Zalety i wady osiedla Mierzeja Wiślana w Krakowie (Instal) - opinie na forum

[MarcinJ]

Sam się zastanawiałem nad tą okolicą, ale brak większych mieszkań mnie trochę do niej zniechęca. A Waszym zdaniem, jakie są największe zalety i jakie są największe wady inwestycji Mierzeja Wiślana? Może podzielicie się opiniami w tej sprawie, bo ja widzę argumenty "za", ale "przeciw" też się jakieś znajdą.

Z zalet:
- Blisko nad zalew Bagry, zwłaszcza, że w ostatnich czasach tereny wokół niego zostały ładnie urządzone.
- Tramwaj w zasięgu, z tego co pamiętam, to do przystanku nie jest daleko, ale poprawcie mnie, jeśli się mylę.

Z wad:
- Trochę obawiam się płaszowskich "zapachów". Jak to wygląda w tej okolicy?
- Sporo małych mieszkań. Jest ryzyko, że sporo z nich pójdzie na wynajem?

[bryndza4]

Wady:
- smród z oczyszczalni i kompostowni gdy wieje wschodni wiatr,
- słabo rozwinięte usługi - w zasadzie oprócz Lidla i Biedronki brakuje dosłownie wszystkiego,
- żłobki, przedszkola - brak wolnych miejsc,
- szkoły - funkcjonują 2 publiczne, obie przepełnione - w jednej nauka na 2 zmiany, w drugiej na 3,
- przychodnia lekarska na Płaszowskiej - przepełniona, na porządku dziennym 50-100 prób połączeń aby umówić się na wizytę , uwaga, na za tydzień
- brak basenu i infrastruktury sportowej,
- nie ma ani jednej kawiarni/cukierni, dobrej restauracji.

Zalety:
- sensowna komunikacja miejska (ale bez ochów i achów)
- Park Bagry Wielkie - ale tylko w tygodniu i poza sezonem. W szczycie panuje tam syf, kiła i mogiła.

Podsumowując, teren osiedla Instalu (jak i praktycznie cały obszar Płaszowa) to typowa miejska sypialnia. Załatwienie czegoś poza podstawowymi zakupami w Lidlu wymaga wycieczki do innych dzielnic.
Może to być niezłe miejsce dla singlów lub osób pracujących w pobliżu. Absolutnie nie polecam rodzinom z dziećmi ani młodym małżeństwom planującym potomstwo.

[Petitka]

Wady:
- smród z oczyszczalni i kompostowni gdy wieje wschodni wiatr,
- słabo rozwinięte usługi - w zasadzie oprócz Lidla i Biedronki brakuje dosłownie wszystkiego,
- żłobki, przedszkola - brak wolnych miejsc,
- szkoły - funkcjonują 2 publiczne, obie przepełnione - w jednej nauka na 2 zmiany, w drugiej na 3,
- przychodnia lekarska na Płaszowskiej - przepełniona, na porządku dziennym 50-100 prób połączeń aby umówić się na wizytę , uwaga, na za tydzień
- brak basenu i infrastruktury sportowej,
- nie ma ani jednej kawiarni/cukierni, dobrej restauracji.

Zalety:
- sensowna komunikacja miejska (ale bez ochów i achów)
- Park Bagry Wielkie - ale tylko w tygodniu i poza sezonem. W szczycie panuje tam syf, kiła i mogiła.

Podsumowując, teren osiedla Instalu (jak i praktycznie cały obszar Płaszowa) to typowa miejska sypialnia. Załatwienie czegoś poza podstawowymi zakupami w Lidlu wymaga wycieczki do innych dzielnic.
Może to być niezłe miejsce dla singlów lub osób pracujących w pobliżu. Absolutnie nie polecam rodzinom z dziećmi ani młodym małżeństwom planującym potomstwo.

Dramatyzujesz Nie wszyscy korzystają z NFZ, sporo osób korzysta z prywatnej opieki medycznej, a przy skrzyżowaniu Klimeckiego/Kuklińskiego jest spory oddział Enelmedu. Jest też tam całkiem spora siłownia. Tak samo znajdziesz prywatne przedszkola z wolnymi miejscami. Jest problem i będzie z przepełnionymi szkołami, ale nieco pomoże to, że na Grochowej do 2026 ma powstać nowy, fajnie zapowiadający się budynek, więc dzieciaki z tych okolic będą podlegały pod jej rejon.
Brakuje rzeczywiście dobrej piekarni/ cukierni czy kawiarni w okolicy. Póki co pozostają wycieczki na Zabłocie. Chociaż to też w perspektywie czasu może się pojawi, patrząc na to ile się buduje w okolicy. Wystarczy spojrzeć jak Zabłocie wyglądało kilka lat temu, a jak teraz. Co do smrodu to temat już tutaj wałkowany tyle razy, że nie będę się odnosić

