Wykończenie i zagospodarowanie terenu osiedla Centralna w Krakowie od dewelopera Proins

[argon]

No i zbudowali, ale parząc na zagospodarowanie terenu, to mam nieodparte wrażenie, że to zostało zrobione na od*ol, jak np. takie skrzyneczki witające przy wjeździe na osiedle Centralna.



Nie doszło do nich najwyraźniej, że można takie rzeczy estetycznie zamaskować, jeśli już muszą być w takim miejscu, no ale po co się w dodatkowe koszty ładować...



I tu jeszcze jeden taki element małej architektury stojący na osiedlu. Średnio to ładne, nie wiem, czy to jakaś przepompownia czy coś innego, ale tak sobie stoi przy chodniku i raczej nie zdobi. Napisze ktoś, co to jest?

[argon]

Dużo kostki, mało zieleni i chyba szczytem finezji dla Proinsu było posianie trawy.



Do tego miejsca postojowe, bo wiadomo, że każdy metr się liczy i pewnie to też można było zyskownie sprzedać.



I jeszcze taka wiata śmietnikowa, dizajnerska jak na standardy tego dewelopera.

[argon]

Nie wiem jak Wy, ale ja mam wrażenie, że tu ktoś nawet nie próbował udawać, że bawimy się w jakieś standardy, bo przecież i tak się sprzeda. I to niestety dosyć częste podejście u krakowskich deweloperów w ostatnich latach.

[tonyxxl]

Nie wiem jak Wy, ale ja mam wrażenie, że tu ktoś nawet nie próbował udawać, że bawimy się w jakieś standardy, bo przecież i tak się sprzeda. I to niestety dosyć częste podejście u krakowskich deweloperów w ostatnich latach.

Co się dziwić? Przecież dla niech każde "udźiwnienie" i udogodnienie dla mieszkańców to czysta strata. Te mieszkania i tak się sprzedadzą . Ktoś im te pozwolenia na budowę i warunki zabudowy wydaje i nie widzi powodu żeby wymagac więcej, to Oni też się nie przejmują i ida po taniości aby tylko spełnić absolutne minimum. "Magiczny Kraków" kończy się dla magistratu za 2gą obwodnicą. Dalej turyści i tak nie chodzą, to można budować jak np na przedmieściach Sosnowca czy Gliwic, choć pewnie tam ktoś się bardziej tym interesuje niż u nas:oops:

[Tecq]

Nie wiem jak Wy, ale ja mam wrażenie, że tu ktoś nawet nie próbował udawać, że bawimy się w jakieś standardy, bo przecież i tak się sprzeda. I to niestety dosyć częste podejście u krakowskich deweloperów w ostatnich latach.

Co się dziwić? Przecież dla niech każde "udźiwnienie" i udogodnienie dla mieszkańców to czysta strata. Te mieszkania i tak się sprzedadzą . Ktoś im te pozwolenia na budowę i warunki zabudowy wydaje i nie widzi powodu żeby wymagac więcej, to Oni też się nie przejmują i ida po taniości aby tylko spełnić absolutne minimum. "Magiczny Kraków" kończy się dla magistratu za 2gą obwodnicą. Dalej turyści i tak nie chodzą, to można budować jak np na przedmieściach Sosnowca czy Gliwic, choć pewnie tam ktoś się bardziej tym interesuje niż u nas:oops:

Częściowo się zgodzę, natomiast nie do końca. Są deweloperzy, którzy za serio podobną kwotę oferują znacznie większe standardy. Chociażby pierwsza lepsza Develia. W czasie kiedy dokonywałem zakupu, to rozważałem również Develię - była w podobnym przedziale cenowym +/- 300zł/m2. Wybrałem Centralną ze względu na dostępność mieszkania ze spoko układem. Teraz patrząc na standard, to Develia bije na głowę Proins. Tak samo ma się z innymi większymi, którzy nawet jak nie robią wodotrysków, to chociaż rabią schludnie. Proins robi po staremu i byle jak, nawet nie próbując się z tym kryć.