Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[Rak]

Jaka lokalizacja, taka sprzedaż.

[Maciej86]

A jeżeli można wiedzieć to jaka to inwestycja ? Akurat przy takich cenach mnie to bardzo nie dziwi - jak ktoś założył w budżecie cenę 9k za m2 (a można jeszcze znaleźć inwestycję około 8k lub dobrze zlokalizowany rynek wtórny) to chciałby mieć mieszkanie "zbliżone do ideału" - górne piętra lub duże ogródki itp. chyba, że jest jakaś super lokalizacja.

W 'super lokalizacji' chyba trzeba liczyć 12-15k za m2.

Oczywiście, tylko myślenie jest takie:
- Osoba kupująca zakłada, że fajnie by było znaleźć coś "ok" za ogólną średnią (i patrzy np. na poprzedni rok gdzie w zależności od źródła podawane są wartości 7.3-8.3) - albo za to co kupił znajomy pół roku wcześnie. I tu przydało by wspomnieć, że w 2019 było jeszcze trochę "tańszych" inwestycji - jak Kliny od Atalu przez co średnie ceny też były niższe. Jeżeli jest ktoś mocno nastawiony na posiadanie swojego "m" i mieszkanie/lokalizacja/piętro/opinia o deweloperze się bardzo spodoba to pewnie z krwawiącym sercem wyskrobie dodatkowy tysiak do metra. Jak będą już widoczne minusy na samym etapie wyboru to się wstrzyma albo wybierze coś w subiektywnej opinie gorszego lecz tańszego - bo i tak nie znalazł tego czego chciał.
- Druga grupa osób które też zakładają średnią cenę trochę ponad 8k stwierdza "dokładam 2k bo mnie stać i oczekuję czegoś ekstra" i tu następuje zgrzyt. Bo 10k to już w Krakowie się płaci za "lepszą lokalizację", a za super to jak napisałeś 12-15, a kwoty te wcale nie gwarantują już dodatkowo fajnego układu czy piętra.
- Są oczywiście osoby dla których 15k to nie taki duży problem, jak i grupa gdzie 8k jest barierą finansową i często psychiczną.

[paul1989]

Od dwóch lat Państwo się zastanawiacie tutaj nad "wyhamowaniem". Może ilość oferowanych mieszkań się zmniejszyła, ale na pewno nie ceny i to jest niestety fakt.
Nie sugerowałbym się tym co na stronach deweloperów widnieje, mało rezerwacji,mało mieszkań sprzedanych. Kiedy sam szukałem mieszkania zainteresowały mnie dwie inwestycje, mało było zarezerwowanych patrząc na stronie. Po wizycie w biurze okazywało się ze to co jest na stronie nie jest zgodne z rzeczywistością. Mieszkania są w większości zarezerwowane i zakupione. Nie aktualizowali oferty od dawna.

Duzo jest inwestycji które szybko sie sprzedały jeszcze przed zakończeniem przy cenach 6.900 - 7.900zł ma m2.

[Maciej86]

Od dwóch lat Państwo się zastanawiacie tutaj nad "wyhamowaniem". Może ilość oferowanych mieszkań się zmniejszyła, ale na pewno nie ceny i to jest niestety fakt.
Nie sugerowałbym się tym co na stronach deweloperów widnieje, mało rezerwacji,mało mieszkań sprzedanych. Kiedy sam szukałem mieszkania zainteresowały mnie dwie inwestycje, mało było zarezerwowanych patrząc na stronie. Po wizycie w biurze okazywało się ze to co jest na stronie nie jest zgodne z rzeczywistością. Mieszkania są w większości zarezerwowane i zakupione. Nie aktualizowali oferty od dawna.

Duzo jest inwestycji które szybko sie sprzedały jeszcze przed zakończeniem przy cenach 6.900 - 7.900zł ma m2.

Potwierdzam, ja kupowałem w tamtym roku w 1 kwartale - cena za m2 - 7k. Lokalizacja północ Krakowa mi osobiście odpowiada, ale zakładałem sobie max 6.5k - więc wydawało mi się drogo. Teraz uważam, że pewnie można było 2-3 stówki poszukać taniej, ale wstrzymanie się byłoby decyzją gorszą. Oczywiście kryzys i bańka może nadejść w każdej chwili - może i przez kilka lat będą wzrosty lub stabilizacja, a po kryzysie ceny spadną do dzisiejszych, ale nie tańszych. Z jednej strony wydaje się, że wzrosty są zbyt dynamiczne z drugiej zaś ilość średnich pensji potrzebnych na zakup mieszkania jest zbliżona do tego co było.

Mówi się, że małe mieszkania kupowane na inwestycję już są nieopłacalne, z znajomy pracujący dla jednego z deweloperów opowiadał mi wczoraj, że inwestor odbierający kilka mieszkań w tym tygodniu już miał telefony o wynajem podczas odbierania kluczy

[zyneon]

Mówi się, że małe mieszkania kupowane na inwestycję już są nieopłacalne, z znajomy pracujący dla jednego z deweloperów opowiadał mi wczoraj, że inwestor odbierający kilka mieszkań w tym tygodniu już miał telefony o wynajem podczas odbierania kluczy

Jedno nie wyklucza drugiego. Skoro odebrał teraz klucze to pewnie kupował jakieś 2 lata temu za 0,8 obecnej ceny rynkowej. Pytanie czy dzisiaj też by kupił.

