Zielone Nowe Miasto Kraków (Rybitwy - Płaszów) - nowa dzielnica z wieżowcami w Krakowie

[Mar G]

po Plaszov Carlo mamy Krk Manhattan

krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,26834854,krakowski-manhattan-coraz-blizej-oto-plan-dzielnicy-wiezowcow.html

[Master]

po Plaszov Carlo mamy Krk Manhattan

Na wizualizacji wygląda nieźle, tylko wiecie, jak jest z wizualizacjami, one wszystko przyjmą, choć to niezłe miejsce na taką dzielnicę, pytanie tylko czy w związku z jej budową zmieni się np. woń występująca czasem w tym rejonie.



Ale gdyby na terenie Rybitw / Złocienia w Krakowie powstała nowa dzielnica, Zielone Nowe Miasto, to pewnie Ci, którzy dzisiaj kupują mieszkania w tych okolicach być może sporo by zyskali. Mam tylko nadzieję, że nie przerobimy przypadku Warszawy i nie powstanie tam Krakowski Mordor, czyli wymierająca popołudniami dzielnica biurowców.

Swoją drogą, nie macie wrażenia, że drzewa na tej makiecie / wizualizacji zostały mocno przeskalowane, w tym sensie, że wyrastają ponad część budynków?

[Nowy]

No i chyba od razu popełnia się krakowskie błędy od razu na starcie. Zamiast motywować deweloperów do budowania mieszkań dla rodzin, większych, żeby nie trzeba było wyprowadzać się pod miasto, jak ktoś chce mieć 3-4 sypialnie albo więcej. A tu czytam, że będzie tam mogło powstać 34 tys. nowych mieszkań. Powierzchnia użytkowa zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej ma tam wynieść ok. 2,1 mln metrów kwadratowych. Czyli patrząc na przeciętną wielkość mieszkania, wychodzą niecałe 62 metry kwadratowe na mieszkanie. Od tego pewnie trzeba by odliczyć jeszcze części wspólne i mamy ogromne osiedle kawalerek i niewielkich mieszkań 2-3 pokojowych, w których na dłuższą metę nie da się mieszkać wygodnie z rodziną. Słabo, szkoda, że nikt nie pomyślał o tym, żeby motywować deweloperów do budowania większych mieszkań, bo byłoby to z korzyścią dla miasta i jego mieszkańców (podatki zostawały w mieście, a każdego dnia wjeżdżałoby do niego pewnie przynajmniej kilkanaście tys. samochodów mniej). Szkoda, że w tym mieście nie myśli się przyszłościowo...

[Nowy]

I przypadkiem czy Nowe Miasto w Krakowie, to nie miał być ten teren za dworcem PKP, gdzie teraz stoi Galeria Krakowska, biurowce, hotele i trochę mieszkaniówki? Tam też pokazano piękne wizualizacje, miał być zupełnie nowy fragment miasta, z kulturą, gastronomią, handlem... a jak wyszło, to każdy może sobie sam ocenić. Na pewno chciałoby się tam czegoś więcej.

[plaszak]

Zdaje się, że tymi planami nie są uszczęśliwieni właściciele firm, które tam aktualnie działają i nie maja zamiaru się wyprowadzać, ale to pewnie mocno ograniczyłoby możliwości ich rozwoju. Może warto by było, żeby równocześnie Kraków wyznaczył jakąś strefę przemysłową, może na terenach po kombinacie, przecież gdzieś te firmy muszą działać, a bez sensu pozbywać się miejsc pracy. Te firmy już zapowiadają walkę o odszkodowania, jeśli teren, na którym działają zmieni swoje przeznaczenie.

No i nawet zakładając, że uciążliwe firmy się stamtąd wyprowadzą, , bo nie bardzo sobie wyobrażam, że zniknie z tych okolicy oczyszczalnia ścieków, to nie jest zakład, który tak łatwo da się przenieść, pytanie też, gdzie miałby zostać przeniesiony, bo chyba nie bardzo są inne potencjalne lokalizacje dla takiego zakładu.

