Osiedle Kołłątajówka Kraków od Spravia - opinie na forum

[Nowy]

Drugą sprawą była oczywiście cena — to najbardziej dostępna inwestycja na północy Krakowa, która nie znajduje się na całkowitym obrzeżu.

To ile to tak realnie wychodziło za metr kwadratowy? I jakie koszty zakupu miejsca postojowego? Komórki lokatorskie też oferowali?

[Nowy]

I masz może jakieś zdjęcia z budowy? Chętnie bym zobaczył, jak to wygląda.

[Herba]

I masz może jakieś zdjęcia z budowy? Chętnie bym zobaczył, jak to wygląda.

Deweloper sam wstawia co miesiąc postępy prac - https://osiedlekollatajowka.pl/budowa/

Drugą sprawą była oczywiście cena — to najbardziej dostępna inwestycja na północy Krakowa, która nie znajduje się na całkowitym obrzeżu.

To ile to tak realnie wychodziło za metr kwadratowy? I jakie koszty zakupu miejsca postojowego? Komórki lokatorskie też oferowali?

U mnie wyszło 12k za metr, miejsce postojowe to dodatkowe 45k, komórek lokatorskich było coś mało i wszystie były już wyprzedane kiedy rezerwowałem mieszkanie.

[Smerfetka]

Ceny podejrzanie niskie, mniej niż 10 tys. / m2 na promocji? Co z tą ul. Marczyńskiego naprzeciwko? Da się tam spokojnie żyć?

Co do tych podejrzanie niskich cen, to polemizowałabym. Może wystawili jakieś mieszkanie po takiej cenie jak wyżej, ale to nie jest "normalna" cena w tej inwestycji. Ja kupiłam mieszkanie 45m2 za 710.000 zł czyli ok. 15.700 za m2. Miejsce postojowe kosztowało 45.000 zł, a schowek przy miejscu postojowym (2,39 m2) ok. 14.300 zł. Inne mieszkania o podobnym metrażu też były w tym przedziale cenowym. Przed zakupem chodziłam po okolicy i rozpytywałam sąsiadów jak się tutaj mieszka, opnie były pozytywne, wszyscy mówili, że dawniej komunikacyjnie było słabo, ale teraz po wybudowaniu linii tramwajowej i przebudowie al. 29 Listopada szybko można się dostać do centrum Krakowa. O tym, że na ul. Marczyńskiego są mieszkania komunalne czy socjalne dowiedziałam się już po podpisaniu umowy deweloperskiej od Pana z tego zamkniętego osiedla na wschód od Kołłątajówki. Podobno dawniej tam było nieciekawe towarzystwo, ale ostatnio się uspokoiło. Uważam, że nie należy stygmatyzować ubóstwa, ale nie ukrywam, że trochę mnie zaniepokoiła ta informacja, bo jednak wolałabym mieć w sąsiedztwie pracujących, ogarniętych życiowo ludzi, którzy będą szanowali wspólną przestrzeń i przestrzegali zasad współżycia społecznego. A skoro już kupiłam, to nic innego mi nie pozostaje, tylko wierzyć w to, że towarzystwo nie będzie jednak bardzo uciążliwe :-/

[Smerfetka]

Co do samej inwestycji to faktycznie jest poślizg. Pierwotnie zakończenie budowy planowane było na sierpień 2026 r., oficjalnie termin zakończenia budowy przesunięto na październik 2026 r., ale mają dalszą obsuwę, bo budowa garażu nie idzie tak szybko jak zakładali. Podobno "zalewają ich wody gruntowe", ale z tego co wiem to wynika to ze specyfiki tego terenu i inni deweloperzy w okolicy mieli ten sam problem i jakoś z tego wybrnęli (ale też mieli duże opóźnienia). Poza tym nagle zmarł kierownik budowy i przez to też było duże zamieszanie. Wreszcie wykopali już dziurę pod całym garażem, płytę denną mają skończyć lać do 20 sierpnia, garaż ma być skończony we wrześniu, a budynek ma stać w lutym 2026 r. Oczywiście pożyjemy, zobaczymy...
Wjazd do garażu jest od wschodu, droga dojazdowa ma biec wschodnim krańcem działki (przy granicy z tym zamkniętym osiedlem), to będzie droga publiczna (o normalnej szerokości, z pasem ruchu w każdą stronę) deweloper będzie realizował budowę drogi na podstawie umowy o zastępstwo w realizacji inwestycji drogowej, a po wybudowaniu, przekaże drogę gminie. Początkowo to będzie droga ślepa, a w jakiejś bliżej nieokreślonej przyszłości gmina ma pociągnąć drogę dalej do ulicy Banacha.
Pozdrawiam sąsiadów