Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[mac_kow]

Za marżę 5% nikt się w takie coś bawić nie będzie- po prostu.

Na kontraktach drogowych marze sa 8% i developerom sie oplaca, ale nie tutaj jak nie bedzie 30% to sie obraza i zaczna uprawiac ziemniaki na swoim banku ziemi.

I naprawdę nie odróżniasz biznesu "na przetargu" z kasy państwowej od sprzedaży mieszkań, które dopiero powstaną za 1-2-3 lata i wyceny ryzyka z tym związanej?

Odnosnie rajdu cen, imho spowodowane jest to darmowymi rezerwacjami, "fliperzy" w 1 dniu rezerwowali najlepsze mieszkania i sprzedawali cesje co windowalo ceny (mechanizm przedstawiony byl na wykopie: wykop.pl/link/5515177/flip-na-deweloperskim-krotki-przyklad-czemu-ceny-mieszkan-w-miastach-drozeja/strona/4 ).

Wniosek prosty. Deweloperzy i ich działy marketingowe to kretyni, którzy sprzedają poniżej rynku? Za to fliperstwo prosto z Gumtree "wie lepiej"- czyż nie?

[mariar]

Widzę że każdy kto ma własne zdanie jest wrzucany do wora naganiaczy. Czytając wątek odnoszę wrażenie że każda opinia że Kraków jest spoko, że nie wszyscy deweloperzy są oszustami, że koszty pracy nie spadają, że bezrobocie nie walnęło.. Jest jak wbicie szpilki. Od razu aktywuje kilku użytkowników którzy nie dziela się opinia. Oni zaprzeczają, oni są pewni że Krk to syf, że bezrobocie jebnie jak nigdy dotąd, że będzie taka deflacja że za 50groszy będziemy kupować obiady w Sheratonie :d
Jednocześnie ci ludzie chcą kupić mieszkanie dla siebie f uck logic.
Pisanie za ile deweloperzy budują mieszkania podając dokładną wartość, albo ile powinni mieć marzy - socjalizm pełna para. Co jeszcze, może cena maksymalna za m2? Może nowy program mieszkanie+?

Tyle frustracji nie widziałem na żadnym innym forum. Żyjecie w jakiejś smutnej bańce i niestety niestety wypisujecie głupoty. Komentowanie kilkukrotnego bełkotu o katastrze sobie odpuszczę. Komentowanie tego że niektórzy z was wypisują o znajomych również.
Natomiast nazywanie ludzi którzy się z wami nie zgadzają naganiaczami musialem skomentować, bo mnie poruszyło. Szanujmy się panowie.

SA wśród nas ludzie tacy jak ja którzy nie chcą gdybać i czekać roku niszcząc swoje nerwy i modląc się żeby cena jakiegoś mieszkania spadła o 5%, bo inaczej więcej wydam na wynajem. Dodatkowo licząc na to że nikt nie sprzątnie upatrzonego mieszkania. Wierzcie sobie w cokolwiek, ale nie musicie od razu atakować wszystkich mających inne zdanie

[piotrekdom]

Widzę że każdy kto ma własne zdanie jest wrzucany do wora naganiaczy. Czytając wątek odnoszę wrażenie że każda opinia że Kraków jest spoko, że nie wszyscy deweloperzy są oszustami, że koszty pracy nie spadają, że bezrobocie nie walnęło.. Jest jak wbicie szpilki. Od razu aktywuje kilku użytkowników którzy nie dziela się opinia. Oni zaprzeczają, oni są pewni że Krk to syf, że bezrobocie jebnie jak nigdy dotąd, że będzie taka deflacja że za 50groszy będziemy kupować obiady w Sheratonie :d
Jednocześnie ci ludzie chcą kupić mieszkanie dla siebie f uck logic.
Pisanie za ile deweloperzy budują mieszkania podając dokładną wartość, albo ile powinni mieć marzy - socjalizm pełna para. Co jeszcze, może cena maksymalna za m2? Może nowy program mieszkanie+?

Tyle frustracji nie widziałem na żadnym innym forum. Żyjecie w jakiejś smutnej bańce i niestety niestety wypisujecie głupoty. Komentowanie kilkukrotnego bełkotu o katastrze sobie odpuszczę. Komentowanie tego że niektórzy z was wypisują o znajomych również.
Natomiast nazywanie ludzi którzy się z wami nie zgadzają naganiaczami musialem skomentować, bo mnie poruszyło. Szanujmy się panowie.

SA wśród nas ludzie tacy jak ja którzy nie chcą gdybać i czekać roku niszcząc swoje nerwy i modląc się żeby cena jakiegoś mieszkania spadła o 5%, bo inaczej więcej wydam na wynajem. Dodatkowo licząc na to że nikt nie sprzątnie upatrzonego mieszkania. Wierzcie sobie w cokolwiek, ale nie musicie od razu atakować wszystkich mających inne zdanie

Doskonale. Nikt już nic mądrzejszego tu nie napisze, dlatego można zamknąć temat.

[sky83]

realnie cena mkw mieszkania to 4 tyś,

około 4 tyś to obecnie koszt budowy 1 mkw,

Źródło?

Doświadczenie z pracy u dużego GW w mieszkaniówce w KrK?

[anubis]

Pisanie za ile deweloperzy budują mieszkania podając dokładną wartość, albo ile powinni mieć marzy - socjalizm pełna para.

