Ale to ma też swoje zalety, że sąsiedzi się znają, to daje szansę na stworzenie jakieś sensownej wspólnoty, gdzie ludzie sobie pomagają, spędzają ze sobą czasem czas itp.
ja bym tu polemizowal..:
- to wszystko zalezy na kogo trafisz.. trafisz dobrze? oki, super, trafisz zle? no to tu juz trudniej sie od problematycznego sasiada wyizolowac i udawac ze go nie ma
- a jest tam gdzie spedzac czas ze soba? czy tylko 'na parkingu' przed wejsciem lub w mieszkaniu?
- ludzie sobie moga pomagac w malej i w duzej - powiem wiecej, w duzej jest wiecej osob wiec wieksza szansa ze ktos sie znajdzie kto pomoze bo wieksza jest szansa ze znajdziesz taka osoba w grupie 100 osob niz w grupie 10 osob
- w kameralnej wspolnocie ciezko byc choc w czesci anonimowym, w duzej jest na to wieksza szansa bo ludzie sie rotuja itd
mniejsza wspolnota to tez ew wieksze koszty jesli sa jakies czesci wspolne, ktore trzeba utrzymywac, remontowac bo ta sama usluga dzieli sie na mniej osob (inna sprawa ze mniejszy budynek to tez mniej do utrzymania - ciezko mi tu okreslic sumaryczny bilans)