Klarysaelwira pisze:1. Próby (głównie perkusja) w Fundacji Krakowska Scena Muzyczna są bardzo słyszalne w całej okolicy od popołudnia do wieczora.
2. Z terenów zielonych jest ROD Płaszów, po których można spacerować (furtki są zwykle otwarte, a zaraz RODy będą pewnie zmuszone do otwarcia się na zwiedzających).
3. O sklepy nie ma się co martwić, bo biznes nie znosi próżni więc na pewno w budynku będą lokale usługowe, więc sklepy powstaną. Szczególnie ze skupisko bloków robi się spore.
4. Niedaleko - na Portowej - buduje się wreszcie szkoła podstawowa, na którą czekamy na Zablociu od 10 lat.
5. Tereny wyglądają teraz nieciekawie, tzn dziurawe drogi, brak chodników, brak infrastruktury, ale tak wyglądało jeszcze kilka lat temu CAŁE Zablocie. Także nie ma się co martwić, kwestia wytrzymania początkowego okresu zamieszkania i okolica na pewno wypięknieje. A lokalizacja jest genialna, z szybkim dostępem do centrum.
Piszę, bo mieszkam w okolicy i rozważamy właśnie zakup w nowej inwestycji, chłodnie na Pana Tadeusza (jeszcze z dawnych lat) znam. Zablocie jest bardzo wygodne do życia i zmieniło się ogromnie od 2013, odkąd tu mieszkamy. Nawet jeśli nie ma pod nosem konkretnej usługi to w 10min na piechotę czy 5min na rowerze (max) można znaleźć absolutnie wszystko. Włącznie z najbardziej wymyślnymi restauracjami czy sklepami. Jedyne co boli to parkowanie, ale można się do przyzwyczaić i po prostu nie poruszać się po najbliższej okolicy autem. Dlatego miejsce postojowe w garażu to must-have.
Ad 1. Dokładnie, niesie się zarówno w stronę Portową tam gdzie stoją dwa bloki Resi Capital oraz niedługo będą stały bloki od Casy Feliz i też w stronę Klimeckiego i Chemobudowy, ciekawe jak to w mieszkaniach będzie słychać w okresie letnim, gdzie okna caly czas otwarte.
Ad 2. Tam nie ma nic do spacerów, byłem 2 razy, słaby teren do chodzenia, brak jakiejkolwiek ścieżki, lepiej podejść dalej nad Wisłę.
Ad 3. To samo myśleli o Lema/Dąbskiej i do dzisiaj nic nie powstało, a na zakupy trzeba jeździć do m1.Także nie byłbym taki pewny, poza oczywiście Żabką.
Ad 5. Wyglądało tak, tylko wtedy kupowałeś pierwsze bloki po dość niskich cenach rynkowych (od IMS budownictwo Ślusarska), tutaj przeczuwam, że będzie te 20k/metr. Za sam potencjał okolicy, która się może zmieni w najbliższych 10 latach?
Lokalizacja jest super jeśli chodzi o bliskość do centrum ale to...tyle.
- Obok jest obwodnica, od której jest głośno przez tramwaje i zapierdzielające samochody (wieczorami często wyścigi). Proszę nie tłumaczcie, że można sobie zamknąć okna bo to nawet śmieszne nie jest. Ja w ciepłe dni mam otwarte okna cały dzień i nie wyobrażam sobie, że miałbym je zamknąć żeby mieć w mieszkaniu względną ciszę.
- Co jakiś czas przejeżdżający pociąg towarowy nawet w nocy.
- Powietrze nienajlepsze przez samochody.
- Dźwięki perkusji przez pół dnia przez prawie cały tydzień
- Brak jakiegokolwiek terenu zielonego
- Brak usług, stoją już bloki Lokum, Resi Capital i dalej nic
- Z dwóch stron przyszłego osiedla będzie pewnie obok stawiany blok/biuro czyli perspektywa życia przy budowie przez lata
- Przy bloku będzie budowana droga przedłużająca Pana Tadeusza, ciągnąca się do Portowej, odciążająca ruch obwodnicy, można będzie przejechać z Nowohuckiej
+ z plusów to potencjał, albo zrobią coś fajnego, albo nie i tego nie wiesz. Popatrzcie jak się sprzedają (nie sprzedają) mieszkania od Matexi, YIT, które są bliżej Wisły. Choć z tych dwóch to tylko YIT ma przystępne ceny. Czy chociażby Casa Feliz za 16-18k/m2, po ponad miesiącu podpisywania umów deweloperskich jest tylko 5 podpisanych, a zarezerwowane mieszkania wróciły jako dostępne. Czyli jednak ludzie nie chcą płacić za sam potencjał miejsca tyle kasy.