[bryndza4]

Dramatyzujesz Nie wszyscy korzystają z NFZ, sporo osób korzysta z prywatnej opieki medycznej, a przy skrzyżowaniu Klimeckiego/Kuklińskiego jest spory oddział Enelmedu. Jest też tam całkiem spora siłownia. Tak samo znajdziesz prywatne przedszkola z wolnymi miejscami. Jest problem i będzie z przepełnionymi szkołami, ale nieco pomoże to, że na Grochowej do 2026 ma powstać nowy, fajnie zapowiadający się budynek, więc dzieciaki z tych okolic będą podlegały pod jej rejon.
Brakuje rzeczywiście dobrej piekarni/ cukierni czy kawiarni w okolicy. Póki co pozostają wycieczki na Zabłocie. Chociaż to też w perspektywie czasu może się pojawi, patrząc na to ile się buduje w okolicy. Wystarczy spojrzeć jak Zabłocie wyglądało kilka lat temu, a jak teraz. Co do smrodu to temat już tutaj wałkowany tyle razy, że nie będę się odnosić

No w ten sposób tłumacząc to z każdego miejsca w Krakowie można zrobić super miejscówkę do życia
- Nie możesz umówić się do lekarza NFZ? Wystarczy pójść prywatnie albo pojechać do innej dzielnicy.
- Nie ma miejsca w żłobku/przedszkolu? Zapłać 1000 zł/msc to może coś znajdziesz. Albo dymaj do innej dzielnicy.
- Chcesz aby dziecko uczyło się w godnych warunkach? Zgadłeś - musisz je wozić do innej dzielnicy.
- Chcesz wyjść do restauracji/na kawę? Ugotuj sobie/zamów z dostawą. Albo jedź do innej dzielnicy.
- Chcesz skorzystać z basenu? Wiesz co masz zrobić.

Sęk w tym, że żyjąc w ten sposób blisko 10 lat w Płaszowie dostrzegam ile czasu, pieniędzy i energii w ten sposób zmarnowałem.
Rozmawiam ze znajomymi z innych dzielnic czy z tzw. Polski powiatowej i choć nigdzie nie jest idealnie to dostrzegam jak bardzo Płaszów odstaje pod względem oferowanych usług.

[MarcinJ]

No w ten sposób tłumacząc to z każdego miejsca w Krakowie można zrobić super miejscówkę do życia
- Nie możesz umówić się do lekarza NFZ? Wystarczy pójść prywatnie albo pojechać do innej dzielnicy.
- Nie ma miejsca w żłobku/przedszkolu? Zapłać 1000 zł/msc to może coś znajdziesz. Albo dymaj do innej dzielnicy.
- Chcesz aby dziecko uczyło się w godnych warunkach? Zgadłeś - musisz je wozić do innej dzielnicy.
- Chcesz wyjść do restauracji/na kawę? Ugotuj sobie/zamów z dostawą. Albo jedź do innej dzielnicy.
- Chcesz skorzystać z basenu? Wiesz co masz zrobić.

Sęk w tym, że żyjąc w ten sposób blisko 10 lat w Płaszowie dostrzegam ile czasu, pieniędzy i energii w ten sposób zmarnowałem.
Rozmawiam ze znajomymi z innych dzielnic czy z tzw. Polski powiatowej i choć nigdzie nie jest idealnie to dostrzegam jak bardzo Płaszów odstaje pod względem oferowanych usług.

Trudno się nie zgodzić z takim rozumowaniem. Ostatnio znajomy opowiadał mi o tym, jak sobie bardzo ceni to, że żłobek samorządowy ma kilka bloków od swojego - jakieś 5-10 minut spaceru, więc nie musi się bujać samochodem po mieście, żeby dostarczyć tam dzieciaka. Sam wiem, że przydaje się mieć blisko przychodnię na NFZ, kilka knajpek w najbliższej okolicy itp. Wiadomo, że wszędzie można dojechać, za wszystko można dopłacić, tylko po co. Czas też nie jest z gumy.

[megi]

Ale jak to, czyli jednak można mieszkać w mieście i tracić poważną ilość czasu na takie sprawy, jak wożenie dziecka do szkoły... Myślałem, że takie cuda, to raczej dalej od miasta. A są widoki na to, że coś się tam z infrastrukturą poprawi? Buduje się nowa szkoła na Złocieniu, ona coś tu może zmienić?

[ahni]

Ten zapach o którym piszecie mnie martwi, bywałem wiele razy na bagrach w lecie i nigdy tego nie czułem - czy rzeczywiscie jest to uciążliwe?

[free66]

Ten zapach o którym piszecie mnie martwi, bywałem wiele razy na bagrach w lecie i nigdy tego nie czułem - czy rzeczywiscie jest to uciążliwe?

Myślę, że już znasz odpowiedź na to pytanie