Oprócz tego, że ceny coraz wyższe to i podaż mieszkań na wynajem mocno wzrasta, a trzeba pamiętać, że mieszkania kupowane w latach 2018-2019 (a spory % z nich był pod inwestycję) przeważnie wciąż są w budowie i nie ma ich jeszcze w ofercie.

"W 2019 roku w internecie zamieszczono 282 tysiące ogłoszeń o wynajmie, to o 58 proc. więcej niż w 2018 roku"

[pozdro]

Wy tak na serio przecież nawet teraz jak kupisz mieszkanie to dasz te 10 tys zł za m2 czyli 4x m2 za 400-450 tys. zł
więc można spokojnie wynajmować po 2.5% stopa zwrotu za 1000zł/mc.
Pełno osób będzie chętnych mieszkać po 1000zł w mieszkaniu typu 2 pokoje (living, sypialnia)
A gdzie za parę lat zarobisz 2.5% bezpiecznie? Jak obligacje będą na 0.5%, lokaty będą w EURO z oprocentowaniem 0.1%
Ktoś powie kup akcje Tesli, Appla czy CD Red lepiej no może ma racje tylko tam może wzrosnąć 5x w 5 lat albo cena spaść 5x w 5 lat.


A serio nie słuchajcie bajek typu:

Będzie spowolnienie gospodarcze, RPP podniesie stopy procentowe żeby:
Przydusić Gospodarkę (Już w TVP mówili że dopóki rządzą to tych głupich rad nie zrealizują)
Podnieść Ludziom Raty Kredytów Mieszkaniowych
Odstarszyć Spekulantów kupujących na Wynajem -> By Podaż Spadła -> Ceny Najmu Wzrosły

Przecież to się kupy nie trzyma, nie wiem co za rząd by musiał być żeby obywatelom takie świństwo robić w imię?

[krotek]

Świństwo ludziom? No chyba żartujesz. Podniesienie stop procentowych sprawi że nie będzie się nagradzać ludzi żyjących wiecznie na kredyt pod kreską i karać tych co oszczędzają. Zamiast bawić się w kupno mieszkań i wynajem wrzucisz na lokatę i będziesz miał to samo i mam nadzieję że stopy wzrosną w najbliższym czasie. Mam też ogromną nadzieję, że w końcu taki Kraków pójdzie po rozum do głowy i zbanuje airbnb jak to zrobił chociażby Berlin. Całe bloki pod krótki wynajem dla turystów, a lokalnym, pracującym ludziom nie ma jak kupić i wynająć mieszkan w rozsądnej cenie. Na rynek się nie da iść normalnie bo napita patoturystyka szaleje.

To jest poronione że co rusza sprzedaż u dewelopera to większość mieszkań wykupiona przez agencje które potem odsprzedają w stanie deweloperskim z przejechana ceną i zwykła osoba nie ma jak kupić niczego konkretnego w osiągalnej cenie.

Ja nie wiem jak się utrzymują ludzie z okolic średniej krajowej i niżej w tym mieście. No chyba że się kredytują pod czubek głowy, a takich to mi nawet nie szkoda.

[Mar G]

Poki co obligacje daja juz rentownosc 5.5-6 %.

[Master]

2.5% bezpiecznie? - Nie ma problemu:
1) Obligacje skarbowe EDO: 1.5% + inflacja
2) IKE lokata w Millenium: 3%
3) Fixed Income ETF-y

Trochę więcej ryzyko, ale nie więcej niż przy inwestycji w nieruchomość:
ETF-y na S&P 500 czy FTSE All World/MSCI World

Za czyim pośrednictwem inwestujesz w ETF-y? Wiem, że mają niewątpliwe zalety, jak niski poziom opłat za zarządzanie, ale mam wrażanie, że ich dostępność na polskim rynku jest mocno ograniczona. Podpowiesz gdzie są relatywnie łatwo dostępne na naszym rynku finansowym?

[pozdro]

Podajesz oprocentowania z 2020 kiedy ludzie kupowali mieszkania ze stopą zwrotu 5%!

Piszę, że za parę lat jak teraz kupisz mieszkanie to będziesz miał z niego 2.5%. Natomiast za 5 lat
Obligacji polskich nie będzie,
Lokaty w Euro będą oprocentowane na 0.1%!!!

Więc wiesz jak myślisz, że przez 30lat będziesz miał z lokat obligacji zysk 2.5% to zapomnij.
Z miaszkan masz teraz zysk 2.5%, a za 10 lat jak koszty życia pójdą w górę i lokaty będą po 0.1% to mieszkania będą raz że warte więcej, dwa generowały większe przepływy bo np. kwota wynajmu będzie wyższa.

Choć jest też ryzyko: INTERNET. W zasadzie teraz każdy mógłby pracować zdalnie i mieszkać w szałasie z LTE w górach, no tylko narazie się to nie wydażyło, ale może się wydarzy wtedy presja na cenę m2 w dół byłaby faktycznie wysoka.