post

[Anjako]

Panowie z ELARY przed transakcją kupna sprzedaży obiecują gruszki na wierzbie-nie ma dla nich rzeczy niemożliwych! Ich nastawienie do klienta zmienia sie diametralnie juz po transakcji.
Moje doświadczenie tyczy sie pierwszej inwestycji tego dewelopera - Brzozowy Gaj.
Plac zabaw i część wspólna zielona dla mieszkanców to tylko niektóre z ich obietnic bez pokrycia. Na plan zagospodarowania nie ma co sie powoływać bo Panowie traktują temat dość liberalnie i plan ma sie nijak do rzeczywistości.
Nastawienie Panów do brania odpowiedzialności za wady na inwestycji i ich usuwania jest rownie luźne. Każda zgłoszona przez mieszkańców wada (a jest ich niestety niemało) rozpatrywana jest w kategoriach opłacalności. Jeżeli im sie nie opłaca bądź też uznają, że nie jest ona istotna, jest przez nich odrzucana. Warto również wspomnieć, że obie spółki utworzone do zrealizowania dwóch etapów ich pierwszej inwestycji są obecnie w likwidacji o czym nie raczyli poinformować mieszkańców, a co stawia pod znakiem zapytania przyszłą gwarancję rękojmi. Przez lekceważące nastawienie ELARY do nas jako klientów nie obyło sie bez wynajęcia prawnika, który obecnie pomaga nam wyegzekwować od Panów nic innego jak tylko wywiązywanie się z ich obietnic i obowiązków. Niestety i to zdaje sie nie robic na nich większego wrażenia.
Gdybym dwa lata temu wiedziała to co wiem dzisiaj, na pewno nie kupiłabym mieszkania od tego dewelopera.

[Tonie]

Gdybym mogła cofnąć decyzję o zamieszkaniu w inwestycji Elary!!! Cóż nie liczę już na nic.
"Kara za głupotę musi być długa i uciążliwa...."