[neo]

Pomimo tego, że projekt tego planu został odrzucony w Radzie Miasta, to jednak chyba któryś z wiceprezydentów zapowiedział, że nie wyrzucają tego czy jakoś tam. Na pewno będzie presja, żeby do rematu wrócić, bo chyba już trochę podmiotów zainwestował tam w ziemię. A skutek będzie pewnie taki, że będzie się to chaotycznie zabudowywało, gdzieś ktoś czasem zburzy jakaś halę i w jej miejscu postawi jeden czy kilka bloczków. Koniec końców powstanie tam jakaś karykatura miasta :/ Skoro plan dla mieszkaniówki nie przeszedł, to uchwalić dla strefy przemysłowej, gdzie ani mieszkań ani biurowców nie można wstawiać. To by się dopiero znów protesty podniosły.

[BMX]

A jak tak realnie oceniacie perspektywy rozwoju tej okolicy czyli Płaszowa, Rybitw i dalej do S7? Czy jest jakaś szansa na to że powstanie tam uporządkowana spójne zabudowa czy raczej wszystko będzie się rozwijało tak jak do tej pory, czyli trochę zabudowy mieszkaniowej, pewnie coraz więcej, a do tego zakłady przemysłowe, giełdy i hurtownie?

Myślicie że to rzeczywiście może być nowa część miasta sensownie zaprojektowana? Ja szczerze mówiąc nie mam na to większych nadziei ale może coś się zmieni. No i tam cały czas pozostaje problem smrodu, mam wątpliwości czy to najlepszy kierunek rozwoju Krakowa.

[neo]

Temat raczej porzucony nie został, jak widać:

Nie ulega wątpliwości, że stan obecny nie może dalej istnieć. To również wynika z konsultacji. Plan miejscowy „Nowe Miasto”, mimo że został odrzucony przez radnych, moim zdaniem już spełnił swoją rolę. Stał się impulsem do rozmów o przyszłości dzielnic XII i XIII – dodaje wiceprezydent.

lovekrakow.pl/aktualnosci/wiceprezydent-krakowa-o-przyszlosci-plaszowa-i-rybitw-stan-obecny-nie-moze-dalej-istniec_54777.html

Sprawa na pewno wróci, z nie po to już tyle w to zainwestowano, żeby teraz wszystko trafiło do kosza.

[jankomuzykanto]

biznes.lovekrakow.pl/aktualnosci/mieszkania-co-nas-czeka-w-najblizszych-latach-cenowo-zrownamy-sie-z-warszawa_54981.html

"Nadzieję na zmianę sytuacji daje zaprezentowana 18 stycznia aktualizacji strategii rozwoju miasta do 2030 roku. Podczas prezentacji Jerzy Muzyk podkreślił, że odpowiednio przygotowane tereny pod inwestycje mieszkaniowe mogłyby się znaleźć na terenie Płaszowa czy Rybitw."

[neo]

Działający tam przedsiębiorcy wzięli chyba sprawy w swoje ręce i przedstawili swój pomysł na zagospodarowanie tego terenu, czyli szeroko pojętych Rybitw w Krakowie. Zaproponowali tam Synergia Park, czyli część miasta, które miałoby w sobie łączyć funkcję mieszkalną, usługową rekreacyjną, ale również przemysłową, ze sporą ilością zieleni i dobrym transportem publicznym.


Wizualizacja: Klaster Rybitwy – Fundacji Rozwoju Przedsiębiorczości

Ciekawe czy takie połączenie miało by sens i czy z czasem nie byłoby presji na to, żeby funkcję przemysłową zastępowała funkcja np. mieszkaniowa. Ale to bardzo w porządku jest, że ludzie sami coś zaproponowali, a nie byli tylko biernymi odbiorcami tego, co narzucają władze miasta.

A taka zabudowa, jak na tej wizualizacji, to całkiem monumentalna jest, trzeba przyznać.