Rynek mieszkaniowy w Krakowie / zakup mieszkania: wyhamowanie podaży mieszkań - opinie / forum

[zyneon]

"Największy odsetek gospodarstw domowych z osobami szczególnie narażonymi na negatywne konsekwencje pandemii jest w dużych miastach. Przykładowo, w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców wynosi on 6,6 proc. biorąc pod uwagę wszystkie gospodarstwa, a biorąc pod uwagę tylko gospodarstwa, w skład których wchodzą osoby pracujące, sięga 9,1 proc. "

money.pl/gospodarka/780-tys-osob-jest-zagrozonych-utrata-pracy-lub-spadkiem-dochodow-a-to-i-tak-wariant-pozytywny-6491931075966593a.html

[bulkas]

Czytając te wszystkie wypowiedzi to człowiek sam już nie wie co robić.

Chcę kupić mieszkanie na własny użytek.
Otrzymałem decyzję kredytowa. Jak wiadomo ma swoją ważność.
Umowa rezerwacyjna się kończy, w ostatnim dniu ważności mam umówionego notariusza na podpisanie umowy deweloperskiej.

Dylemat kupować czy czekać?

Banki nie przyjmują nowych wniosków kredytowych...

Nie kupuję dziury w ziemi, blok stoi.

Mam podobna sytuacje jak Ty, tylko ze blok nie stoi, z 20% jest, za rok bedzie i nie wiem co robic ;p praca w miare pewna, ale logika mi mowi ze kredyt w czasie kryzysu to glupota, a szykuje sie duzy kryzys. No i pandemia pewnie spowoduje realne opoznienie na budowie, wystarczy 1 chory pracownik i kwarantanna. Upadek dewelopera? Oni sa po 10 tlustych latach, wiec nie sadze.

[Piotrek_87]

Cześć wszystkim,
kilka stron wcześniej ktoś pisał, że ATAL usunął ceny z kilku inwestycji, z informacją że ma to być uzupełnione dzisiaj, co miałoby być wyznacznikiem trendu na rynku. Czy to jest już uzupełnione, jak to wygląda?

Atal twierdzi, że ceny zniknęły z wyniku awarii. Już wróciły. Z tego co widzę na Klinach cena bez zmian, reszty inwestycji nie śledziłam, ale Aleja Pokoju też nie wygląda podejrzanie.

AP83 bez zmian, też to śledziłem

[krakus81]

krakus81 pisze:
Czytając te wszystkie wypowiedzi to człowiek sam już nie wie co robić.

Chcę kupić mieszkanie na własny użytek.
Otrzymałem decyzję kredytowa. Jak wiadomo ma swoją ważność.
Umowa rezerwacyjna się kończy, w ostatnim dniu ważności mam umówionego notariusza na podpisanie umowy deweloperskiej.

Dylemat kupować czy czekać?

Banki nie przyjmują nowych wniosków kredytowych...

Nie kupuję dziury w ziemi, blok stoi.


Mam podobna sytuacje jak Ty, tylko ze blok nie stoi, z 20% jest, za rok bedzie i nie wiem co robic ;p praca w miare pewna, ale logika mi mowi ze kredyt w czasie kryzysu to glupota, a szykuje sie duzy kryzys. No i pandemia pewnie spowoduje realne opoznienie na budowie, wystarczy 1 chory pracownik i kwarantanna. Upadek dewelopera? Oni sa po 10 tlustych latach, wiec nie sadze.

Decyzja kredytowa jest ważna jakiś czas. Nie wiadomo czy banki będą ją prolongować etc.
Z tego co wiem od pośrednika kredytowego to duża część banków wstrzymała przyjmowanie wniosków kredytowych ile to potrwa nie wiadomo.
Co do cen mieszkań będzie jak będzie. Wiadomo, że czasem tanieją czasem drożeją.
Jak stanieją to będę pluł sobie w brodę mogłem czekać, ale co wtedy z kredytem, nie wykorzystałem szansy jaka miałem z decyzją.
Jak podrożeją to znów będę zły sam na siebie ze miałem szanse i nie wykorzystałem.

Dochodzę do wniosku, że jeśli mam kupić dla siebie żeby mieszkać to ten czas jest tak samo dobry jak każdy inny.

[budfen]

ktoś utworzył osobny wątek na forum: viewtopic.php?f=57&t=9323
może lepiej tam kontynuować rozważania na temat wirusa i obecnej sytuacji na rynku?

[Maciej86]

Czytając te wszystkie wypowiedzi to człowiek sam już nie wie co robić.

Chcę kupić mieszkanie na własny użytek.
Otrzymałem decyzję kredytowa. Jak wiadomo ma swoją ważność.
Umowa rezerwacyjna się kończy, w ostatnim dniu ważności mam umówionego notariusza na podpisanie umowy deweloperskiej.

Dylemat kupować czy czekać?

