przedmieściach to po 600k 60m2 a nie po 900k

Przyjemne zadupie, można w pełni poczuć wszystkie wady mieszkania w mieście i jednocześnie wszystkie wady mieszkania na wsi. Z pewnością ta inwestycja wyróżnia się tym, że będzie to prawdopodobnie jedyne osiedle w Małopolsce, gdzie w promieniu kilometra nie będzie ani jednej normalnej usługi, zgadza się?

Wow, ale wygwizdów, to już czasem da się znaleźć inwestycje w sąsiednich gminach, które są bliżej miasta niż to, co proponuje Atal. Ale rzeczywiście ten deweloper ostatnio ma tendencję do budowania w dziwnych lokalizacjach.


Wizualizacja: deweloper Atal

Faktycznie nie widać wielu usług w tej okolicy, ale przynajmniej nie śmierdzi za oknami (jak przy ul. Półłanki) ani nie ma za nimi 4 obwodnicy Krakowa czy drogi S7 (jak os. Strefa Cegielnia). Ale bardziej to przypomina jednak mieszkanie poza miastem, niż mieszkanie w dużym mieście. Nie wiem czy tam np. da się funkcjonować korzystając jedynie z komunikacji publicznej, czy jednak na co dzień trzeba mieć w domu samochód albo najlepiej dwa, jeśli opoje rodzice pracują.

Budynki takie niewysokie, niby bloczki, niby szeregówki, parter i trzy piętra, wysokie okna, szklane barierki. Generalnie osiedle nie wygląda źle, raczej niewysoka zabudowa, trochę mi to przypomina osiedle, które firma Atal zbudowała kiedyś za Galerią Bronowice (chyba zanim ta jeszcze powstała).


Wizualizacja: deweloper Atal

No ale nie bardzo sobie wyobrażam jak np. po wieczornym wyjściu na miasto wrócić tam komunikacją, w grę wchodzi chyba tylko taksówka. Do tego jeszcze ceny, faktycznie niskie nie są, bo od 14 650 zł/m2 do nawet 16 400 zł/m2 przy mniejszych mieszkaniach, więc całkiem niemało.

Żaba jest, da się żyć:)