Przesadzasz. Ta skrzętnie ukrywana informacja jest istotna z paru powodów:
- wiesz jakie masz teoretycznie pole do negocjacji,
- wiesz gdzie teoretycznie mógłby być dołek aby deweloper dalej zarabiał,
- wiesz od jakiego poziomu dla dewelopera zaczynają się kłopoty.

Jednym słowem, wchodzisz w nietani biznes, chcąc nie chcąc, kupując etap przed zakończeniem budowy sam stajesz się inwestorem to chcesz poznać ryzyko. Gdyby deweloperzy jasno stawiali sprawę, np. że budują za 6k za chcą 12k to spoko. Wiemy na czym stoimy. Ale udaj się do dowolnego biura i usłyszysz szereg bajek o drogich materiałach budowlanych czy czymśtam. "Obniżek nie będzie!!", ale dorzucą ci garaż gratis. "Taniej nie będzie!!", ale jak tu ktoś słusznie zauważył ze sporą częścią można już negocjować. "Nie wiem co będzie w przyszłym roku!!" itd.

Ludzie dyskutują po forach, mediach społecznościowych i prywatnie, bo sporo deweloperów ma mentalność Januszy. Jedyna spółka gdzie dowiedziałem się konkretnie jak wygląda inwestycja, finansowanie itd. to był Atal. U naszych lokalnych deweloperów - zapomnij, że dostaniesz pełne info. Zakup mieszkania przypomina zakup sprowadzanego samochodu - wszystko musisz ustalić sam, nie jesteś traktowany po partnersku.

[mariar]

Wymień mi jakieś biznesy gdzie klient zna dokładną marzę. Można wymienic na palcach jednej ręki. Taki urok biznesu, kto prowadzi ten wie

[anubis]

Wymień mi jakieś biznesy gdzie klient zna dokładną marzę. Można wymienic na palcach jednej ręki. Taki urok biznesu, kto prowadzi ten wie

Jak chociażby wykańczasz mieszkanie to wiesz ile kosztują materiały, a ile robocizna.

Zresztą spoko, niech deweloper sobie ogłasza, że sprzedaje po 12 999 za metr i trzyma kalkulacje w wielkiej tajemnicy. Ale nie ma co się oburzać, że ludzie szacują ile tu jest kosztów a ile zysku netto. Wiesz w ogóle czemu to robią? Bo sporo Janusz-Budów ich zwyczajnie oszukuje wciskając kit, że nie ma pola do negocjacji podczas gdy marża nie raz przekracza 100%.

Rozmowy z wieloma biurami sprzedaży to teraz komedia. Dzwonią do Ciebie, bo kiedyśtam zostawiłeś im namiary. Sprzedaż im leży to szukają chętnych.

- Dzień dobry, dalej jest pan zainteresowany?
- Pewnie. Skoro chcecie sprzedać to ponegocjujmy.
- Eee yyy nie ma pola do negocjacji.
- Dlaczego, chyba jak pani dzwoni to chcecie sprzedać?
- No tak, tak, ale wie pan ceny materiałów, grunt...
- A ile to was konkretnie wyniosło.
- Nie mogę powiedzieć. To chce pan kupić po 12 999 zł?
- ...

[mariar]

Spoko, nie chodziło mi o to. Ale jeśli o tym mówisz to i tak, po co się denerwować ze ktoś wystawia ofertę z cenami z kosmosu. Ja nigdy nie kupiłem sprzętu apple i mam szczerze wywalone ze maja po 80% marzy na niektórym sprzęcie. Po postu tego nie kupuje.

Natomiast chodziło mi o podawanie konkretnych stawek dla całego miasta i bulwers z tego powodu. Nie wiem czy niektorzy zakładają ze wszystkie działki w powiecie są w tej samej cenie, mają takie samo podłoże, użyte są te same materiały, spółka zatrudnia tyle samo osób za tą samą pensje, strona internetowa i kampania marketingowa kosztuje tyle samo. Natomiast jak już ktoś próbuje podważyć tą opinie to od razu... Naganiacz

[anubis]

Natomiast chodziło mi o podawanie konkretnych stawek dla całego miasta i bulwers z tego powodu. Nie wiem czy niektorzy zakładają ze wszystkie działki w powiecie są w tej samej cenie, mają takie samo podłoże, użyte są te same materiały, spółka zatrudnia tyle samo osób za tą samą pensje, strona internetowa i kampania marketingowa kosztuje tyle samo. Natomiast jak już ktoś próbuje podważyć tą opinie to od razu... Naganiacz

Oczywiście nie są w tej samej cenie, ale mam wrażenie, że wielu deweloperów oczekuje negocjacji na poziomie dwóch Januszy:

- Paaanie, wie pan ile to kosztuje?
- No ile, ile?
- W ch... i jeszcze troszeczkę.
- A to rzeczywiście sporo. A na tej inwestycji dalej?
- Tam to już tyle, że ja pier... U nas dużo taniej. Tam to wie pan, drzewa jeszcze są.
- No to rzeczywiście. Skonsultuję z małżonką i wrócę.
- Zapraszamy.

[Kefo]

Ciekawa analiza obrazujący obecny stan pewnego segmentu nieruchomości Condohotel w Polsce:

inwestycjewkurortach.pl/aktualnosci,condohotele-raport-zyski-wielkosc-rynku-umowy

"Tylko 6 inwestycji condohotelowych z 65 które działają w Polsce do chwili obecnej nie było zmuszonych ani opóźniać wypłat, ani rozkładać ich w czasie, ani obniżać wypłacanych zysków, ani renegocjować umów. Działają tak, jak przed COVID-19."