Hangar Heksagon Kraków - budowa / rozbudowa i remont hangarów przy Muzeum Lotnictwa Polskiego Krakowie / Czyżynach

[czyzy]

Jakby ktoś chciał obejrzeć, jak idzie budowa nowego płotu zmniejszającego powierzchnię, z której korzystali mieszkańcy, to może tu podejrzeć.



Zdaje się, że tu znajdzie się jakaś brama, którą będzie można wjechać na teren Muzeum.

[czyzy]

Tu widać ogrodzenie z kierunku ul. Gnysia, konkretny płot stawia Muzeum tutaj.



Zaczyna się dosyć daleko od odbudowanego hangaru, pewnie zmieści się za nim jeszcze jeden albo dwa.



Chyba skończy się też proste przechodzenie w stronę ul. Życzkowskiego z Prądnika Czerwonego, no ale wiadomo, po co mają mieć bliżej...

[fjrc]

Masakra! Jak urbaniści mogli wyrazić na to zgodę?! Temat do nagłośnienia, chyba, że mleko już się rozlało i nic z tym nie można zrobić?
Moim zdaniem nieporozumienie i do naprawienia!

[hellhax]

To nie jest nieporozumienie. To jest po prostu w pełni świadoma i zła wola obecnego dyrektora muzeum. Próby nagłaśniania były, nic nie pomogły. Mediom ogólnie to zwisa, temat nie jest super nośny miejsce jest popularnie głównie wśród okolicznych mieszkańców. Większość ludzi w Krakowie nawet nie wie, że tam są takie atrakcyjne tereny zielone.

Niestety w Czyżynach z roku na rok mieszka się coraz gorzej.

[czyzy]

Niestety w Czyżynach z roku na rok mieszka się coraz gorzej.

Tak z ciekawości, to co Twoim zdaniem jest na minus jeszcze? Bo ja w sumie nie zauważyłem jakiegoś obniżenia standardu ostatnio. Może poza tym, że korek na Stella-Sawickiego jest większy od czasu, kiedy ruszyli na poważnie z pracami przy linii tramwajowej na Meissnera i część kierowców próbuje go omijać lokalnymi ulicami.

[dragkar]

To nie jest nieporozumienie. To jest po prostu w pełni świadoma i zła wola obecnego dyrektora muzeum

Dlatego od samego początku koncepcja "starej" dyrekcji na Lotniczy Park Kulturowy to było tylko zakonserwowanie tych pozostałości po zabudowaniach, które już są. Ewentualnym budowaniem hangarów po drugiej stronie.
Natomiast od momentu w którym zapadłą decyzja o Heksagonie - było logiczne, że cały ten teren będzie ogrodzony. I nie bardzo wiem na co ludzie liczyli - bo JAK ma być chroniony hangar? Są w nim eksponaty, więc muszą funkcjonować zabezpieczenia.
Przez jakiś czas była dyskutowana możliwość zagospodarowania terenu pomiędzy ul. Gnysia a osiedlami - generalnie są to krzaczory w których leży kupa butli, worków ze śmieciami i stoją dziwne beczki (podejrzewam, że z lokalnych garaży), ale jak się wejdzie w teren to są widoczne pozostałości po np. ogrodzeniu lotniska, jakiejś małej architekturze typu strażnice itp. Przy odpowiednim zagospodarowaniu, można w ten sposób oddać te zagrodzone tereny.

[MaciejJordan]

To nie jest nieporozumienie. To jest po prostu w pełni świadoma i zła wola obecnego dyrektora muzeum

Dlatego od samego początku koncepcja "starej" dyrekcji na Lotniczy Park Kulturowy to było tylko zakonserwowanie tych pozostałości po zabudowaniach, które już są. Ewentualnym budowaniem hangarów po drugiej stronie.
Natomiast od momentu w którym zapadłą decyzja o Heksagonie - było logiczne, że cały ten teren będzie ogrodzony. I nie bardzo wiem na co ludzie liczyli - bo JAK ma być chroniony hangar? Są w nim eksponaty, więc muszą funkcjonować zabezpieczenia.
Przez jakiś czas była dyskutowana możliwość zagospodarowania terenu pomiędzy ul. Gnysia a osiedlami - generalnie są to krzaczory w których leży kupa butli, worków ze śmieciami i stoją dziwne beczki (podejrzewam, że z lokalnych garaży), ale jak się wejdzie w teren to są widoczne pozostałości po np. ogrodzeniu lotniska, jakiejś małej architekturze typu strażnice itp. Przy odpowiednim zagospodarowaniu, można w ten sposób oddać te zagrodzone tereny.

Rozumiem potrzebę zabezpieczenia eksponatów, ale argument, że ogrodzenie jest konieczne, żeby chronić hangar, jest trochę naciągany. Przed głównym budynkiem muzeum też są eksponaty na ogólnodostępnym terenie i jakoś nikt ich nie grodzi. Poza tym nikt nie mówi, żeby zrezygnować z jakichkolwiek zabezpieczeń – można to przecież rozwiązać w bardziej otwarty sposób, np. udostępniając teren w określonych godzinach.

A co zaproponowano w zamian? Wąskie przejście, które po deszczu zamienia się w błotnistą ścieżkę. To nie jest żaden kompromis, tylko marginalizowanie potrzeb mieszkańców. I jeszcze ta narracja, że powinniśmy być wdzięczni, bo muzeum „łaskawie” udostępnia część terenu... Przecież to instytucja publiczna, działająca za publiczne pieniądze, więc jej rolą jest równoważenie różnych interesów, a nie zamykanie się na społeczność.

Nie da się obronić tej decyzji, biorąc pod uwagę, jak można było to rozwiązać inaczej. To raczej przykład złego planowania i ignorowania mieszkańców.

[iti]

Z pewnością można było to rozwiązać na wiele różnych sposobów, ale zabrakło tu dobrej woli ze strony dyrekcji Muzeum Lotnictwa, więcej zdjęć tego, jak wygląda nowe ogrodzenie na lotnisku w Czyżynach wrzuciłem na forum ze właściwym temacie. No w każdym razie już się nie da tak przyjemnie i płynnie wejść do Parku Lotników Polskich z północnej części lotniska.

[iti]

A sam odbudowany hangar Heksagon w Czyżynach, a w zasadzie, to zbudowany na nowo, bo nawet ta jedna ściana, która została ze starego nie weszła w bryłę budynku, chyba zacznie niedługo odwiedzić.



Przez ona wygląda to tak, jakby tam była już przygotowywana ekspozycja z zabytkowymi samolotami.

[iti]

Tam było śmigło, a tu z kolei widać najwyraźniej jakiś kawałek ogona samolotu, który jest tam wystawiany.



Pewnie to będzie ciekawa ekspozycja kiedyś, ciekawe też, jak wyszedł sam hangar Heksagon w środku, czy podobnie, jak stojące w okolicy hangary, co jest lepsze, a co gorsze.