Banki nie przyjmują nowych wniosków kredytowych...

Nie kupuję dziury w ziemi, blok stoi.

Mam podobna sytuacje jak Ty, tylko ze blok nie stoi, z 20% jest, za rok bedzie i nie wiem co robic ;p praca w miare pewna, ale logika mi mowi ze kredyt w czasie kryzysu to glupota, a szykuje sie duzy kryzys. No i pandemia pewnie spowoduje realne opoznienie na budowie, wystarczy 1 chory pracownik i kwarantanna. Upadek dewelopera? Oni sa po 10 tlustych latach, wiec nie sadze.

Zadając to pytanie na forum nawet kilka miesięcy temu i tak nie otrzymałbyś jednoznacznej odpowiedzi (albo wizja krachu i bańki albo dalszych wzrostów ). Pytania na jakie sam sobie musisz odpowiedzieć to:
- Ile możesz/chcesz czekać, goni Cię czas czy możesz się wstrzymać?
- Czy obecna cena jest do przyjęcia (może już tu były jakieś kompromisy)?
- Czy wystarczy Ci środków na stan dew. a kredyt masz na resztę (czy masz na uwadze, mieszkanie + wykończenie + meble i urządzenie, czy funduszy "na styk")?
- Jakich spadków oczekujesz (5%, 10%, 25%) zakładając spadki - to na te duże trzeb będzie i tak trochę poczekać.
- Czy praca jest na tyle stabilna, że za pół roku też dostaniesz pozytywną decyzję kredytową?
- Czy to mieszkanie jest naprawdę "dobre"? Może jest na tyle fajne i odpowiadające Twoim potrzebą, że jak by kosztowało 1k do metra więcej to i tak byś brał?

[Mar G]

ECHO :
"Naszym priorytetem jest ukończenie projektów. Jesteśmy na dobrym etapie, mamy odpowiednią liczbę pracowników, materiały, sprzęt" - powiedział podczas wideokonferencji wiceprezes ds. finansowych Maciej Drozd.
"Drugim priorytetem jest przygotowywanie projektów, które powinny być rozpoczęte w roku 2020 albo 2021. Bardzo ważne jest, żeby prace w zakresie projektowania i uzyskiwania pozwoleń trwały tak, żeby można było z nimi ruszyć, kiedy będzie już na to właściwy czas" - dodał.

[mac_kow]

ECHO :
"Naszym priorytetem jest ukończenie projektów. Jesteśmy na dobrym etapie, mamy odpowiednią liczbę pracowników, materiały, sprzęt" - powiedział podczas wideokonferencji wiceprezes ds. finansowych Maciej Drozd.
"Drugim priorytetem jest przygotowywanie projektów, które powinny być rozpoczęte w roku 2020 albo 2021. Bardzo ważne jest, żeby prace w zakresie projektowania i uzyskiwania pozwoleń trwały tak, żeby można było z nimi ruszyć, kiedy będzie już na to właściwy czas" - dodał.

Czyli z grubsza reakcja taka, jaką przewidywali realiści- w tym nieskromnie JAAAAA- w sytuacji mniej lub bardziej niespodziewanych zawirowań rynkowych: ZATRZYMANIE PODAŻY. A nie budowa pięknych nowych osiedli za pół-darmo.

[Pepeg]

Wszystkim zainteresowanym proponuję eksperyment w postaci zapytania o kredyt w swoim banku. Ja to zrobiłem, chciałem zwiększyć limit na koncie o 20 tyś i dowiedziałem się że nie ma takiej opcji. To dziwne bo od kilku miesięcy molestowali mnie propozycjami kredytów, leasingów lub zwiększenia limitu właśnie. Nie będzie kredytów to i nie będzie zakupu mieszkań, a wszyscy którzy wyszli z giełdy i funduszy będą trzymac kasę na koncie i czekać na koniec pandemi żeby tanio kupić ciekawe aktywa. Mieszkania będą się sprzedawać ale tylko po dużej przecenie.

[Mar G]

Ta reakcja banków jest z innej przyczyny - wynika z zawieszenia decyzji kredytowych w związku z krokami NBP.
Od piątku jest mowa o odraczaniu spłat kredytów na telefon/mail/bankowość elektroniczną. Kiedy zostanie ustalony termin tych odroczeń - propozycje od 3 mcy do nawet 1 roku - banki wyszacują sobie utraty dochodów i odpowiednio zmienią marże dla nowych/podwyższanych finansowań.
Wobec obniżki stóp i spodziewanych kolejnych banki mogą o te same wartości podnieść marże i rynek klientowski to przyjmie.
ale to wszystko wymaga czasu na decyzje strategiczne w banku.

Ponownie więc propozycja - mniej emocji więcej logiki. Tak samo jak bankomaty (rzekomo nie ma pieniędzy - świat się wali).
Wszystko wymaga czasu.