Nowe Zabłocie Kraków / deweloper Chemobudowa (ul. Klimeckiego / Pana Tadeusza) - opinie na forum

[hellhax]

Obawiam się że co do zieleni i "wolnej przestrzeni" to prezentujecie myślenie życzeniowe. Takie coś się na pewno nie stanie.

[Pinkalinka]

Obawiam się że co do zieleni i "wolnej przestrzeni" to prezentujecie myślenie życzeniowe. Takie coś się na pewno nie stanie.

To jak oni mają sprzedać kilka tysięcy mieszkań nie planując nic dla mieszkańców? Muszą się czymś wyróżnić pośród konkurencji. Nie wystarczy wybudować blok, tym bardziej że standard jest przeciętny.

[Kwiatuszek]

Obawiam się że co do zieleni i "wolnej przestrzeni" to prezentujecie myślenie życzeniowe. Takie coś się na pewno nie stanie.

Myślę że nikt nie spodziewa się cudów, ale jeśli zrewitalizują jedną halę, zrobią plac miejski, wygospodarują pomieszczenia na to co w tej chwili jest w Mood, a w parterach będą usługi, tak jak to teraz obiecują to już będzie dobrze. To czego się obawiam to jak będą rosły korki w miarę zaludniania się tych terenów, już teraz w godzinach szczytu jest kiepsko więc nie wiem czy w którymś momencie ta okolica nie zostanie sparaliżowana bo przecież żadne nowe główne drogi się chyba nie pojawią oprócz różnych uliczek dojazdowych i osiedlowych.

[anubis⠀]

To jak oni mają sprzedać kilka tysięcy mieszkań nie planując nic dla mieszkańców?

A jak sprzedawali do tej pory i jak sprzedają się inne podobne inwestycje tego typu np. Apartamenty Park Matecznego?

Muszą się czymś wyróżnić pośród konkurencji. Nie wystarczy wybudować blok, tym bardziej że standard jest przeciętny.

Kto powiedział że muszą? Przecież pierwszy blok sprzedają i w aktach nikomu nic takiego nie obiecują.

[Pinkalinka]

To jak oni mają sprzedać kilka tysięcy mieszkań nie planując nic dla mieszkańców?

A jak sprzedawali do tej pory i jak sprzedają się inne podobne inwestycje tego typu np. Apartamenty Park Matecznego?

Muszą się czymś wyróżnić pośród konkurencji. Nie wystarczy wybudować blok, tym bardziej że standard jest przeciętny.

Kto powiedział że muszą? Przecież pierwszy blok sprzedają i w aktach nikomu nic takiego nie obiecują.

Słabo im idzie sprzedaż, a planują ogromne osiedle.

[Stach]

Czy kupił tam ktoś swoje mieszkanie i już umawiał się na obejrzenie w środku?

[bartekrk]

Dzwonią do mnie regularnie i nagabują na zakup. Nie przekonuje mnie jednak to osiedle. Ceny zbyt wysokie w stosunku do standardu jaki się oferuje, a przede wszystkim wątpliwej jakości otoczenia. Pierwszy blok to jakiś śmiech na sali, widać że pierwszy raz w życiu brali się za deweloperkę. Abstrahując od tego, że te tereny za wiaduktem to de facto jest Płaszów, a nie Zabłocie. No bo czymże jest eklektyzm ogródków działkowych, poprzemysłowych budynków i pustych ruder bez ładu i składu?

[Stach]

Dzwonią do mnie regularnie i nagabują na zakup. Nie przekonuje mnie jednak to osiedle. Ceny zbyt wysokie w stosunku do standardu jaki się oferuje, a przede wszystkim wątpliwej jakości otoczenia. Pierwszy blok to jakiś śmiech na sali, widać że pierwszy raz w życiu brali się za deweloperkę. Abstrahując od tego, że te tereny za wiaduktem to de facto jest Płaszów, a nie Zabłocie. No bo czymże jest eklektyzm ogródków działkowych, poprzemysłowych budynków i pustych ruder bez ładu i składu?

Co ma Pan na myśli pisząc o standardzie i bloku? Chyba normalny standard
Ceny mają chyba najtańsze w porównaniu do innych inwestycji w tym rejonie.

[ibalance]

Szkoda że 1/3 mieszkań z widokiem na sąsiada. Odległości pomiędzy blokami powinny być zdecydowanie lepiej przemyślane lub zastosowane rozwiązania architektoniczne, które pozwoliły by na zwiększenie prywatności w środku. Przy tańszych osiedlach jeszcze to zrozumiałe, ale płacąc 17-20k za metr oczekiwał bym jednak czegoś więcej. W dodatku kolejny odcinek drogi dojazdowej i ani jednej zatoki lub wydzielonych miejsc postojowych dla gości.

[Sakowich]

Dzwonią do mnie regularnie i nagabują na zakup. Nie przekonuje mnie jednak to osiedle. Ceny zbyt wysokie w stosunku do standardu jaki się oferuje, a przede wszystkim wątpliwej jakości otoczenia. Pierwszy blok to jakiś śmiech na sali, widać że pierwszy raz w życiu brali się za deweloperkę. Abstrahując od tego, że te tereny za wiaduktem to de facto jest Płaszów, a nie Zabłocie. No bo czymże jest eklektyzm ogródków działkowych, poprzemysłowych budynków i pustych ruder bez ładu i składu?

A co jest nie tak ze standardem? Tzn. po czym widać, że to ich pierwszy projekt deweloperski?